Reklama

Aspekty

Rozpalanie ducha misyjnego

Z Agatą Zawadzką o misjach i posłudze misyjnej w Ruchu Światło-Życie rozmawia ks. Adrian Put

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 6/2019, str. VI

[ TEMATY ]

misje

Archiwum „Aspektów”

Agata Zawadzka, krajowa odpowiedzialna za Centralną Diakonię Misyjną Ruchu Światło-Życie

Agata Zawadzka, krajowa odpowiedzialna za Centralną Diakonię Misyjną Ruchu Światło-Życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Adrian Put: – 2 lutego została ogłoszona decyzja moderatora generalnego Ruchu Światło-Życie ks. Marka Sędka powołująca Cię na odpowiedzialną krajową za Centralną Diakonię Misyjną Ruchu Światło-Życie. Przyjmij, proszę, gratulacje od naszej redakcji i jednocześnie powiedz, z czym wiąże się ta posługa.

Agata Zawadzka: – Dziękuję i proszę o modlitwę. Osoba odpowiedzialna za CDMis jest przede wszystkim tą, która ma budować jedność. Oznacza to, że jest ona pośrednikiem między moderatorem generalnym a diakoniami diecezjalnymi oraz dba o formację i poczucie jedności między poszczególnymi wspólnotami.

– Diakonia Misyjna w Ruchu Światło-Życie to dosyć młoda wspólnota. Kto ją tworzy? Skąd są oazowi misjonarze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Diakonia misyjna została oficjalnie powołana w 2009 r. przez ówczesnego moderatora generalnego ks. Adama Wodarczyka. Aktualnie działa w 12 diecezjach i łączy ludzi, którzy kochają misje. Zadania w diakonii są różne, więc odnajdują się w niej zarówno osoby, które chcą wyjechać na misje, jak i te, które wspierają tę działalność modlitwą, zabezpieczeniem logistycznym i finansowym oraz organizują akcje budzące świadomość misyjną. Na rekolekcje wyjeżdżają oazowicze z różnych diecezji. Często spoza diakonii, bo należy pamiętać, że nie trzeba być w diakonii, żeby jechać na misje, i nie trzeba jechać na misje, będąc w diakonii. Aktualnie na wolonatriacie misyjnym w Irlandii są dwie animatorki z Rzeszowa i jedna z Łodzi.

– Czym konkretnie zajmuje się diakonia misyjna? Jak wygląda posługa misyjna w Ruchu Światło-Życie?

– To dobre pytanie. Jako że jesteśmy młodą wspólnotą, nasza wizja i cel jeszcze się klarują. Ks. Wodarczyk powołując diakonię, określił nasze zadanie jako „ewangelizację ad extra”. Jednak po wielu latach pracy widzimy, że nie jest to jedyny kierunek naszej posługi w Ruchu i przez Ruch. Zajmujemy się więc wszystkim, co związane z wyjazdami. Począwszy od rozeznania, czy dana osoba powinna na misje pojechać, przez przygotowanie jej do wyjazdu, po zabezpieczenie modlitewne i finansowe na czas posługi. Coraz częściej widzimy jednak zadania, które Pan Bóg stawia przed nami tu, na miejscu. Tym, co obecnie najbardziej leży nam na sercu, to myśl, że diakonie w Ruchu są po to, by rozpalać charyzmatami, które otrzymały. Dlatego naszym kolejnym zadaniem jest rozpalanie ducha misyjnego we wspólnotach Ruchu. Chcemy to czynić przez akcje i animacje misyjne, spotkania z misjonarzami, kiermasze.

– W jakich krajach posługują oazowi misjonarze?

– Aktualnie, jak wspomniałam, mamy dziewczyny w Irlandii. Jednakże rekolekcje oazowe prowadzimy w Kenii, Tanzanii, Rwandzie i na Ukrainie. Do Polski przyjeżdżają oazowicze z Chin, Filipin i Pakistanu. W ostatnim czasie jeden z animatorów z Poznania wrócił z miesięcznego doświadczenia misyjnego z Ekwadoru.

Reklama

– A jak wyglądała Twoja droga do diakonii?

– Zawsze szukałam w Ruchu miejsca dla siebie. Bywałam w różnych diakoniach. Jednak moim ulubionym powiedzeniem było, że animator musi być multidiakonijny, co oznaczało osobę orientującą się we wszystkich posługach w Ruchu. I to przekonanie zawiodło mnie do diakonii misyjnej, która poza granicami kraju jest właśnie każdą diakonią po trochu. Zaczęłam jeździć na ogólnopolskie spotkania diakonii i odkryłam, że wśród tych ludzi czuję się jak u siebie. To był wystarczający dowód na to, że rozeznanie diakonii jest prawidłowe. Modliłam się także o powołanie diakonii misyjnej w diecezji. To oczywiście zostało poddane próbie czasu, jednak, jak każde Boże działanie, wydało owoce i w 2016 mieliśmy animatorów zakochanych w misjach także w zielonogórsko-gorzowskiej. Będąc odpowiedzialną za diakonię w diecezji, zostałam włączona w działania Centralnej Diakonii Misyjnej, a w ubiegłym roku moderator generalny ks. Marek Sędek w czasie Kongregacji Odpowiedzialnych w Częstochowie pobłogosławił mnie do tej posługi i oficjalnie włączył w szeregi diakonii.

– Co teraz przed wami? Jakie zadania czekają Centralną Diakonię Misyjną w najbliższym czasie?

Reklama

– Przede mną na pewno przejęcie posługi po Ani i Przemku Wieczorkach, poprzednich odpowiedzialnych krajowych. Spraw misyjnych w Ruchu jest bardzo dużo, więc potrzebuję czasu, aby móc się z tym wszystkim zapoznać i wziąć za to odpowiedzialność. Przed samą diakonią bardzo ważny rok. Papież Franciszek ogłosił październik 2019 miesiącem misyjnym. Rozeznaliśmy w diakonii, że jest to najlepszy czas na „misyjną eksplozję”, czyli zapalenie Ruchu Światło-Życie duchem misyjnym. Stąd najbliższe miesiące będą dla nas czasem przygotowań do obchodów tego wydarzenia. Mamy nadzieję zorganizować wiele spotkań, warsztatów, modlitw i wszelkiego rodzaju akcji, żeby przypomnieć, że misyjność jest zadaniem dla Ruchu, które zostawił nam ks. Blachnicki w swoim „Liście z Boliwii”. Oczywiście to wszystko będzie się działo obok przygotowań do wakacyjnych wyjazdów misyjnych. W tym roku również naszymi kierunkami będą m.in. Kenia, Tanzania, Ukraina. Zależy nam też na tym, by odwiedzić oazy wakacyjne organizowane w naszych diecezjach, aby przybliżyć uczestnikom i animatorom sprawy misji.

– Misje to głównie Twoja pasja. Czym zajmujesz się zawodowo?

– Pracuję w Akademii im. Jakuba z Paradyża, jestem pracownikiem biura ds. osób niepełnosprawnych. W dużym uproszczeniu robię wszystko, aby ułatwić studentom z niepełnosprawnością funkcjonowanie na uczelni. W ostatnim czasie zajmuję się również językiem migowym.

2019-02-06 11:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzierżoniów. O pracy na misjach z o. Krzysztofem Zębikiem

[ TEMATY ]

misje

Sudan Południowy

Dzierżoniów

ks. Krzysztof Zębik

archiwum prywatne

Spotkanie z misjonarzem było podsumowaniem szkolnej działalności misyjnej wśród uczniów

Spotkanie z misjonarzem było podsumowaniem szkolnej działalności misyjnej wśród uczniów

Na zaproszenie ks. Piotra Sipiorskiego, na misyjne spotkanie ze szkolną młodzieżą pozytywnie odpowiedział o. Krzysztof Zębik.

Pochodzący z Dzierżoniowa misjonarz odpowiadał uczniom szkoły podstawowej o pracy ewangelizacyjnej i humanitarnej w Sudanie Południowym, w którym posługuje od ponad pięciu lat.
CZYTAJ DALEJ

Patron na czas epidemii

Niedziela łódzka 2/2021, str. IV

[ TEMATY ]

bł. Rafał Chyliński

Archiwum

Bł. o. Rafale, wstawiaj się za nami

Bł. o. Rafale, wstawiaj się za nami

Kim jest bł. Rafał Chyliński, ubogi, pokorny franciszkanin, najdłużej posługujący w łódzkich Łagiewnikach (dziś dzielnica Łodzi), który zmarł 275 lat temu, a od 25 lat cieszy się chwałą błogosławionych?

"Dziadowski biskup” – niejednokrotnie słyszał o. Rafał od brata, gdy zaraz po posiłku biegł do kuchni, aby zabrać jeszcze ciepły przydział dla biednych, którzy gromadzili się przy furcie klasztornej.
CZYTAJ DALEJ

Podwójnie okradzeni

2025-12-03 08:00

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Niemiecka prasa nie pozostawia złudzeń. „Trudno o bardziej cyniczne podejście” – pisze Süddeutsche Zeitung, komentując spotkanie Friedricha Merza z Donaldem Tuskiem. I rzeczywiście, trudno o lepsze słowo niż właśnie cynizm, gdy po raz kolejny Polacy słyszą z Berlina pełne współczucia formułki, a zaraz potem – pustkę. Ani deklaracji, ani kwot, ani nawet pozorów powagi wobec największej w Europie ofiary II wojny światowej.

Tym bardziej bolesne jest to, że w tej pustce zaczyna się odbijać nasz własny rząd. Jeszcze przed wyborami Koalicja Obywatelska wspólnie z PiS popierała sejmową uchwałę o dochodzeniu zadośćuczynienia za niemieckie zbrodnie. Uchwałę jednoznaczną: Polska nie zrzekła się roszczeń, straty wyniosły biliony, a odpowiedzialność Niemiec pozostaje nieprzedawniona – moralnie, historycznie, politycznie. Wtedy Tusk i jego ludzie głosili to samo, co Mularczyk i Kaczyński. Dziś tamte deklaracje wiszą w próżni, jakby należały do innej epoki i innych polityków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję