W swoim Liście św. Jan podkreślił, że „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8). Dlatego Boża miłość potrafi załagodzić każdy konflikt w małżeństwach i rodzinach. Należy pamiętać, że „tam, gdzie jest miłość, nie ma sytuacji nie do rozwiązania” – zauważył o. dr Zdzisław Klafka CSsR, rektor Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Społeczeństwo
– Kościół katolicki w Polsce zdaje sobie sprawę, że przyszłość społeczeństwa zależy od małżeństwa i rodziny – zapewnił bp Wiesław Śmigiel. Podczas sympozjum Kazimierz Kuberski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, oraz Michał Woś, wicemarszałek województwa śląskiego i szef Centrum Analiz Strategicznych, opowiedzieli, w jaki sposób rząd wspiera rodziny w naszym kraju. Poprzez liczne programy prorodzinne, rozwiązania systemowe, a także regulacje prawne państwo wychodzi naprzeciw potrzebom zwłaszcza młodych małżeństw i rodzin wielodzietnych.
Więzi mają kluczowe znaczenie dla rozwoju człowieka. Są ogniwem, które spaja dzieci z rodzicami, małżonków czy przyjaciół ze sobą. Dzieci mają dużą potrzebę bliskości fizycznej i emocjonalnej. Dr Piotr Szczukiewicz – dyrektor Specjalistycznej Poradni Psychoprofilaktyki i Terapii Rodzin im. prof. Włodzimierza Fijałkowskiego w Lublinie zaznaczył, że dzieci „muszą utworzyć z dorosłymi silne i dobre więzi, aby doświadczać bezpieczeństwa, spokoju i przyjemności”. Każdy potrzebuje zdrowego przywiązania do drugiego człowieka, bliskości i szacunku. Budowanie zaufania i dobrych więzi działa kojąco na rany, które często zadajemy sobie w relacjach.
Pojednanie
Miłość, jak pisał św. Paweł w Liście do Koryntian, „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (1 Kor 13,7). Mecenas Mariusz Trela z WSKSiM zwrócił uwagę, że mediacje są właściwą formą rozwiązywania konfliktów i że ważne jest, by uczyć się wzajemnie sztuki komunikacji. – W mediacji jest miejsce na wszystko, na łzy i czasem na bardzo ciężkie słowa – podkreślił. Kierowanie konfliktów do sądu, rozwody czy walka o prawa powinny być ostatecznością. Mediacje pomagają w pojednaniu, otwierają na dialog i zrozumienie, ponieważ „strony są w nich nakierowywane na przyjęcie odpowiedzialności za swój konflikt i za poszukiwanie jego rozwiązania”.
Sztuka rozmowy
Dialog w małżeństwach i rodzinach powinien zajmować nadrzędne miejsce w rozwiązywaniu konfliktów. Bez szczerej rozmowy i kontaktu nie uda się zbudować relacji opartej na zaufaniu i jedności. – Musimy przypominać społeczeństwu, że bardzo ważna jest rozmowa i czas, by być z drugą osobą – wskazał Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka.
Miejsce dla Boga
Reklama
– Miłość ludzka jest nie do pomyślenia bez Oblubieńca – zauważył ks. dr hab. Andrzej Pryba MSF z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Modlitwa, uczestnictwo w Eucharystii, zanurzenie w sakramencie pokuty i pojednania pomagają w opieraniu małżeństwa na Bogu. Jest to szczególnie ważne, ponieważ Bóg i jego miłość powinny być zawsze na pierwszym miejscu w relacjach międzyludzkich.
Sympozjum, objęte honorowym patronatem bp. Wiesława Śmigla – przewodniczącego Rady KEP ds. Rodziny i Mikołaja Pawlaka – rzecznika praw dziecka, zorganizowały: Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej oraz Instytut „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Patronat medialny sprawował m.in.Tygodnik Katolicki „Niedziela”.
– Małżeństwo jest postrzegane jako wspólnota, która daje szczęście człowiekowi – powiedział bp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny podczas sympozjum naukowego, które odbyło się 23 lutego br. w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Hasłem spotkania były słowa „Pojednanie w małżeństwie i rodzinie”. Pojednanie jest zgodą po odbytej kłótni. W jaki sposób dążyć do jedności? Wybaczenie, budowanie więzi, życie w sakramentach i szczera rozmowa – to niektóre z wielu zaproponowanych przez prelegentów dróg do szczęścia rodzinnego
Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.
ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich obchodzą w niedzielę Święto Wjazdu Pańskiego do Jerozolimy, czyli Niedzielę Palmową. W tym roku Święta Wielkanocne wypadają u nich w tym samym terminie, co u katolików. Dzieje się tak jednak tylko raz na jakiś czas.
Niedziela Palmowa, w tradycji wschodniosłowiańskiej zwana również wierzbową, to jedno z dwunastu najważniejszych świąt w prawosławnym kalendarzu liturgicznym. Zgodnie ze wschodnią tradycją, pierwsze nabożeństwa ze święceniem palm odprawiane były w cerkwiach już w sobotę wieczorem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.