"Wszyscy jesteśmy bardzo zaniepokojeni rozwojem sytuacji w bratniej Ukrainie, gdzie nie cichnie, ale narasta konflikt zbrojny", od którego cierpią i giną "zarówno bezpośredni jego uczestnicy, jak i zupełnie niewinni cywile" - napisał hierarcha białoruski. Zwrócił uwagę, że z dnia na dzień rośnie liczba uchodźców, burzone są miasta i wsie, upada gospodarka, wzrasta napięcie społeczno-polityczne itp.

I z każdym dniem staje się coraz bardziej oczywiste, że konfliktu tego nie da się rozwiązać środkami zbrojnymi, grożącymi nieprzewidywalnymi następstwami, które mogą wymknąć się spod kontroli i wciągnąć w swą orbitę wiele krajów. "Jedyną drogą do rozwiązania jest dialog, o czym wielokrotnie mówił także papież Franciszek" - podkreślił autor oświadczenia.

W tym kontekście wspomniał o nowej nadziei na "dyplomatyczne rozwiązanie tego przeciągającego się konfliktu, o czym świadczą intensywne kontakty, rozmowy i oświadczenia" czołowych przywódców politycznych. 10 bm. w Mińsku obradowała trójstronna grupa kontaktowa w sprawie Ukrainy, a na dziś w stolicy Białorusi zaplanowano spotkanie prezydentów Rosji i Francji oraz kanclerz Niemiec "w celu wypracowania konkretnych dróg rozwiązania konfliktu".

Abp Kondrusiewicz zwrócił uwagę na symboliczną zbieżność daty tego spotkania z liturgicznym wspomnieniem Matki Bożej z Lourdes i obchodzonym wtedy Światowym Dniem Chorego. "Sytuacja na Ukrainie potwierdza stan choroby duchowej, gdy człowiek nie chce żyć zgodnie z Bożym prawem miłości bliźniego i poszanowania jego praw" - zauważył metropolita mińsko-mohylewski.

W tj sytuacji wezwał wiernych i ludzi dobrej woli, aby nie byli obojętni wobec tragedii ukraińskiej i losu "naszych ukraińskich braci i sióstr". Zachęcił również do modlitwy w intencji powodzenia spotkania w Mińsku, aby "długo oczekiwany pokój zapanował wreszcie u naszych południowych sąsiadów, aby jak najszybciej wygasły tam ogniska działań zbrojnych a ludzie mogli spokojnie żyć". Pomodlił się do Matki Bożej z Lourdes, aby uprosiła u swego Syna Jezusa Chrystusa łaskę pokoju na Ukrainie".