Reklama

Aspekty

Jezuici w granicach obecnej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej (1)

Kolegium i kościół w Głogowie

Dzieje zakonu jezuitów to historia prawdziwie pasjonująca. 230 świętych i błogosławionych na czele z założycielem św. Ignacym, tysiące placówek i kolegiów na całym świecie, obrona wiary i odnowa szkolnictwa oraz szczególne posłuszeństwo Ojcu Świętemu. Z takimi faktami kojarzymy jezuitów. Dziś nie ma ich na terenie naszej diecezji, ale w przeszłości stworzyli prężne placówki nad środkową Odrą. To o nich będzie ta opowieść

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 44/2018, str. IV

[ TEMATY ]

jezuici

Głogów

archiwum „Aspektów”

Fasada kolegium jezuickiego

Fasada kolegium jezuickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na łamach „Aspektów” pisałem kilka lat temu o joannitach i templariuszach na Ziemi Lubuskiej. Zbierając materiały do tamtych tekstów, już wówczas napotykałem ślady działalności jezuitów na terenie naszej diecezji. Do podjęcia tego tematu dodatkowo zainspirowała mnie osoba najbardziej dziś znanego jezuity – papieża Franciszka oraz św. Stanisława Kostki, nowicjusza jezuickiego.

Z historii zakonu

W XVIII wieku byli największym i najbardziej wpływowym zakonem katolickim na świecie. Towarzystwo Jezusowe zostało założone przez św. Ignacego Loyolę żyjącego w latach 1491 – 1556, a zatwierdzone przez papieża Pawła III w 1540 r. Ze swoim powołaniem wpisali się w potrydencką odnowę Kościoła. Ich szczególnym znakiem rozpoznawczym było szkolnictwo, a tworzone kolegia jezuickie pokryły gęstą siecią Europę oraz inne kontynenty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W XVI wieku stworzyli tzw. Republikę Guaranów w Ameryce Południowej, czyli pierwsze i jak dotąd jedyne państwo zorganizowane według idei „od każdego według jego możliwości, każdemu według jego potrzeb”.

Ogromną rolę odegrali także w dziejach naszej ojczyzny. Akademia Wileńska, działalność ks. Piotra Skargi SI, ks. Macieja Kazimierza Sarbiewskiego SI i ks. Jakuba Wujka SI to tylko najbardziej wymowne przykłady z dziedziny kultury i nauki.

W 1773 r. papież Klemens XIV, pod naciskiem władz świeckich, rozwiązał zakon. Dekret kasacyjny nie został jednak ogłoszony na ziemiach wcielonych do Rosji po pierwszym rozbiorze Polski. Dzięki temu zakon mógł przetrwać aż do przywrócenia go w 1814 r.

Obecnie zakon zrzesza prawie 17 tys. członków. Na całym świecie prowadzą prawie pół tysiąca liceów i uniwersytetów. W Polsce obecni są w ponad 40 placówkach. Gdy po II wojnie światowej nasza obecna diecezja tworzyła wielką Administrację Apostolską Gorzowską, to wówczas w znajdującym się na naszym terenie Szczecinie jezuici byli obecni. Po roku 1972 nie ma ich nad środkową Odrą.

Reklama

Jezuici w Głogowie

Zapewne najwspanialszymi pozostałościami po zakonnikach jest kościół i kolegium w Głogowie. Południowe ziemie diecezji to tereny historycznego Śląska i z tą prowincją wiążą się dzieje głogowskich jezuitów.

Jezuici na Śląsku prowadzili bardzo ożywioną działalność. Ufundowali wiele placówek, w tym kolegiów, które pośród wszystkich ośrodków jezuickich posiadały najwyższą rangę.

Do Głogowa próbowano jezuitów sprowadzić już w drugiej połowie XVI wieku. Ostatecznie jednak zakonnicy przybyli tu w 1625 r. dzięki staraniom starosty Jerzego Oppersdorffa. Placówka musiała się rozwijać bardzo dynamicznie, bo już po roku uzyskała rangę rezydencji. Przy niej zorganizowano średnią szkołę publiczną zatrudniającą 5 nauczycieli. W pierwszych latach z braku wystarczających obiektów uczniowie jezuiccy pobierali naukę u głogowskich dominikanów. Nauczanie w szkołach jezuickich stało w tamtym czasie na bardzo wysokim poziomie. Dbano nie tylko o kształcenie intelektualne, ale również o wszechstronne wychowanie. Temu służyć miał m.in. teatr jezuicki, który pierwszą premierę sztuki zatytułowanej „Wniebowstąpienie” miał już w 1629 r. Od 1654 r. jezuici wystawiali także duże spektakle o treści religijnej.

W początkowym okresie posługi jezuitów w Głogowie zakonnicy musieli kilka razy opuszczać miasto ze względu na bardzo silne wpływy protestanckie. Dopiero podpisanie pokoju westfalskiego zapewniło stabilizację w ich pracy. Rozwój placówki jezuickiej pozwolił w 1651 r. uzyskać jej status kolegium, w którym na koniec XVII wieku uczyło się 240 uczniów. Przy kolegium w 1662 r. ufundowano także konwikt, który dawał schronienie ponad dwudziestu uczniom. Kolegium istniało do 1776, tj. do kasaty Towarzystwa Jezusowego na Śląsku.

Kościół Bożego Ciała

To bez wątpienia jedna z najwspanialszych świątyń w dziejach Głogowa, a także w całej naszej diecezji. Choć zniszczona podczas ostatniej wojny, to do dziś zachwyca swą majestatyczną bryłą oraz wystrojem.

Reklama

Miejsce, w którym stoi, ma także swoją historię. Jezuici nabyli teren, na którym prawdopodobnie znajdowały się ruiny dawnego zamku książąt głogowskich z 1406 r. Przy zamku znajdował się niewielki kościółek, który – choć bardzo skromny – zaczął pełnić rolę kaplicy zamkowej. Całość staje się własnością jezuitów w 1653 r. Podejmują prace budowlane, ale ich pierwszy kościół był także małym obiektem. W 1696 r. postanowili go znacznie rozbudować. Projektantem nowego kościoła był włoski architekt Giulio Simonetti. Nowy, imponujący obiekt oddano do użytku w 1702 r., jednak już w 1711 r. kościół spłonął wraz z wyposażeniem. Rozpoczęto jego odbudowę.

Z zewnątrz najbardziej efektowna jest elewacja zachodnia z głównym wejściem. Jej twórcą był Adam Karinger. Fasadę ozdobiono trzema portalami, głównym i dwoma bocznymi. Kościół jezuicki w Głogowie posiada bardzo wiele kaplic. Po ostatniej wojnie wiele z nich zostało zniszczonych, jednak do dziś są one świadectwem piękna tej świątyni. Za Internetową Encyklopedią Ziemi Głogowskiej wymienię je po kolei: kaplica Najświętszej Maryi Panny (malowidła częściowo zachowane stanowią wizualizację wezwań hymnu „Salve Regina”), kaplica św. Judy Tadeusza, kaplica św. Alojzego, kaplica św. Jana Nepomucena zachowała oryginalny ołtarz ufundowany przez księcia von Liechtenstein, kaplica Matki Bożej Bolesnej posiada zachowany oryginalny barokowy ołtarz, kaplica św. Feliksa, a dawniej św. Anny, kaplica św. Franciszka Ksawerego z oryginalnym ołtarzem z 1717 r. i ostatnia kaplica przed zakrystią, czyli dawna Świętego Krzyża.

Kolejny wielki pożar miał miejsce w 1758 r., w wyniku czego obiekt popada w ruinę. Dopiero w 1796 r. rozpoczęto odbudowę. Niestety kolejny pożar, tym razem wnętrza świątyni, z 1809 r. spowodował przekazanie obiektu na potrzeby wojska. Świątynia od 1833 do 1945 r. pełniła rolę kościoła garnizonowego. Ostatnia wojna doprowadziła do nieodwracalnych zniszczeń w kolegium i samym kościele.

Reklama

Po wojnie

Bardzo mocno zniszczony kościół był odbudowywany etapami. Wielką stratą było zniszczenie znacznej części oryginalnego wyposażenia i wystroju. Obecny ołtarz i organy pochodzą z protestanckiego kościoła w Kożuchowie. Do roku 1960 kościołem zajmowali się głogowscy redemptoryści. Następnie władze przekazały kościół parafii pw. św. Mikołaja. Wielkie zasługi dla dzieła odbudowy miał ks. Zbigniew Kutzan, który rozpoczął odbudowę części kolegium, urządził salki katechetyczne, zorganizował Dom Rekolekcyjny, biuro parafialne i mieszkania dla księży. Prace kontynuował ks. kan. Stanisław Jaworecki. W ostatnim czasie uporządkowane zostały imponujące podziemia kościoła. Dawniej spoczywały tu doczesne szczątki zakonników. Nowy proboszcz ks. kan. Stanisław Brasse rozpoczął nowe remonty i rekonstrukcje. Widać u nowego proboszcza, z pochodzenia głogowianina, szczególną miłość do tych „przedsionków Pańskich”. Dzieje się już wiele, a będzie robione jeszcze więcej. Ale to temat na inny artykuł.

Będąc w Głogowie, warto obejrzeć imponujący kościół i dawne kolegium jezuickie przy pl. Powstańców Śląskich. Choć z dawnego kolegium została tylko jedna część, a kościół długo jeszcze leczyć się będzie z ran ostatniej wojny, to jednak to, co możemy zobaczyć, każe nam z podziwem spojrzeć na dzieło jezuitów w Głogowie.

2018-10-31 08:30

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekarz ciała i duszy

Niedziela lubelska 42/2023, str. V

[ TEMATY ]

jezuici

O. Adam Szymański SJ

Ojca Pawła Gołaszewskiego można zobaczyć i w habicie, i w kitlu

Ojca Pawła Gołaszewskiego można zobaczyć i w habicie, i w kitlu

Moje trzy światy to medycyna, sztuka i teologia – mówi jezuita o. Paweł Gołaszewski.

Dopiero zaczął robić prawo jazdy, a ma już 45 lat. Kiedy zarabiał dobre pieniądze jako lekarz, nie kupił sobie ani mieszkania, ani samochodu, chociaż otoczenie z niego pokpiwało. Na prawo jazdy nie miał czasu, bo po pracy w szpitalu biegł na próbę chóru albo do kościoła. Dzisiaj na zmianę nosi habit (częściej) i kitel (rzadziej).

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Eucharystia jest do naśladowania

2024-03-28 21:16

[ TEMATY ]

Częstochowa

Wielki Czwartek

archikatedra

bp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

– Eucharystia nie jest tylko do konsekracji, pięknego sprawowania obrzędów i adoracji. Eucharystia jest do naśladowania – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której w Wielki Czwartek przewodniczył w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

W homilii hierarcha zauważył, że w drugim czytaniu z Pierwszego Listu do Koryntian św. Paweł przywołał dwukrotnie prośbę Jezusa: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. Wskazał, że podobne słowa usłyszeliśmy w Ewangelii według św. Jana, gdy po obmyciu uczniom nóg Jezus powiedział do apostołów: „Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”. – To jest niejako ta sama prośba w odniesieniu do dwóch aspektów tej samej wieczerzy Pańskiej – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję