Przyszedł na świat 15 października 1946 r. w Pysznicy, koło Stalowej Woli. Syn Michała i Katarzyny Maziarz, ludzi prostych – a zarazem pełnych wiary, jak sam o nich wspomni w testamencie. Na chrzcie otrzymał imię Franciszek, które – jak się później okazało – zaszczepiło w jego duszy charyzmat franciszkański. W pamięci pozostają historie o dokarmianiu dzikich bażantów czy wspomnienia o „przyjaciółce” kurze towarzyszącej mu w ostatnich latach życia. Godzinami potrafił opowiadać o pięknie otaczającego go świata.
Rozmiłowany w sztuce
Wrażliwe serce prowadzi go do jarosławskiego Państwowego Liceum Sztuk Pięknych, w którym rozwijał swoje pasje i zainteresowania. Tam poznał służebnicę Bożą Annę Jenke – harcerkę, pedagoga i działaczkę społeczną. Słowa Anny Jenke „niebo jest wielkie, piękne i moje” dają Franciszkowi jasny cel w życiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po zdaniu matury w 1967 r. pożegnał się z Jarosławiem, aby odbyć obowiązkową służbę wojskową. W 1974 r. w Przemyśla rozpoczął formację w Wyższym Seminarium Duchownym. Ukończył ją 8 czerwca 1980 r. przyjęciem święceń prezbiteratu, których udzielił mu bp Ignacy Tokarczuk. W testamencie napisze: „Dziękuję Bogu (…) za dar powołania kapłańskiego, którego jestem najmniej godny”. Można powiedzieć, że spełniony został ślub złożony przez Michała Dziedzica, jego ojca. Tuż po wojnie, podczas pierwszych misji świętych w rodzinnej Pysznicy, Franciszek zostaje ofiarowany Bogu na służbę; dowiedział się o tym fakcie dopiero po przyjęciu święceń.
Posługa kapłańska od początku związana jest w dużej mierze z Rzeszowem. Pracując kolejno w parafiach Zalesie, Leżajsk fara, Rzeszów Chrystusa Króla. W latach 1989-98 był proboszczem rzeszowskiej parafii na Staroniwie. Przez cały ten czas tworzy obrazy. Olejne płótna trafiały zazwyczaj do jego przyjaciół. Dziś są rozproszone.
Pod koniec życia, doświadczając rozwijającej się choroby, coraz mniej malował, sztalugi odkładał, aby jeszcze częściej brać do ręki Pismo Święte. Jego kapłaństwo jest nasycone Ewangelią.
Twórca Neokatechumenatu
Gdy objął probostwo w parafii Narodzenia NMP w Rzeszowie Staroniwie, kościół parafialny będący w budowie stał się domem – kościołem otwartych drzwi. Przyjmował wiele osób, których słuchał, duchowo prowadził, dla których był ojcem, spowiednikiem, przyjacielem. W ciągu pierwszych lat posługi ks. Franciszka, w parafii powstały trzy prężnie działające wspólnoty Neokatechumenatu – na tamten czas nieznanej i awangardowej.
Na prośbę bp. Kazimierza Górnego, utworzył od podstaw Diecezjalne Muzeum. Został jego pierwszym dyrektorem (1998– 2016). Udało mu się zgromadzić liczne i cenne dzieła sztuki. Z pomocą Barbary Sierżęgi, doświadczonego muzealnika, kompletuje stałą ekspozycję, która została zaprezentowana po raz pierwszy 25 września 1998 r. podczas otwarcia Muzeum. Stało się ono miejscem gromadzącym artystów, malarzy, miłośników sztuki i historii, ludzi nauki i kultury – jego przyjaciół. Nowa placówka szybko stała się ważnym punktem kultury na mapie Rzeszowa. Ks. Franciszek był też diecezjalnym konserwatorem zabytków, służąc swoją wiedzą i doświadczeniem proboszczom całej diecezji.
W 2016 r. przeszedł na emeryturę, do końca pozostając wiernym malarstwu, które przychodziło mu z trudem, stając się jednocześnie coraz bardziej intymnym. Neokatechumenat, pomimo emerytury, nie zostaje przerwany. Często wracał do rodzinnego domu. Odchodził w sposób bardzo ludzki w prostocie i pokorze. Odchodził jako wzór ogromnej cierpliwości i miłości do ludzi, dystansu do siebie i ogromnego poczucia humoru. Umarł 26 listopada 2017 r., w wigilię uroczystości Chrystusa Króla.
Na podstawie wspomnień ks. Pawła Pietrusiaka, ks. Pawła Batorego, kazania pogrzebowego wygłoszonego w dniu 28.11.2017 przez ks. Wiesława Rafacza oraz fragmentów Testamentu ks. Dziedzica.