Reklama

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sejm

Pokerowy ruch Dobrej Zmiany

Czy wystąpienie Mateusza Morawieckiego i wotum zaufania dla jego rządu to punkt zwrotny kampanii prezydenckiej? – to się okaże. Na pewno premier zdobył parę punktów dla prezydenta Andrzeja Dudy, który – jak ujawnił szef rządu – namówił go do wystąpienia o to wotum. – Trzeba przeciąć festiwal awantur i powiedzieć: sprawdzam – miał stwierdzić prezydent. Ruch był pokerowy, bo nikt się go nie spodziewał, a najmniej opozycja. Nie zdążyła się przygotować, mogła odpowiedzieć tylko krzykami i inwektywami.

Mateusz Morawiecki musiał być pewny wyników głosowania. Za dużo mieli do stracenia – on, formacja, a i sam prezydent po takiej porażce pewnie by się nie podniósł. Ale to gdybanie, a rzeczywistość jest taka, że wysłuchaliśmy jednego z najlepszych wystąpień premiera Morawieckiego. – Jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, odwołajcie nas. Albo przestańcie jątrzyć, judzić, wymyślać tematy zastępcze: raz odwoływanie wicepremiera Sasina, raz ministra Szumowskiego. A zapowiadacie odwoływanie ministra Ziobry, ministra Kamińskiego – powiedział. W jego ocenie te sztuczki mają przykryć rzeczywistość. – A rzeczywistość jest taka, że wychodzimy z najgłębszego kryzysu od 30 lat. I dajcie nam działać, nie przeszkadzajcie – zaapelował do opozycji premier.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego w ogóle premier Morawiecki poprosił Sejm o udzielenie wotum zaufania swojemu rządowi? Zawsze udzielenie go wzmacnia proszącego, a w tym przypadku chodziło także o pokazanie w kontekście kampanii wyborczej, że prawica jest silna, zwarta i gotowa, i jest w stanie rządzić państwem w trudnej – wywołanej koronawirusem i jego następstwami – sytuacji. W poprzedniej kadencji stabilność rządu przyciągała do PiS wyborców także odległych od prawicy – zwraca uwagę dr hab. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego. Odegrało to też rolę w początkach pandemii: notowania prezydenta Dudy i rządu poszły w górę. Ludzie im zaufali. Czy w wyborach 28 czerwca też zaufają? W tych wyborach nie będzie przecież chodziło jedynie o dalsze rządy Andrzeja Dudy.

Reklama

Wojciech Dudkiewicz

Postępy postępu

Coraz mniej wolności

W Europie jest coraz mniej wolności religijnej. Kryminalizacja wypowiedzi przez ustawy o mowie nienawiści uniemożliwia debaty publiczne, które są solą demokracji. Wskazuje na to Paul Coleman z ADF International – organizacji broniącej m.in. wolności religijnej – który jako skrajne tego przykłady podaje sprawy trzech pań ze Skandynawii.

W marcu Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał za niedopuszczalny wniosek dwóch szwedzkich położnych, które odmówiły dokonywania aborcji, w związku z czym straciły możliwość pracy i otrzymywania zasiłku dla bezrobotnych. Jesienią ub.r. wszczęto śledztwo przeciwko fińskiej posłance Päivi Räsänen za wpis na Twitterze, w którym skrytykowała finansowanie z pieniędzy wiernych Kościoła luterańskiego imprezy homoseksualistów. Coleman uważa, że w Europie coraz częściej musimy wybierać między sumieniem i wartościami, w które wierzymy, a karierą. Takie sprawy, coraz bardziej powszechne w całej Europie, służą zastraszaniu i cenzurze.

W 2012 r. w swoich raportach Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie alarmowało, że w Europie rugowanie religii odbywa się konsekwentnie, choć po cichu. Poważne zaniepokojenie budziły wtedy działania Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Francji. Najnowszy raport wiedeńskiego Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie odnotował w 2018 r. kilkaset incydentów nienawiści. Rosną liczba ataków na kościoły i siła nacisku, któremu poddawani są chrześcijanie m.in. ze strony homoseksualistów. Ellen Fantini z Obserwatorium alarmuje, że coraz więcej firm prowadzonych przez chrześcijan popada w ruinę finansową, chrześcijanie są zmuszani do wyboru między wiarą a wykonywaniem zawodu; wnioski o azyl składane przez chrześcijańskich uchodźców są arbitralnie odrzucane, a prawo rodziców do wychowywania dzieci jest uniemożliwiane przez nadmierną ingerencję rządów.

Reklama

Julian Kostrzewa

Słowacja

Kościół żyje

Greckokatolicki arcybiskup Cyril Vasiľ potępił ostatnie nasilone ataki na wiarę i religię w mediach. – Od czasu gdy nowy centroprawicowy rząd objął w marcu władzę w Bratysławie, w komentarzach ostrzega się przed reżimem „chrześcijańskich ajatollahów” i próbą przejęcia władzy przez katolików – powiedział w kazaniu w Michalovcach we wschodniej Słowacji. Przypomniał, że ataki przybrały na sile, gdy słowacki Kościół starał się o wolną od pracy niedzielę. Przeciwnicy tej inicjatywy wezwanie do wprowadzenia wolnej niedzieli uznali za sygnał do wojny kulturowej. Arcybiskup Vasiľ bronił szczególnie atakowanego ministra zdrowia Marka Krajčíego, ewangelika. – Krajčí nie kryje swoich przekonań religijnych, dlatego obrzucano go najbardziej obraźliwymi i absurdalnymi wyzwiskami – powiedział arcybiskup. W pewnym sensie – przyznał jednak – jest to dobry znak, bo zaświadcza, że Kościół na Słowacji żyje.

Arcybiskup Vasiľ został mianowany administratorem greckokatolickiej eparchii Koszyce, którą ma zarządzać do czasu wyjaśnienia zarzutów wobec jej zwierzchnika bp. Milana Chautura CSsR.

w.d.

Katolicy – Anglikanie

Razem o etyce

Pod koniec roku ma się ukazać wspólna deklaracja o tym, jak we wspólnocie Kościół lokalny i powszechny rozeznaje sprawiedliwe nauczanie etyczne. Dokument przygotowuje Międzynarodowa Komisja Anglikańsko-Rzymskokatolicka (ARCIC), która obradowała zdalnie w połowie maja z udziałem przedstawicieli obu Kościołów z Australii, Kanady, Nowej Zelandii, ze Stanów Zjednoczonych, z Karaibów i Europy. Komisja winna się jeszcze zebrać dwa razy do końca roku. Jest to trzecia faza dialogu katolicko-anglikańskiego, rozpoczęta w 2011 r. Temat wspólnoty podjęto już we wspólnej deklaracji Kroczyć razem drogą z maja 2017 r. Niedawno zakończone wirtualne spotkanie ARCIC pokazuje, że dialog teologiczny katolicko-anglikański się rozwija, a jeszcze jednym przykładem dobrych stosunków ekumenicznych między tymi wyznaniami jest wypożyczenie zakrwawionej tuniki św. Tomasza Becketa, przechowywanej w Rzymie, do prymasowskiej katedry anglikańskiej w Canterbury pod koniec br. w związku z obchodami 850. rocznicy jego męczeńskiej śmierci w grudniu 1170 r. w Canterbury.

Reklama

j.k.

Dekret Trumpa

Na rzecz wolności

USA zwiększą wsparcie dla wysiłków na rzecz wolności religijnej – przewiduje dekret podpisany przez prezydenta Donalda Trumpa. Pomoc ma objąć wszystkich prześladowanych za wiarę na świecie. Sekretarz stanu i inni wysocy urzędnicy mają uczynić z wolności religijnej priorytet w ich pracy. Na programy ochrony wspólnot religijnych USA przeznaczą co najmniej 50 mln dol. rocznie. Państwo ma przeprowadzić szkolenia w zakresie wolności religii dla dyplomatów i upoważnić ich do poruszania tej tematyki w rozmowach z dyplomacją innych krajów.

w.d.

Papież do Polaków

Dziękujcie Bogu

Do dziękowania Bogu za dar Ducha Świętego, który ożywia entuzjazm wiary i czyni świadkami radości tych, którzy starają się żyć w świetle Chrystusa Zmartwychwstałego, wezwał młodych Franciszek. Swoje słowa – wypowiedziane podczas audiencji ogólnej transmitowanej przez media watykańskie z biblioteki Pałacu Apostolskiego – skierował szczególnie do uczestników XXIV Spotkania Lednickiego, które w tym roku ma charakter głównie wirtualny. Papież zachęcał młodzież Lednicy, by przyjęła motto patrona tych spotkań, św. Jana Pawła II: Totus Tuus, za swoje, i by całkowicie zawierzyła siebie Chrystusowi i Jego Matce.

j.k.

Watykan

Bardziej przezroczyści

Stolica Apostolska wprowadza w życie nowy kodeks kontraktów i zamówień publicznych. To owoc 4 lat pracy różnych watykańskich dykasterii. Celem są polepszenie zarządzania zasobami, racjonalizacja wydatków i ograniczenie ryzyka korupcji. Podpisany przez Franciszka dokument ma formę motu proprio – listu papieskiego o charakterze dekretu. Z nowych norm wynika, że wszystkie przedsiębiorstwa, firmy stające do przetargów na dostarczanie towarów, usług czy wykonanie konkretnych prac mają zagwarantowane równe traktowanie.

Reklama

j.k.

Gra o Hongkong

W obronie autonomii

Biskup Declan Lang, ordynariusz angielskiej diecezji Clifton, z siedzibą w Bristolu, wezwał Wielką Brytanię do obrony wolności w Hongkongu. To reakcja na zatwierdzenie przez chiński reżim projektu ustawy o bezpieczeństwie narodowym, którą chce narzucić Hongkongowi, a co spowoduje duże ograniczanie jego autonomii. Projekt ożywił protesty w Hongkongu, które są brutalnie tłumione. Premiera Borisa Johnsona do interwencji w tej sprawie nie trzeba było namawiać. Ogłosił, że odpowiedzią Londynu będzie zdecydowana liberalizacja prawa imigracyjnego dla mieszkańców autonomii mających brytyjski paszport terytoriów zamorskich. Obecnie takie paszporty ma ok. 300 tys. mieszkańców Hongkongu, jednak ponad 2,5 mln innych ma możliwość ich otrzymania. Propozycję Johnsona odczytano jako groźbę, że jeśli Chiny nie wycofają się ze swoich planów, jest gotowy szeroko otworzyć drzwi dla mieszkańców autonomii, która jest jednym z centrów finansowych świata. Według Johnsona, prawo pobytu posiadaczy takich paszportów w Wielkiej Brytani zostanie wydłużone, otrzymają oni również prawo do podejmowania pracy, co pozwoli im w przyszłości uzyskać pełne obywatelstwo. Władze Chin brytyjskie plany nazwały obrzydliwą ingerencją w swoje sprawy wewnętrzne. Eksperci zwracają uwagę, że gdyby plan się powiódł, wskutek olbrzymiego drenażu mózgów Chiny straciłyby ogromne bogactwo i kompetencje ulokowane w tej dawnej brytyjskiej kolonii.

w.d.

Białoruś

Trochę się boi

Co prawda wybory prezydenckie odbędą się 9 sierpnia br., ale ludzie Aleksandra Łukaszenki muszą działać już dziś. Od początku maja na Białorusi zatrzymano co najmniej 200 przeciwników władz, a 70 z nich miało trafić do aresztu. Działacze opozycji są nękani nocnymi rewizjami. Białoruskie służby wkroczyły m.in. do biura już aresztowanego popularnego blogera Siarhieja Cichanouskiego w Homlu. W jego podmiejskim domku, według niezależnych mediów, znaleziono kilkaset tysięcy dolarów. Żona opozycjonisty oświadczyła, że żyją skromnie i że te pieniądze do nich nie należą. Po aresztowaniu jej męża setki Białorusinów ustawiło się w długie kolejki w wielu miastach kraju, by wesprzeć opozycyjnych kandydatów; trwa zbieranie podpisów na listach z poparciem. Działalność opozycji trafia na podatny grunt – nastroje Białorusinów wciąż się pogarszają. Ludziom nie podobają się spadek poziomu życia, wzrost cen i brak polityki socjalnej. Teraz doszło poczucie zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego związane z pandemią COVID-19.

Reklama

j.k.

USA

Apel kardynała

W związku z niepokojami w całym kraju prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka kard. Peter Turkson, pochodzący z Ghany, zaapelował o wyrzeczenie się przemocy oraz przebaczenie. Do protestów i zamieszek w całym kraju doszło po śmierci czarnoskórego George’a Floyda podczas akcji policji w Minneapolis. – Rasizm w każdej postaci zasługuje na potępienie, ale – dodał – demonstracje, złość i frustracja nie przywrócą życia Floydowi. W tej chwili ważne jest, by na wzór Chrystusa przebaczyć tym, którzy go zabili – stwierdził purpurat. – Myślę, że w ten sposób możemy uczcić pamięć George’a Floyda – powiedział. Amerykańscy biskupi podziękowali papieżowi Franciszkowi za wsparcie i słowa umocnienia. Co prawda niepokoje wybuchły po śmierci Floyda, ale ich głębszą przyczyną była pogarszająca się sytuacja gospodarcza. Ludzie się boją, czy w związku z epidemią COVID-19 będą mieli pracę – ocenia dr hab. Zbigniew Lewicki z UKSW. Czas jest gorący, zbliżają się wybory prezydenckie. Reelekcja Donalda Trumpa będzie zależała od stanu amerykańskiej gospodarki.

w.d.

HISZPANIA

Wszystko dla turystów

Czy lewicowe władze ukrywają rzeczywiste dane o ofiarach koronawirusa, by nie odstraszać potencjalnych turystów? Kraj ten został mocno dotknięty przez obostrzenia, które przyniosły ogromne straty w turystycznej branży. Drugi do niedawna na świecie pod względem przyjmowanych turystów zagranicznych kraj odwiedzało rocznie ok. 55 mln osób, a wpływy z turystyki stanowią aż 12% budżetu. Dane na temat ofiar podawane przez władze stale stoją jednak w dużej sprzeczności z tym, co przedstawiają wspólnoty autonomiczne kraju.

Reklama

j.k.

Badanie

Sympatyczni Polacy

Kochajmy się! Nigdy sympatia Niemców do Polski nie była tak duża – wynika z badań Barometr Polska-Niemcy 2020. Niemal jedna trzecia skojarzeń Polaków z Niemcami związana jest z wojną. Hasła, które opisują Niemcy jako kraj z silną gospodarką i dobrobytem, stanowią 1/15 skojarzeń respondentów z Polski. Nieco więcej wiąże się natomiast z kulturą, turystyką oraz językiem. Po niemieckiej stronie najliczniejsza (1/3) jest właśnie ta grupa skojarzeń z Polską. Skojarzenia związane z historią oraz z przestępczością i nieporządkiem stanowią po kilka procent wszystkich. Dla Niemców Polska jest natomiast atrakcyjnym celem turystycznym, kojarzonym z pięknymi miejscami na wypoczynek. Połowa Polaków i 2/3 Niemców są zdania, że w relacjach polsko-niemieckich należy się koncentrować na teraźniejszości oraz przyszłości. Ankietowani w obu krajach, uznający stan relacji polsko-niemieckich za dobry, jako przyczynę sympatii wskazują przede wszystkim wspólne interesy gospodarcze (40% Polaków i 51% Niemców), a na drugim miejscu przywołują działania własnego rządu (29% Polaków – polskiego, 23% Niemców – niemieckiego). Z kolei największa grupa respondentów, która uznaje stosunki polsko-niemieckie za złe, obarcza winą za ten stan rzeczy polski rząd (40% po stronie polskiej, 36% – po niemieckiej) lub widzi przyczynę w różnych interesach gospodarczych (30% Polaków i 31% Niemców).

j.k.

GUS

Mniej cudzoziemców

Jedni będą zadowoleni, inni nie. Liczba cudzoziemców w Polsce spadła o ponad 220 tys. Największy spadek odnotowano wśród obywateli Ukrainy. Liczba obcokrajowców zamieszkujących Polskę w końcu 2019 r., według GUS, wyniosła 2,1 mln. Największą grupę stanowili i stanowią sąsiedzi z Ukrainy – było ich w naszym kraju ponad 1,35 mln. Jednak w marcu i kwietniu 2020 r. z Polski wyjechało prawie 940 tys. cudzoziemców, a przyjechało niemal 715 tys., co wskazuje na spadek o ponad 220 tys. osób – takie informacje można wyczytać w komunikacie straży granicznej. Największy spadek procentowy odnotowano wśród obywateli Białorusi (42%) i Rosji (26%). Największa populacja obywateli, tj. tych z Ukrainy, zmniejszyła się o ponad 11%.

Reklama

w.d.

Wakacje za pasem

Niełatwe lato

To będzie trudne lato dla turystyki młodzieżowej. Ze względu na epidemię kolonie i obozy dla dzieci będą organizowane w wakacje w mocno okrojonym zakresie. Uczestników będzie mniej, a organizatorzy będą musieli dostosować się do specjalnych wytycznych. Oznacza to, że wiele biur turystycznych ma przed sobą najtrudniejsze lato od dawna. Według Polskiej Izby Turystyki, w zeszłym roku w koloniach i obozach uczestniczyło blisko 1,3 mln osób, a w tym roku może to być tylko 1/3 tej liczby.

Zasady bezpieczeństwa mocno zwiększają koszty pobytu, dlatego dobrą wiadomością dla biur podróży jest to, że branża turystyczna może już korzystać z tarczy finansowej, czyli z bezpośredniej pomocy państwa dla firm. Nie została natomiast jeszcze rozstrzygnięta kwestia tzw. bonu turystycznego. Władze pracują nad nim w pocie czoła.

j.k.

2020-06-10 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję