Reklama

Niedziela Kielecka

Owocne 35 lat zdrojowej parafii

Niedziela kielecka 3/2019, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

TER

Przedstawiciele parafii wręczają biskupowi Janowi chleb

Przedstawiciele parafii wręczają biskupowi Janowi chleb

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ciepłą wigilijną deszczową noc 35 lat temu zmierzaliśmy z różnych zakątków tzw. „Zdroju” na Pasterkę w kaplicy św. Anny. Wiedzieliśmy już, że to nasz kościół parafialny. Nasz, bo już 9 września 1983 r. powstało tu samodzielne duszpasterstwo – tak wspomina powstanie wspólnoty parafialnej św. Brata Alberta w Busku-Zdroju Maria Nogaś, współzałożycielka Grupy Teatralnej Pegaz, krzewiącej wśród młodzieży wartości patriotyczne i religijne. 35 lat temu nie podejrzewała, że będzie także współzałożycielką parafialnej gazetki „Boski Zdrój” i że Eucharystie sprawowane będą nie w małej zabytkowej kaplicy, ale w pięknej świątyni wybudowanej dzięki ofiarności ludzi. Tak tworzyła się historia parafii.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia buska wspólnota świętowała 35-lecie istnienia. 20 grudnia 1983 r. dekretem ordynariusza diecezji kieleckiej bp. Stanisława Szymeckiego powołana została do życia parafia bł. Brata Alberta. Pierwszym proboszczem został ks. kan. Franciszek Berak. Utworzenie parafii poprzedziło powołanie 9 września tegoż roku samodzielnego duszpasterstwa na terenach wydzielonych z parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, obejmującą południową część Buska, Chotelek, Horakowę, Wolicę Starą i Nową, część Radzanowa, Kawczyce, Siesławice i Zbludowice. W chwili powołania parafia dysponowała jedynie małą kaplicą św. Anny znajdującą się w Parku Zdrojowym, w pobliżu sanatorium Marconi oraz zabytkowym kościółkiem w Chotelku. Wspólnota nie dysponowała terenem pod nowy kościół, nie było plebanii ani salek katechetycznych. Akt erygowania parafii został ogłoszony w kaplicy św. Anny 24 grudnia 1983 r. przez bp. Szymeckiego w trakcie odprawianej przez niego Pasterki. Kamień węgielny pod kościół został poświęcony przez Jana Pawła II w 1983 r. w Krakowie, podczas Mszy św. kiedy patron nowej buskiej parafii br. Albert został ogłoszony błogosławionym. Funkcję kaplicy parafialnej do 30 maja 1993 r. pełniła kaplica św. Anny, do dnia kiedy został poświęcony budynek katechetyczny, przy wznoszonym nowym kościele. W nim zorganizowano kaplicę parafialną. W 1985 r. po pozyskaniu przez parafię działki u zbiegu ul. Waryńskiego i ul. Lipowej rozpoczęto budowę Domu Parafialnego, trzy lata później zatwierdzone zostały plany budowy kościoła autorstwa mgr inż. arch. Władysława Markulisa i inż. Bogdana Cioka. W kolejnych latach trwała budowa kościoła. W 1993 r. biskup kielecki wyznaczył nowego proboszcza wspólnoty, ks. Marka Podymę. Prace budowlane nabrały tempa i w czerwcu 1997 r. budowla została przykryta dachem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Historia zbawienia zawarta w świątyni

Efekt wielu lat pracy budowy świątyni zachwyca. Mimo iż nie wszystkie prace zostały jeszcze ukończone, można śmiało powiedzieć, że jest to jeden z najładniejszych kościołów wybudowanych pod koniec XX wieku w naszej diecezji. Wchodząc do świątyni, której wnętrze przyozdobił Tomasz Morek z Wejherowa, nasz wzrok skupia się na głównej ścianie ołtarzowej, wykonanej techniką sgrafitto, fresk w klimacie sztuki bizantyjskiej, nawiązujący do fresków rusko-bizantyjskich fundowanych w pobliskiej Wiślicy przez króla Władysława Jagiełłę. Centralną postacią fresku jest Jezus Chrystus, a obok w prezbiterium znajduje się kamienny ołtarz osadzony na kolumnach symbolizujących Jezusa Chrystusa i Dwunastu Apostołów.

To dzięki ofierze Jezusa Chrystusa rodzi się kościół zbawionych. Wśród wielu postaci rozpoznajemy św. Matkę Teresę z Kalkuty, św. Brata Alberta – patrona kościoła, św. Maksymiliana Marie Kolbego oraz św. Jana Pawła II otaczających Zbawiciela. Droga krzyżowa, wykonana podobną techniką, wchodzi w przestrzeń połaci okien i przeszklonych drzwi wykonanych techniką Fasingu. Nie kończy się na scenie złożenia do grobu, ale wypełnia się w postaci Jezusa Zmartwychwstałego i uwielbionego w chwale w głównej scenie ołtarza.

Reklama

W stropie kościoła jest 14 witraży przedstawiających aniołów w historii Starego i Nowego Testamentu, a w ślepych oknach stropu znajdują się portrety czterech Ewangelistów. Plafony na suficie przedstawiają 10 przykazań Bożych, jako drogę zbawienia proponowaną przez Boga, zaś na posadzce umieszczono starochrześcijańskie ryty jako symbole drogi tradycji chrześcijańskiej.

W fatimskiej kaplicy

Swoim pięknem zachwyca także kaplica Matki Bożej Fatimskiej, w której większość prac wykonał zmarły już artysta z Krakowa Stanisław Dyga. Dzieła dokończył i kolorystycznie scalił Tomasz Morek. Kaplica przyozdobiona jest inną techniką nawiązująca swoim wystrojem do cudu wirującego słońca, na tle którego Chrystus umiera za błądzącą ludzkość, a Maryja objawia pastuszkom swoje przesłanie dla ratowania świata. Ołtarz stanowi surowa bryła marmuru sławniowickiego, podobnie jak i stół Słowa Bożego ukazujący demona przytłoczonego przez Słowo Boże i kulącego się wobec Niepokalanej. Na ścianach bocznych nie mogło braknąć rzeźby św. Jana Pawła II, który Matce Fatimskiej przypisywał swoje ocalenie. Małe kwadratowe, stacje drogi krzyżowej wykonane przed ponad 100 laty przez znanego francuskiego grawera Salmona, zrobione z mosiądzu i posrebrzone umieszczone zostały w formach artystycznych przypominających ruch kosmiczny. Trzy duże okna witrażowe przedstawiają tajemnice fatimskie. Na suficie kaplicy 20 tajemnic różańcowych. Środkowy zaś pasaż sufitu przedstawia 5 herbów miast Ponidzia: Buska, Wiślicy, Stopnicy, Korczyna i Pińczowa, na znak, że Maryja bierze ten region w swoją szczególna opiekę.

Miejsce umacniania wiary

W niedzielę 23 grudnia 2018 r. w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia w kościele św. Brata Alberta bp Jan Piotrowski przewodniczył uroczystej Sumie, modląc się za wszystkich parafian. Wraz z nim przy ołtarzu modlił się m. in. bp Andrzej Kaleta, ks. Franciszek Berak – pierwszy proboszcz parafii, a także ks. Marek Podyma – obecny duszpasterz wspólnoty parafii.

Reklama

Na początku Mszy św. bp Andrzej Kaleta pobłogosławił nowe witraże w kaplicy Matki Bożej Fatimskiej. Homilię wygłosił bp Jan.

Przypomniał niełatwy czas lat 80., kiedy panowała bieda, a także „niepewność polityczna”. Jednak jak zauważył, w sprawach religijnych te lata budziły wiele entuzjazmu, i z tego okresu pochodzi wiele kościołów i kaplic nie tylko w naszej diecezji kieleckiej, ale w całej Polsce. – Ludzka tęsknota za wolnością – mówił biskup – oraz ofiarne serca i pracowite dłonie w tych czasach czyniły przysłowiowe cuda. Jestem głęboko przekonany że w jakiś sposób decyzja bp. Stanisława Szymeckiego niosła w sobie echo i mądrą radę króla Dawida, który prosił mieszkańców Jerozolimy, aby wsparli jego syna króla Salomona przy budowie pierwszej świątyni.

– Dziś wiemy, że ta piękna buska świątynia, dedykowana synowi polskiej ziemi św. Bratu Albertowi, została zbudowana na gruncie dojrzałej wiary, nie tyle, zasobnych portfeli i kont bankowych – mówił bp Jan. – Wystrój ukazuje symbolicznie dwie drogi; drogi zbawienia. Pierwsza to droga Bożych przykazań, druga to droga tradycji chrześcijańskiej, której symbole znajdują się w przestrzeni tej świątyni. Jednak jak podkreślił: – Nawet najpiękniejszy kościół jak ten wasz, nie jest do podziwiania i do oglądania, nawet jeśli dostarcza nam przeżyć estetycznych, ale jest miejscem umacniania wiary, ożywiania nadziei i życia miłością, których źródłem jest Bóg obecny z nami w samym Jezusie Chrystusie. Biskup Jan z mocą przestrzegał, że dzisiejszy świat odciąga ludzi od Boga i daje mu ułudę szczęścia: – Potrzebna jest nam świadomość, nie opinie zasłyszane i powtarzane, ale nasza własna inteligencja wiary mówi nam, że duch świata budowany na pogardzie do Boga, złej obyczajowości i nadmiernie konsumpcyjnym stylu życia, podstępem wyprowadza nas z sakralnej przestrzeni kościoła i wielokrotnie prowadzi nas do życiowych rynsztoków, gdzie już nie ma prawdy, nie ma miłości, a tak często w miejsce nadziei przychodzi rozpacz. Jednak nigdy nie gaśnie jedyne odwieczne światło, a jest nim Jezus Chrystus – podkreślił.

Reklama

Po Eucharystii proboszcz parafii ks. Marek Podyma poprosił o wyróżnienie kilku parafian. – Z okazji jubileuszu 35. rocznicy erygowania parafii proszę Ksiedza Biskupa, aby odznaczył kolejne osoby, które wyróżniły się pokorną, ofiarną i bezinteresowną pracą, modlitwą, bez której nie może powstać, żadne dobre dzieło, zaangażowaniem w tworzenie wspólnot i grup parafialnych oraz pomocą, aby duszpasterstwo i dziedziny materialne mogły poprawnie funkcjonować. W tych osobach prosimy, aby Ksiądz Biskup docenił jednocześnie pracę i działanie wielu osób zaangażowanych w życie naszej parafii – mówił ks. proboszcz.

Tętniąca życiem parafia

Od początku istnienia parafii działały w niej róże różańcowe, Grupa Synodalna, Caritas troszczący się o potrzeby biednych, ministranci, schola i chór parafialny prowadzone przez siostrę Angelę. Przez całą historię parafii siostry kanoniczki Ducha Świętego uczestniczyły w życiu parafii dbając równocześnie o kaplicę św. Anny w parku uzdrowiskowym. Powstała w parafii Odnowa w Duchu Świętym, Droga Neokatechumenalna, Apostolstwo pomocy Duszom Czyśćcowym, Apostolat Maryjny, Koło Przyjaciół Radia Maryja, Wspólnota św. Brata Alberta a ostatnio Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Duszpasterstwem objęci są zarówno parafianie, jak i kuracjusze a w niedzielę sprawowanych jest 12 Mszy św. w 6-ciu miejscach w kościołach i kaplicach sanatoryjnych. Drugi już rok na terenie parafii mieszka i sprawuje liturgię dla Ukraińców przebywających w Polsce ksiądz greckokatolicki. Przed Bożym Narodzeniem duszpasterze udają się do sanatoriów, by z kuracjuszami spożywać wieczerzę, a w Domu parafialnym bezdomni i samotni mogą zasiąść do wigilijnego stołu zastawionego przez wspólnotę św. Brata Alberta.

Reklama

Emanuje wiarą i kulturą

Kościół pw. św. Brata Alberta stał się jednym z najważniejszych obiektów nie tylko sakralnych, ale także architektonicznych i kulturalnych, odwiedzanych przez kuracjuszy oraz turystów przybywających do Buska-Zdroju.

Tu przed 24-laty rozpoczął się Mszą św. i inauguracyjnym koncertem Międzynarodowy Festiwal im. Krystyny Jamroz, tu w ubiegłym roku w związku z budową organów klasycznych odbył się cykl 10 recitali organowych, które ostatecznie przyjmą nazwę „Buska Jesień Organowa u Brata Alberta” im. prof. Feliksa Rączkowskiego, wybitnego organisty i kompozytora pochodzącego z pobliskiego Szczaworyża.

Każdego tygodnia chętni kuracjusze – a grupa zazwyczaj przekracza 100 osób – mogą posłuchać o architekturze i duchowym przesłaniu dzieł przyozdabiających kościół, a potem spotkać się w Izbie Chleba przy rozpalonym piecu chlebowym i podzielić się ciepłymi podpłomykami. Przy tej okazji mogą posłuchać o świętości chleba, którym dzielił się z ubogimi Adam Chmielowski, o historii Ponidzia i jego zabytkach.

– Trudno dzisiaj sprostać laicyzacji, odejściu wielu ludzi od zasad moralnych i od wspólnoty Kościoła. Dlatego dobrze byłoby, gdyby w tej parafii położonej w centrum uzdrowiska parafianie i przybywający do leczniczych wód kuracjusze mogli rozpoznawać miejsce spotkania z Bogiem i osobistej zadumy nad życiem – mówi proboszcz ks. Marek Podyma.

2019-01-16 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sposób na parafię

Niedziela Ogólnopolska 46/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

parafia

Angelika Zamrzycka

Nasz proboszcz przeprowadza remonty świątyń, ale przede wszystkim przeprowadził remonty naszych serc – tak o ks. Andrzeju Kołodziejczyku mówi parafianin z Wawrowa.

Gdy się jest osobiście w parafii św. Józefa Rzemieślnika w Wawrowie k. Gorzowa Wielkopolskiego, można doświadczyć, że Kościół tutaj to prawdziwa wspólnota ludzi, których wiążą nie tylko wiara, ale też podejmowane razem akcje, pielgrzymki, prace remontowe czy nawet poranne rozmowy przy kawie. Trwające w październiku XVI Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów były poprzedzone etapem diecezjalnym. Ideą, która przyświecała tej fazie, były wzajemne słuchanie i dialog na poziomie lokalnym. Papież Franciszek powiedział, że Kościół synodalny jest Kościołem słuchania. A czyż może być lepsza przestrzeń do słuchania siebie nawzajem niż spotkanie parafian i proboszcza przy kawie? I to nie od wielkiego dzwonu, ale codziennie...

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję