Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Modlitwa trzech narodów

– Jesteśmy jednym Kościołem, jedną wspólnotą 3 narodów. Mimo że przez lata byliśmy podzieleni granicami, które były dość mocno strzeżone, chcemy spotykać się jak najczęściej – mówił zastępca wójta Gminy Istebna Ryszard Macura na Trójstyku

Niedziela bielsko-żywiecka 36/2019, str. 3

[ TEMATY ]

wiara

A. Omyliński

Tegoroczna procesja na Trójstyk

Tegoroczna procesja na Trójstyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 24 sierpnia w Jaworzynce na Trójstyku po raz 11. była sprawowana Msza św. Trzech Narodów. Motywem przewodnim uczyniono słowa skierowane do św. Bartłomieja Ap.: „Chodź i zobacz”. – Celem tych spotkań jest przede wszystkim przeżycie duchowe wspólnoty. Chcemy dać świadectwo, że mimo granic chcieliśmy i nadal chcemy ze sobą być – zaznaczył zastępca wójta Gminy Istebna Ryszard Macura. Jednocześnie przypomniał, że pierwsza Msza św. na Trójstyku miała miejsce 22 sierpnia 2009 r. Spotkania zainicjował ówczesny przewodniczący rady gminy, a obecnie sołtys Koniakowa Jan Gazur. Pomysł spotkał się z aprobatą bp. Tomasa Galisa, starosty Pawła Gomoli ze słowackiego Čiernego, innych duchownych i samorządowców 3 państw.

Wydarzenie tradycyjnie rozpoczęły trzy procesje: z kościoła świętych Piotra i Pawła z Čiernego na Słowacji, z kościoła świętych Cyryla i Metodego z Hrčavy w Czechach i z kościoła Matki Bożej Frydeckiej w Trzycatku. Wśród uczestników, obok biskupów i kapłanów, znaleźli się przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych 3 krajów, poczty sztandarowe, kapele i zespoły góralskie. Zanim rozpoczęła się Msza św., uczestnicy uczcili chwilą ciszy ofiary tragedii w Tatrach, gdzie w czwartek 22 sierpnia od porażenia piorunem zginęło 5 osób, a ok. 150 zostało rannych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Eucharystii przewodniczył bp Piotr Greger. – Modlimy się dziś wspólnie jako wierni Kościoła w Polsce, na Słowacji i Republice Czeskiej szczególnie o dar pokoju – podkreślił bp Greger. Wraz z nim modlił się biskup diecezji żylińskiej w Słowacji Tomáš Galis oraz biskup pomocniczy diecezji ostrawsko-opawskiej w Czechach Martin David. On też wygłosił kazanie. – Bóg człowieka nieustannie powołuje. Dzięki temu, że przyjmujemy Boże wezwanie, które przychodzi do naszego życia różnymi sposobami, możemy w wierze – powoli, ale nieustannie – wrastać i oczekiwać jeszcze większych rzeczy – zauważył bp David. Na zakończenie proboszcz parafii Matki Bożej Frydeckiej na Trzycatku ks. Marek Modzelewski podziękował osobom przygotowującym uroczystość i uczestnikom. Wyraził wdzięczność Panu Bogu za „krzyż na granicy, która dzieli, a nie łączy”. Głos zabrali także przedstawiciele parlamentu i władz lokalnych. Po Mszy św. pielgrzymi mogli skosztować kołacze i lokalne specjały rozprowadzane w punktach gastronomicznych. Można było wysłuchać występy zespołów i kapeli regionalnych.

Następne takie spotkanie zaplanowano na 22 sierpnia 2020 r.

2019-09-03 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak św. Łukasz napisał o Bożym Narodzeniu

Niedziela Ogólnopolska 51/2013, str. 64-65

[ TEMATY ]

wiara

opowieści

Giovanni Francesco Barbieri/pl.wikipedia.org

Samar mieszkała w Damaszku i była córką bogatego kupca handlującego słynnym damasceńskim jedwabiem, zwanym adamaszkiem. Jej ojciec, pan Allef, zatrudniał specjalną krawcową, która z każdego zakupionego przez niego kuponu najwspanialszego jedwabiu szyła dla dziewczynki kolejną, zachwycającą kreację. Każdego ranka dziewczynka ubierała jedną z nich i zaraz po śniadaniu szła do sklepu ojca, by tam, jako swoista żywa reklama jego interesów, pomagać mu obsługiwać licznych zamożnych klientów. Pewnego dnia do sklepu pana Allefa przybył kupiec z dalekiego południa, który wyglądał na bardzo chorego. Człowiek ten, którego skóra przypominała kolorem cynamon, skarżył się, że zaszkodziły mu palestyńskie zimne noce. Tłumaczył, że wybierając się do Syrii po jedwab, nie poradził się znajomych kupców, jakie ubrania powinien przygotować na podróż, zabrał wyłącznie lekkie i w efekcie tego straszliwie się przeziębił. Samar, której serduszko było równie piękne jak jej jedwabne sukienki, zaproponowała natychmiast przybyszowi, że zaparzy dla niego rozgrzewający i uzdrawiający napój z imbiru, a gdy przybysz wypił go jednym tchem, wręczyła mu na odchodne ciepły, obszerny szal z wielbłądziej wełny. Cynamonowy kupiec ślicznie jej podziękował i odjechał w siną dal, a następnego poranka Samar obudziła się chora. Ojciec dziewczynki nie miał wątpliwości, że córka zaraziła się od przeziębionego cudzoziemca, a mama od razu zaparzyła Samar napar z imbiru. Wieczorem mała czuła się jeszcze gorzej niż rano, a następnego dnia była tak osłabiona, że zdawało się, że braknie jej sił, by oddychać. Pan Allef zamknął więc sklep i wyruszył do miasta na poszukiwania lekarza. Niestety, żaden z damasceńskich medyków nie potrafił powiedzieć, na co dziewczynka jest chora ani czym można byłoby ją leczyć. Jeden z nich opowiedział rodzicom Samar, że jeszcze dzień wcześniej był w mieście niejaki Łukasz, lekarz pochodzący z Antiochii Syryjskiej, który podobno potrafi uzdrawiać w cudowny sposób. – Czy to jakiś czarownik? – chciał wiedzieć pan Allef, bo dwa tysiące lat temu, kiedy Samar zachorowała, mnóstwo czarowników zajmowało się leczeniem chorych, a pan Allef wyjątkowo im nie ufał. – Nie, to żaden czarownik, to jeden z chrześcijan – odparł damasceński lekarz. Pan Allef słyszał o chrześcijanach. Słuchał nawet kiedyś w mieście nauk niejakiego Pawła z Tarsu, który zapewniał, że na ziemię zstąpił w ludzkim ciele Syn Boży, że został ukrzyżowany za grzechy ludzkości i że zmartwychwstał, zadając śmierć naszej śmierci. Kupcowi bardzo spodobały się wówczas słowa Pawła, ale, niestety, nie mógł długo słuchać, bo musiał zająć się sklepem. – Wiem, kim są chrześcijanie, słuchałem kiedyś przez kilka minut tego ich Pawła – rzekł ojciec Samar do swego rozmówcy, ten zaś uśmiechnął się szeroko i powiedział, że ów Łukasz z Antiochii jest przyjacielem Pawła.
Na szcz[cie Aukasz nie opu[ciB jeszcze Damaszku, a pan Allef nie tylko zdoBaB go odnalez, ale tak|e przyprowadziB go do Samar.  Czy wiesz, jak mnie wyleczy?  zapytaBa go dziewczynka ledwie sByszalnym gBosem. Ale lekarz z Antiochii równie| nie byB pewien, co maBej damie dolega. PodejrzewaB, |e cudzoziemiec mógB zarazi j jak[ obc, zakazn chorob.  Wiem, kogo mog poprosi, by pomógB mi ciebie wyleczy, i wierz, |e On mi nie odmówi  u[miechnB si w odpowiedzi chrze[cijaDski lekarz.  A kto to taki?  Samar, cho byBa bardzo osBabiona, chciaBa wiedzie, o kim mówi jej lekarz.  To najlepszy lekarz [wiata. Ma na imi Jezus. UleczyB wielu chorych, dla których nie byBo nadziei. Na przykBad pewn dziewczynk, która byBa córeczk przeBo|onego synagogi o imieniu Jair. Kiedy wszedB do jej domu, domownicy pBakali i mówili: Panie, spózniBe[ si, dziewczynka umarBa. A On odparB: nie umarBa, tylko [pi. Potem usiadB przy niej na Bó|ku, ujB j za rk i powiedziaB: Tabita kum!. Co znaczy: dziewczynko, wstaD! A ona otworzyBa oczy i usiadBa. WyzdrowiaBa.  Ojej!  oczy Samar zal[niBy przez sekund z wra|enia.  Czy ten Jezus mieszka w Damaszku?  chciaBa wiedzie.  Nie, mieszka w niebie  wci| u[miechaB si Aukasz.  A zostawiB ci mo|e jakie[ receptury na lekarstwa dla ci|ko chorych albo nauczyB ci, jak przywraca im zdrowie?  zapytaBa dziewczynka.  Tak  odparB tajemniczym tonem.  Bd przychodziB do ciebie codziennie, dopóki nie wyzdrowiejesz, bd ci podawaB specjalnie robiony lek i razem z tob bd prosiB Go, by zechciaB ci wyleczy. Samar spojrzaBa na Aukasza zdziwiona  Jak to: razem ze mn bdziesz Go prosiB? To On tu bdzie przychodziB z tob? Aukasz w odpowiedzi uniósB wskazujcy palec ku górze:  Jezus mieszka w niebie, a my bdziemy Go prosi o zdrowie dla Ciebie, modlc si. On wszystko [wietnie bdzie sByszaB. I tak wBa[nie si staBo. Aukasz odwiedzaB Samar codziennie, przynoszc jej specjalnie dla niej robione lekarstwo, a gdy tylko je przyjBa, razem z ni modliB si, proszc Jezusa, by wyzdrowiaBa. I tak Samar ka|dego dnia czuBa si lepiej, a nim Aukasz opu[ciB jej dom, prosiBa, by opowiedziaB krótkie historie o uzdrawianych przez Jezusa ludziach. W ten sposób usByszaBa opowie[ci o tym, jak Jezus uleczyB trdowatych, czBowieka z uschB rk, kogo[ gBuchoniemego, dwóch [lepców, kobiet cierpic na krwotok, pewnego paralityka, a nawet poznaBa histori o tym, jak ten Najlepszy z Lekarzy przywróciB do |ycia umarBego i zBo|onego w grobie Aazarza.  Pikne s te historie!  stwierdziBa, bdc ju| prawie zdrow.  Jednak zastanawiam si Aukaszu, czy nie boisz si, |e pewnego dnia je po prostu zapomnisz? Kto je bdzie wtedy opowiadaB? Od kogo dowiedz si o nich inni ludzie? Nie my[laBe[ nigdy, |eby je po prostu wszystkie spisa? Aukasz roze[miaB si.  Nie tylko my[laBem, |eby je spisa, ale wikszo[ z nich ju| spisaBem! Powiem ci nawet wicej, mam zamiar opisa caB histori |ycia Jezusa, Jego nauki, cuda, no i oczywi[cie histori Jego zmartwychwstania. Samar spojrzaBa badawczo na Aukasza.  A napiszesz równie| o tym, jak Jezus byB maBy?  zapytaBa. Lekarz z Antiochii popatrzyB na sw maB pacjentk zdumiony.  Nigdy nie przyszBo mi to do gBowy, ale mo|e z tego powodu, |e wszystko, co najwa|niejsze, wydarzyBo si w Jego |yciu, kiedy byB ju| dorosBy.  No tak, ale  nie dawaBa za wygran Samar  nie byBoby dorosBego Jezusa bez Jezusa chBopca, a nawet Jezusa niemowlcia. Ja, jako dziewczynka, bardzo chtnie dowiedziaBabym si, jak to byBo, gdy Syn Bo|y, bo przecie| Jezus nim wBa[nie byB, byB maBy, tak jak ja teraz. Poza tym jestem pewna, |e mnóstwo innych dzieci te| bardzo chtnie by wysBuchaBo opowie[ci o Jego dzieciDstwie! Aukasz najpierw gBboko si zamy[liB, a potem obiecaB Samar, |e rozwa|y jej pomysB. Kilka dni pózniej, upewniwszy si, |e |yciu i zdrowiu córki kupca Allefa nie grozi ju| |adne niebezpieczeDstwo, opu[ciB miasto, by gBosi Ewangeli w innych krainach. MinB rok i w sklepie pana Allefa pojawiB si jeden z miejscowych chrze[cijan. Wyja[niB, |e widziaB si z Aukaszem w Jerozolimie i
uśmiechnęła się do siebie samej z zadowoleniem i szepnęła: – My też się codziennie za ciebie modlimy, Łukaszu.
Św. Łukasz jako jedyny z czterech Ewangelistów opisał tak obszernie i szczegółowo historię narodzin i dzieciństwa Pana Jezusa. O małym Jezusie pisze również św. Mateusz, ale jego opowieść jest znacznie krótsza i dotyczy zdarzeń, o których nie wspomina Łukasz. Ale to już temat na inne opowiadanie świąteczne!...

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Krok do wyrugowania religii ze szkół. Dyskryminujący projekt Ministerstwa Edukacji

2024-05-13 15:12

[ TEMATY ]

edukacja

Ministerstwo Edukacji

Karol Porwich/Niedziela

Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza ograniczyć liczbę godzin zajęć z religii i etyki w szkole. Zmiany w zasadach organizacji tych lekcji doprowadzą do dyskryminacji uczniów chcących uczestniczyć w zajęciach. Wprowadzenie modyfikacji poskutkuje również falą zwolnień wśród katechetów. Projektowane zmiany naruszają art. 53 ust. 1 oraz 53 ust. 4 Konstytucji RP. Działania Ministerstwa mają na celu zniechęcenie młodzieży do uczestniczenia w lekcjach religii.

Projektowane zmiany w organizacji lekcji religii

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję