Reklama

Lektura nieobowiązkowa

Prywatne objawienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 30 lipca 1984 r. s. Czesława Polak (wtedy osoba świecka) zauważyła postać przypominającą Zbawiciela. Szedł w jasnej szacie, z pochyloną głową. Dopiero kiedy zniknął, dotarło do niej, że spotkała samego Jezusa Chrystusa. Osiem lat później s. Czesława widziała też Matkę Bożą zdążającą do kaplicy, wybudowanej po poprzednim widzeniu. To zdarzenie odmieniło jej życie, a potem także życie wielu pielgrzymów, którzy przybywając do Ostrożnego k. Zambrowa, by szukać Boga i prosić o szczególne łaski, byli świadkami nadprzyrodzonych zjawisk.

Kościół do objawień prywatnych podchodzi ostrożnie, podkreśla, że nie zastąpią one objawienia Boga w Jezusie Chrystusie. A wszystko, co jest człowiekowi potrzebne do zbawienia, zostało już przez Boga objawione. Stosunek Kościoła do takich objawień jest niejednoznaczny. O autentyczności objawień może się wypowiedzieć dopiero po ich zakończeniu. A te w Ostrożnem – tak jak np. w Medjugorie – wciąż trwają.

Objawienia pod Zambrowem są kanwą książki Grzegorza Kasjaniuka pt. „Serce w serce. Objawienie Pana Jezusa i Matki Bożej w Ostrożnem”. Po poprzedniej świetnej książce Kasjaniuka – „Gietrzwałd. 160 objawień Matki Bożej...” można było spodziewać się podobnej, reporterskiej książki o Ostrożnem. Niestety, od książki może odstraszyć jej forma (nie treść!); jest eklektyczna, nieuporządkowana. Zamiast reporterskiej relacji zawiera tylko wstawki o takim charakterze, przemieszane z rozbudowanymi cytatami, wywiadami z s. Czesławą, świadectwami różnych osób, autobiograficznymi refleksjami i modlitwami. Może dobrze się takie książki pisze, ale ciężko się je czyta. Dłużą się, a do ich dokończenia trzeba mieć, niestety, dużo silnej woli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-08-28 12:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi

Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję