Reklama

Kościół

Szkocki brexit

Czy Szkocja odłączy się od Wielkiej Brytanii? Byłoby to prawdopodobne, gdyby Londyn przeforsował opuszczenie Unii Europejskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nicola Sturgeon – premier lokalnego rządu Szkocji, szefowa rządzącej Szkockiej Partii Narodowej (SNP) podczas konwencji tego ugrupowania zapowiedziała organizację referendum w sprawie niepodległości. Doszłoby do niego, jeśli Wielka Brytania opuściłaby Unię Europejską – najpóźniej za dwa lata, kiedy to w Szkocji mają się odbyć kolejne wybory regionalne.

Przeciwnicy brexitu mają w Szkotach, skarżących się na chaos wokół tej sprawy, mocne oparcie. Wśród tworzących Zjednoczone Królestwo narodów to oni są najbardziej prounijni. W referendum brexitowym przeciwko wyjściu opowiedziało się 62 proc. Szkotów i tylko 48 proc. wszystkich Brytyjczyków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pamięć o niepodległości

Taka rozbieżność zdań w dwóch częściach Wielkiej Brytanii mogła być zaskakująca tylko na kontynencie niebawiącym się w niuanse i nieodróżniającym Szkota od Anglika. Tymczasem różnice łatwo dostrzec już w czasie nieco dłuższego pobytu na Wyspach.

Czynnikiem, który miał największy wpływ na tożsamość narodową Szkotów, była historia ich kraju. Przez stulecia był niepodległy, a nagle został jedynie częścią imperium. Dla reszty świata mieszkańcy przestali być Szkotami, stali się Brytyjczykami.

Reklama

Pamięć o niepodległości, podkreślenie odrębności i zachowanie tożsamości sprawiły, że w Szkocji silne są dążenia separatystyczne i niechęć do Anglików. Historia w kontekście tej drugiej kwestii jest jednym z podstawowych czynników kształtujących szkocką tożsamość. Opiera się ona na nieustannym podkreślaniu różnic między Szkotami i Anglikami w każdej sferze, celebrowaniu zwycięstwa nad Anglikami oraz gloryfikowaniu bohaterów, którzy się im przeciwstawili, jak William Wallace, którego grał Mel Gibson w filmie „Braveheart”.

Podwójna tożsamość

Według badań, prawie 70 proc. Szkotów określa siebie jako Szkotów, a tylko 20 proc. jako Brytyjczyków. Kiedy zmuszeni są podać tylko jedną narodowość, aż 82 proc. podaje – szkocką. Szkoci przyzwyczajeni są do patrzenia tak na siebie samych: są Szkotami i Brytyjczykami jednocześnie.

Podwójna tożsamość Szkotów widoczna jest w bardzo wielu aspektach ich życia. Cała idea szkockości opiera się na zestawieniu ze sobą elementów kontrastujących. Z jednej strony są silnymi indywidualistami, z drugiej – uwielbiają przesiadywanie w barach i kolektywne spędzanie czasu, co ma swoje podłoże m.in. w historii i strukturze klanowej, w której źródłem identyfikacji była grupa.

W kwestii przynależności do Europy Szkotom łatwiej jest się identyfikować z byciem Europejczykiem niż np. Anglikom, bo przyzwyczajeni są do podwójnej tożsamości narodowej.

Nie byli gotowi

Zanim we wrześniu 2014 r. odbyło się referendum w sprawie niepodległości Szkocji, toczyły się żmudne rozmowy na jego temat między premierami Szkocji i Wielkiej Brytanii. Brytyjski parlament nie chciał się zgodzić na zachowanie przez Szkotów funta jako waluty narodowej. Nowa waluta oznaczała m.in. ucieczkę kapitału, a na przyjęcie trzeba byłoby czekać. Odłączenie Szkocji od Zjednoczonego Królestwa i niepodległość mogłyby oznaczać wiele problemów, m.in. mniejsze pensje, utrudnienia w podróżowaniu; wielu ludzi straciłoby pracę.

Szkocja musiałaby od nowa przechodzić proces akcesyjny do UE, który trwałby ok. 5 lat. W referendum pozwolono wziąć udział imigrantom. Ci obawiali się wystąpienia kraju z Królestwa, ponieważ wiązałoby się to dla nich z niepewnością, co przyniesie przyszłość. Brytyjski parlament zapowiedział zamknięcie granic i wprowadzenie wiz. Wielu Szkotów nie było gotowych na tak poważny krok. Ostatecznie za niepodległością było 44,7 proc. głosujących.

Po brexicie

Jak Szkoci zagłosowaliby w referendum po brexicie? Determinacja zwolenników niepodległości byłaby z pewnością większa. Premier Sturgeon nazwała brexit niewybaczalnym aktem sabotażu brytyjskiej Partii Konserwatywnej wobec Szkocji. – Chcemy być częścią europejskiej rodziny, chcemy być blisko z Brukselą jako niezależny członek europejskiej wspólnoty – powiedziała. Jej partia nigdy nie poprze brexitu, w żadnej formie. – Nasze stanowisko to brak brexitu. UE nie jest systemem idealnym, jednak członkostwo we wspólnocie to nie tylko korzyści, ale również wartości, które są Szkotom drogie. To wolność, demokracja oraz szacunek do ludzkiej rasy i godności – podkreśliła. Politycy rządzącej SNP zapowiadają rozstrzygnięcie sprawy referendum jeszcze w tym roku.

2019-05-08 08:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Narodowe rekolekcje – na dużym ekranie

2025-03-31 11:11

[ TEMATY ]

film

św. Jan Paweł II

Rafael Film

Już od 2 kwietnia w kilkuset kinach w Polsce będzie można zobaczyć wyczekiwany dokument "21.37" w reżyserii Mariusza Pilisa. To wyjątkowa filmowa opowieść o czasie odchodzenia św. Jana Pawła II; o okresie, w którym miliony ludzi żegnały ukochanego papieża Polaka.

- Czas odchodzenia i to, co wydarzyło się po śmierci św. Jana Pawła II, to moment dziejowy. Żadne doświadczenie globalne nie zatrzymało w taki sposób czasu. To był czas wyjścia z codzienności, wejścia w inny wymiar. Dziennikarze pochylali się wtedy nad opisem każdego detalu. Pisali o kwiatach, świecach, wstążeczkach, odtwarzali przebieg wydarzeń z minuty na minutę. Zwykle nie mają na to miejsca i czasu. W «papieskim tygodniu», którego początek wyznacza dzień i godzina śmierci papieża Polaka, było inaczej. Czas płynął powoli, jak modlitwa różańcowa, a każdy drobny gest, świadczący o ludzkiej dobroci, był skrupulatnie odnotowywany. Telewizje i radia przerywały emisję programów, samochody zatrzymywały się na ulicy. Ludzie gromadzili się w kościołach, spotykali się w „miejscach papieskich”, łączyli w modlitwie. Godzina 21.37 była godziną modlitwy indywidualnej, ale też umownym czasem, w którym inicjowały się spotkania i społeczne inicjatywy – mówi reżyser Mariusz Pilis.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu: Dzięki św. Janowi Pawłowi II wielu odnalazło drogę ku Chrystusowi

2025-04-01 08:01

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda

Vatican News

Chcemy wyrazić naszą głęboką wdzięczność za tak wiele dobra, które Papież wniósł w naszą społeczność, w życie całego świata. Dzięki niemu wielu odnalazło drogę ku Chrystusowi i otworzyło się na drugiego człowieka - podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC z okazji 20. rocznicy przejścia św. Jana Pawła II do Domu Ojca.

Przewodniczący Episkopatu przypomniał, że 2 kwietnia br. mija dwadzieścia lat od śmierci Papieża Jana Pawła II. „Myślę, że Papież pozostaje wciąż w sercach nie tylko wierzących, ale i wielu innych, którzy choć nie wyznawali tej samej wiary w jedynego Boga, to jednak zawsze, i po dzień dzisiejszy, są mu wdzięczni za jego pontyfikat, za jego świadectwo życia, za jego świadectwo umiłowania prawdy i za jego świadectwo świętości” - podkreślił Przewodniczący KEP. Przywołując słowa papieża Benedykta XVI zauważył, że św. Jan Paweł II towarzyszy nam już nie jako Papież z okna watykańskiego czy w czasie licznych pielgrzymek, ale z okna Domu Ojca.
CZYTAJ DALEJ

Jakie jest pokolenie Z?

2025-04-01 13:37

Magdalena Lewandowska

Uczestnicy konferencji

Uczestnicy konferencji

Wyrośli nie na mleku matki, ale na smartfonach. Jakie jest pokolenie Z i jak się z nim komunikować?

Na Papieskim Wydziale Teologicznym trwa międzynarodowa konferencja „Pedagogika duszy i ciała. Co wiemy o pokoleniu cyfrowego świata?” Eksperci z zagranicznych i polskich uczelni omawiają kluczowe wyzwania związane z edukacją i rozwojem duchowym w erze cyfrowej. – Dzisiejsza konferencja gromadzi specjalistów z różnych dziedzin: pedagogiki, psychologii, teologii, filozofii, kultury fizycznej, nauk technicznych i społecznych, by wspólnie przyjrzeć się fenomenowi młodego pokolenia dorastającego w świecie intensywnie ukształtowanym przez technologię cyfrową – mówił otwierając konferencję prorektor PWT ks. dr hab. Dominik Ostrowski. Tłumaczył, że tytułowe pokolenie to przede wszystkim pokolenie Z, czyli młodzi ludzie urodzeni po roku 1995, którzy od najmłodszych lat funkcjonują w rzeczywistości nieustannego dostępu do internetu, smartfonów czy mediów społecznościowych. – Ich sposób myślenia, uczenia się, budowania relacji, doświadczania świata różni się istotnie od doświadczeń wcześniejszych pokoleń. Rodzi to nowe wyzwania, ale też otwiera nowe możliwości, które warto rozpoznać i zrozumieć – przekonywał ks. Ostrowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję