Na monachijskim cmentarzu Am Perlacher Forst znajduje się urna z prochami ks. dr. Mieczysława Lewandowicza – łódzkiego kapłana, notariusza kurii biskupiej, który zginął w obozie w Dachau
Ten kapłan zginął jako jeden z pierwszych księży z diecezji łódzkiej – mówi Grzegorz Wróbel, kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Urnie nadano nr K1644. Historyk od kilku miesięcy prowadzi kwerendę w dokumentach, które otrzymał z Monachium. Listy zawierają nr urny, nazwisko, nr identyfikacyjny KL Dachau, miejsce urodzenia i datę zgonu. – Prochy kapłanów męczenników to relikwie – tłumaczy Grzegorz Wróbel. – Dlatego te moje poszukiwania – dodaje.
Niektórzy Polacy, w tym duchowni, represjonowani w obozie, byli także kremowani w Monachium. Urny z ich prochami przetrzymywane są od początku w jednym miejscu na cmentarzu Am Perlascher Forst na miejscu zwanym Gajem Pamięci. Badający temat historyk postanowił ściągnąć sporządzone po niemiecku listy. Do tej pory przestudiował ich blisko sto.
– Nazwiska weryfikuję z wykazem ofiar wykonanym przez ks. Edmunda Charta w 1946 r. na podstawie ewidencji kartoteki KL Dachau – tłumaczy. Tak się składa, że ks. Chart był wikariuszem ks. Lewandowicza w czasie, gdy obaj zostali zabrani najpierw do obozu w Konstantynowie Łódzkim a potem do Dachau. Proboszcz obozu nie przeżył, ks. Chart wrócił. – Chciałbym, by te istniejące urny zostały sprowadzone do Polski – podkreśla Wróbel. – Jesteśmy im to winni – podsumowuje. Przed badaczem jeszcze do przestudiowania blisko sto stron z listami z Dachau.
Ks. dr Mieczysław Lewandowicz (1886–1941); nr obozowy 28454. To doktor filozofii, notariusz Kurii Biskupiej w Łodzi, kanonik honorowy Kapituły Katedralnej w Łodzi, wikariusz i prefekt w parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Pabianicach, wikariusz w Turku, prefekt i rektor kościoła podominikańskiego w Piotrkowie Trybunalskim, proboszcz parafii w Wierzbie, Borszewicach, Rudzie Pabianickiej i św. Mateusza w Pabianicach. To także dziekan pabianicki. Zmarł 10 listopada 1941 r.
Ks. Ludwik Bujacz tak o nim napisał: „Ks. dr Lewandowicz Mieczysław był zrównoważony i w cierpieniach wykazywał zupełny spokój. Umarł jako jeden z pierwszych kapłanów naszej diecezji”.
Na pamiątkowej tablicy informacje o filii obozu w Gross-Rosen w Gräben zamieszczono w języku polskim, hebrajskim, angielskim i niemieckim
O istnieniu Arbeistlager Gräben długo nie wiedziano. Nie jest nigdzie wymieniany na liście niemieckich obozów pracy przymusowej i miejsc zagłady utworzonych przez Niemców w samych Niemczech oraz na terenie okupowanej Polski w czasie II wojny światowej
Nieznani byli jego więźniowie. A jednak historia nie dała o tym miejscu zapomnieć. W poniedziałek 25 listopada br. w strzegomskiej dzielnicy Grabina miała miejsce wzruszająca uroczystość odsłonięcia Pomnika Ofiar Niemieckiego Reżimu Nazistowskiego w Gräben – przygotowana przez Oddział Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, Urząd Miejski oraz Muzeum KL „Gross-Rosen” w Rogoźnicy. W uroczystości uczestniczyli: Kompania Honorowa Wojska Polskiego, poczty sztandarowe miasta Strzegomia, szkół, straży pożarnych – wystawione przez gminne jednostki OSP, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych – województwa dolnośląskiego, powiatu świdnickiego, miasta i gminy Strzegom, Instytutu Pamięci Narodowej oraz żyjące dwie byłe więźniarki Arbeistlager Gräben – polskie Żydówki ze Śląska: Lea Gleitman – mieszkająca obecnie w Szwecji i Sonia Abiri – w Izraelu. Jednym z gości honorowych był m.in. Stanisław Gebhardt z Wrocławia – były więzień Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy – obozu, który miał aż 100 filii, przez który przeszło ponad 125 tysięcy więźniów, a przybliżona liczba zmarłych, zamęczonych i zamordowanych w nim szacowana jest na ok. 40 tysięcy.
Z przesłaniem, by nie bać się zdobywać osobistą świętość, budować międzyludzkie mosty, troszczyć się o pokój w swoim sercu, w najbliższych środowiskach, wypraszać go u Boga dla świata, dzielić się swoją maryjną duchowością, na Jasną Górę dotarła 100. Piesza Pielgrzymka Łódzka. Przyszło ponad 2,2 tys. pątników z kard. Grzegorzem Rysiem. Pielgrzymkę relacjonowało z trasy oraz na wejście Radio Jasna Góra.
Pielgrzymkę łódzką tworzyły grupy o różnym duchu jak np.: rodzinna, zakonna, która prowadził paulin, akademicka, młodzieżowa, ciszy-słuchania, miłosierdzia czy franciszkańska. Łączyło ich jedno: wdzięczność za stulecie pieszego pielgrzymowania i modlitwa o pokój, o którą w tych dniach szczególnie prosił papież. Była też modlitwa o powołania kapłańskie i zakonne, z tą intencją szczególnie szedł łódzki biskup pomocniczy Zbigniew Wołkowicz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.