Reklama

Śpiewaj Hosanna!

Już 18 lat temu Ojciec Święty Jan Paweł II ustanowił Niedzielę Palmową Dniem Młodych. Sam spotyka się tego dnia na Placu św. Piotra z młodzieżą rzymską i z całego świata. Zachęca także biskupów diecezjalnych do organizowania podobnych spotkań w poszczególnych diecezjach w całym Kościele. Zgodnie z wolą Papieża, ale i według własnego pragnienia, biskup łowicki Alojzy Orszulik spotkał się w młodzieżą gimnazjalną i szkół podstawowych naszej diecezji już po raz jedenasty.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Palmowa przypadła w tym roku 13 kwietnia. Zawiązanie wspólnoty odbywało się od godz. 11.00 przed południem na placu przed bazyliką katedralną. Ks. Tomasz Jackowski i ks. Wojciech Osial witali przybywające ze wszystkich stron diecezji grupy młodzieży gimnazjalnej, a zespół muzyczny złożony z kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu zachęcał do uwielbiania Boga przez śpiew i wspólną modlitwę.
O godz. 11.30 na Stary Rynek przybył bp Orszulik. Towarzyszyli mu: bp Józef Zawitkowski, ks. prał. Wiesław Skonieczny, kapłani i klerycy WSD. Podczas powitania Biskupa Ordynariusza młodzież zgromadzona na placu uniosła w górę wszystkie przywiezione tego dnia do Łowicza palmy, od największych po najmniejsze - wszystkie bajecznie kolorowe. Po powitaniu Księdza Biskupa i wręczeniu palmy rozpoczęła się liturgia Niedzieli Palmowej. Bp Orszulik wygłosił słowo wstępne, po czym pobłogosławił palmy - symbol zwycięstwa i odrodzenia. W tradycji ludowej palmy to także symbol pomyślności i szczęścia (a więc im dłuższa palma, tym więcej szczęścia), chroniący gospodarstwo przez cały rok od chorób, zaraz, pożarów i innych kataklizmów.
Po odczytaniu Ewangelii według św. Marka (Mk 11, 1-10) Ksiądz Biskup wygłosił homilię. Nawiązując do odczytanej wcześniej Ewangelii przypomniał, iż Chrystus przez 3 lata nauczał ludzi, że są powołani do szczęścia, a to szczęście może im dać tylko Bóg. Wskazywał też drogę, jaką można osiągnąć zbawienie. "Tak, Pan Jezus przyszedł w imię Boga i przychodzi w każdej Mszy św. pod postaciami chleba i wina. Dziś będziecie słuchać opisu Ewangelii, w którym pogański sędzia Piłat, idąc za oskarżeniami faryzeuszy, skazał Jezusa na śmierć. Słuchajcie z uwagą tej Ewangelii. Wyrokiem był krzyż, na którym dokonało się zbawienie świata. Krzyż, spod którego prawie wszyscy uciekli, a pozostała Maryja, Jego Matka i najmłodszy z Apostołów, Jan. I kilka dzielnych kobiet. Na pewno wasze mamy nie pozostawiłyby was samych, wiedząc, że dzieje się wam krzywda! Pan Jezus z krzyża powiedział do Apostoła: «Oto matka twoja». Odtąd Jan wziął ją do siebie i my także bierzemy do siebie Matkę Pana Jezusa - gdy rozważany Jego życie w tajemnicach różańcowych. (...) Ojciec Święty mówi, że Różaniec św. jest streszczeniem Ewangelii - przypomniał bp Orszulik - i sam modli się według tajemnic różańcowych. Ja także pragnę, abyście wzięli różaniec do waszych dłoni i nigdy się z nim nie rozstawali. W piątek wróciłem z Rzymu i przywiozłem 2 tysiące różańców, które chcę wam wręczyć, byście z tego spotkania z waszym biskupem zachowali pamiątkę na długie lata. Różańce są białe - dla dziewcząt i czarne - dla chłopców. Chciałbym, byście tę modlitwę różańcową bardzo pokochali i nigdy się jej nie wstydzili".
Odczytawszy młodzieży fragmenty Orędzia Ojca Świętego, bp Orszulik zaprosił wszystkich do procesjonalnego przejścia do świątyni i do uczestniczenia w dalszej części liturgii Niedzieli Palmowej w bazylice, a następnie do spotkania przed jego rezydencją.
W bazylice odczytany został opis Męki Pańskiej, przygotowany przez ks. Tomasza Matusiaka wraz z ministrantami, lektorami i młodzieżą parafii katedralnej. Modlitwę powszechną odmówiła młodzież ze Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" z Łowicza, która także niosła dary w procesji z darami ołtarza.
Jeszcze przed błogosławieństwem biskupim reprezentanci młodzieży złożyli podziękowania Księdzu Biskupowi. Jeden z harcerzy mówił: "Dziękujemy ci, Księże Biskupie, że już od 11 lat o nas pamiętasz, nam ufasz, liczysz na nas. Kościół ciągle wierzy i inwestuje w człowieka, często bardzo młodego. Wielu już tego nie robi. Dlatego dziś dziękujemy Bogu, kochanemu Ojcu Świętemu i tobie i prosimy, aby nic się nie zmieniło. My bardzo potrzebujemy, aby komuś na nas zależało. Ze swej strony obiecujemy modlitwę. Niech miłość Boża, którą ujrzeliśmy na Krzyżu, napełni twe ojcowskie serce!".
Spotkanie przed rezydencją Biskupa Łowickiego animowali ks. Tomasz i ks. Wojciech. Do zespołu kleryków przyłączyli się młodzi Łowiczacy - kapela Jaśka - i rozśpiewana młodzież. Każdy otrzymał różaniec od Księdza Biskupa i kiedy wszyscy obecni na dziedzińcu unieśli je w górę do pobłogosławienia. Był to naprawdę niezapomniany widok. Następnie odbył się konkurs palm. Ponieważ nie sposób dyskutować o gustach, a wszystkie palmy były piękne, kolorowe i często bardzo oryginalne, jako kryterium ustalono miarę długości palm. Przygotowano dla zwycięskich zespołów pięć pucharów, które przedstawicielom drużyn wręczał Ksiądz Biskup.
Piąte miejsce zajęła młodzież z parafii św. Karola Boromeusza z palmą liczącą około 10 m. Zaproszona do odebrania nagrody dziewczynka przyznała, że "palmę kręcił chór dziewcząt i ksiądz".
Czwarte miejsce w konkursie zajęła 10-metrowa plama z Gimnazjum w Łaniętach, którą wykonało pięć osób. Trzecie miejsce wywalczyła około 11-metrowa palma z balonikiem w kształcie zielonego motyla. Przygotowało ją sześć osób z parafii św. Wawrzyńca w Kutnie.
Drugie miejsce zajęła 4-osobowa rodzina Bojskich ze wsi Popów (parafia katedralna). Jak powiedział nam ojciec rodziny: inicjatywa wykonania 11-metrowej palmy z kłosami na szczycie wyszła od jednego z synów, Piotra, który z dumą odebrał pamiątkowy puchar z rąk Biskupa Łowickiego.
Tegoroczna zwyciężczyni, palma licząca 15 m, powstała w Słupi. Wyróżniała się nie tylko długością, ale i 50 żółtymi kurczaczkami, którymi ją ozdobiono. Pracowały nad nią "trzy osoby i reszta", jak zażartowała odbierająca nagrodę dziewczynka.
Specjalną nagrodę - album - dla dzieci z zespołu folklorystycznego i pań z Koła Gospodyń z Zielkowic ufundował ks. Skonieczny - w uznaniu dla urody palmy i strojów łowickich, w które ubrane były dzieci.
Spotkanie przed rezydencją zakończyło się sesją zdjęciową z udziałem Księdza Biskupa, który uśmiechnięty, w łowickim kapeluszu na głowie, pozował do zdjęć z uczestnikami Dnia Młodzieży w Łowiczu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję