W drugiej połowie listopada Kościół katolicki wspomina św. Cecylię. Żyła ona na przełomie II i III wieku. Jako młoda dziewczyna złożyła ślub czystości. Mimo że zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską. Święta jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych. Dlatego też ku czci św. Cecylii, 25 listopada br. przed zgromadzoną publicznością wystąpiły: chór Cordis parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętej Trójcy w Biłgoraju, chór Cantate Deo parafii pw. św. Marii Magdaleny w Biłgoraju, chór parafii pw. św. Jana Nepomucena oraz Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury we Frampolu, kameralny chór parafii pw. św. Jerzego w Biłgoraju, chór Noster parafii pw. św. Bartłomieja w Goraju, chór parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Korytkowie Dużym i Chór Męski Ziemi Biłgorajskiej Echo. Gościem specjalnym koncertu był Chór Misericordia z parafii pw. Bożego Miłosierdzia we Lwowie pod dyrekcją Mariany Ometiuch.
Bogactwo śpiewu
Reklama
Zebranych powitał ks. dziekan Jerzy Kołtun. – Cieszę się z tak licznej obecności, z każdego z was, że zechcieliście przyjść, aby wraz z chórzystami uczcić św. Cecylię. Witam wszystkich chórzystów z ziemi biłgorajskiej, a w sposób szczególny chór ze Lwowa. Witam również wszystkich parafian i mieszkańców naszego miasta. Mam nadzieję, że wszyscy zostaniemy ubogaceni tym pięknym śpiewem chóralnym – mówił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mariana Ometiuch w rozmowie z nami wyjaśniła, że zadaniem chóru jest przede wszystkim dbanie o polskość na Ukrainie. – Śpiewanie po polsku to podtrzymywanie naszych korzeni, gdyż ponad 80 proc. naszej parafii to z pochodzenia Polacy. Dzisiaj przed biłgorajską publicznością wykonaliśmy m.in. najważniejszy, sztandarowy utwór, który jest naszą wizytówką, czyli hymn „Misericordia”, gdzie jedna zwrotka jest po polsku, a druga po ukraińsku, przez co chcemy pokazać, że mimo, iż mieszkamy na Ukrainie, to nie zapominamy o naszym prawdziwym pochodzeniu. Bardzo się cieszę, że mogliśmy tutaj przyjechać i zaśpiewać. Jest to szczególnie ważne dla naszych najmłodszych chórzystów, którzy mają okazję zobaczyć Polskę – podkreśliła.
Krzewiąc polską kulturę
Reklama
Z chórem przyjechał ks. Rafał Zborowski, proboszcz parafii pw. Bożego Miłosierdzia we Lwowie, który tłumaczył, na czym polega codzienna działalność chóru oraz podkreślał, że rolą Kościoła na Ukrainie jest także krzewienie polskiego języka i tradycji. – Chór jest chórem parafialnym, amatorskim prowadzonym przez profesjonalistkę. Powstał w 2007 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Wiktora Pałczyńskiego oraz organistki, która pragnęła, aby chór ten upiększał przede wszystkim liturgię Mszy św. niedzielnej. Chór składa się przede wszystkim z parafian, a nasza parafia jest bardzo mała, gdyż liczy zaledwie 150 osób. To w dużej mierze ludzie o polskich korzeniach, choć rodziny są już mieszane, jednak najważniejsze jest to, że łączy nas jedna wiara. Z biegiem czasu chór coraz bardziej się rozwijał, poszerzał swój repertuar m.in. o pieśni patriotyczne czy różnorodne pieśni z poszczególnych okresów liturgicznych. Następnie rozpoczęły się wyjazdy na konkursy czy festiwale muzyki religijnej, również za granicę – powiedział ks. Zborowski i podkreślił, że niezwykle ważne jest to, iż spotkania, które odbywają się przy kościele, są kultywowaniem i krzewieniem języka polskiego na Ukrainie.
– Przy parafii mamy również świetlicę dla dzieci, gdzie prowadzone są zajęcia z języka polskiego. Jest to szczególnie istotne, gdyż w szkołach dzieci mówią głównie po ukraińsku, często rodzice wyjeżdżają „za chlebem” za granicę do pracy i dzieci nie słyszą na co dzień języka polskiego, który w efekcie zanika. Dlatego jest potrzeba prowadzenia przez parafie zajęć z tego języka, nie tylko dlatego, aby mogły uczestniczyć w liturgii, ale by faktycznie podtrzymywać język ojczysty tych dzieci. Dlatego też zdecydowana większość repertuaru naszego chóru jest w języku polskim, gdyż chcemy podtrzymywać tę polskość, staramy się też nawiązywać współpracę z wieloma polskimi parafiami – zaznaczył.
Wartość muzyki
Swoimi refleksjami i wrażeniami po koncercie podzieliła się jedna z uczestniczek koncertu – Teresa z Biłgoraja. – Uwielbiam muzykę chóralną i zawsze przychodzę na koncerty. Dzisiaj również jestem zachwycona, bo to jest nie tylko piękna muzyka i niezwykłe wrażenia artystyczne, ale przede wszystkim wspaniała okazja do modlitwy i wychwalania Pana Boga – mówiła.
Na zakończenie wszystkie chóry wspólnie zaśpiewały trzy utwory na cześć św. Cecylii. Koncert został zorganizowany we współpracy Biłgorajskiego Centrum Kultury, Towarzystwa Przyjaciół Chóru Męskiego Ziemi Biłgorajskiej Echo oraz chórów parafialnych z Biłgoraja.