Reklama

Niedziela Kielecka

Księżna bogata w dobre uczynki

Węgierska księżna Kinga pokochała Polskę i jej mieszkańców, a swoim świętym życiem pokazała, że prawdziwym bogactwem jest prostota i dobre uczynki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jadąc z królewskiego miasta Krakowa nadwiślańską trasą do królewskiego miasta Sandomierza, mniej więcej w połowie drogi mija się Nowy Korczyn. To również królewskie a wcześniej książęce miasto, którego świetność dawno minęła. Jego historia nierozerwalnie związana jest z księżną Kingą. Jej niezachwiana wiara i kierowanie się przez całe życie miłosierdziem w stosunku do potrzebujących spowodowało, że została zaliczona do grona świętych.

Z Węgier do Polski

Św. Kinga urodziła się w 1234 r. na dworze króla węgierskiego. Ojcem jej był Bela IV, matką – Maria, córka cesarza greckiego. Była siostrą bł. Jolanty, klaryski, i Małgorzaty, dominikanki. Została wydana za księcia Bolesława, została księżną krakowską i sandomierską. Swojemu małżonkowi zaproponowała, że pragnie dochować dozgonną czystość w małżeństwie, na co Bolesław się zgodził, otrzymując od potomnych przydomek Wstydliwy. Wyjeżdżając z Węgier zabrała ze sobą górników kopiących sól. Według legendy, królewna Kinga wrzuciła do szybu kopalni soli w Maramureszu swój zaręczynowy pierścień, który po przybyciu do Polski jeden z górników kopiących sól w Wieliczce wydobył z bryły soli. Od tej pory kopalnia w Wieliczce zasłynęła z bogatych złóż solnych, które przynosiły olbrzymie bogactwo polskim książętom i królom. Po przybyciu do Polski św. Kinga zakochała się w naszym kraju i jej mieszkańcach. Swój olbrzymi posag liczący 40 tysięcy grzywien przeznaczyła na rzecz odbudowy zniszczonych miast, kościołów, klasztorów, oraz pomoc potrzebującym. W małżeństwie żyła za zgodą męża w czystości, oddawała się postom, umartwieniu i służbie ubogim. Po śmierci męża Kinga opuściła Kraków i udała się do Starego Sącza, gdzie ufundowała klasztor dla klarysek. Sama wstąpiła do tego klasztoru. Nie przyjęła jednak godności przełożonej, ale jako zwykła zakonnica spędziła resztę swojego życia, oddając się kontemplacji, pokucie, umartwieniu i uczynkom miłosierdzia. Z duchem pokuty łączyła franciszkańską radość. Kinga zmarła 24 lipca 1292 r. Relikwie jej przeniesiono do Krakowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W małżeństwie żyła za zgodą męża w czystości, oddawała się postom, umartwieniu i służbie ubogim.

Podziel się cytatem

Na drogach świętości

Kinga została beatyfikowana przez papieża Aleksandra VIII w 1690 r., zaś kanonizował ją Jan Paweł II w jej ukochanym Starym Sączu, 16 czerwca 1999 r., podczas swojej przedostatniej pielgrzymki do Polski. Mówił wtedy do tysięcy zebranych między innymi: „Mury starosądeckiego klasztoru, któremu początek dała św. Kinga i w którym dokonała swego życia, zdają się dziś dawać świadectwo o tym, jak bardzo ceniła czystość i dziewictwo, słusznie upatrując w tym stanie niezwykły dar, dzięki któremu człowiek w sposób szczególny doświadcza własnej wolności. Tę zaś wewnętrzną wolność może uczynić miejscem spotkania z Chrystusem i z człowiekiem na drogach świętości. U stóp tego klasztoru, wraz ze św. Kingą proszę szczególnie was, ludzie młodzi: brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości! A młodzieńcy i dziewczęta, których Chrystus wzywa do zachowania dziewictwa na całe życie, niech wiedzą, że jest to uprzywilejowany stan, przez który najwyraźniej przejawia się działanie mocy Ducha Świętego”.

Nasza święta

Św. Kinga zamieszkała w Nowym Korczynie w 1243 r. Niedaleko stąd w Starym Korczynie urodził się jej mąż Bolesław, syn ruskiej księżniczki Grzymysławy i księcia Leszka Białego. Miało to miejsce 21 czerwca 1226r. Kiedy Bolesław został księciem, lokował nowe miasto – Nowy Korczyn, w którym wybudował obronny zamek. Tam też zamieszkał z nowopoślubioną małżonką. Św. Kinga pokochała to miasto a przede wszystkim jego mieszkańców, szczególnie tych biednych i chorych. W tutejszym kościele św. Mikołaja – w którym, jak chce legenda, drzwi same się przed nią otwierały – spędzała całe noce na modlitwie. W miejscu, gdzie stał kościółek, znajduje się studzienka – źródełko z kamienną figurą św. Kingi. Napis na postumencie głosi: „Którzy w tym mieysczu łaski doznawają niechay tyż pokłon św. Patronce oddawają. Jan y Marianna R.P. 1820”. Jak chce legenda, studzienkę tę kazała wykopać św. Kinga. Lubiła czerpać z niej wodę, często spędzając czas w tym miejscu. Któregoś dnia miała zobaczyć przy studzience dziecko z chorobą oczu. Po kilkakrotnym przetarciu oczu źródlaną wodą choroba zniknęła. Od tamtej pory ludzie wierzą, że woda w studzience ma właściwości uzdrawiające.

Reklama

W kościele św. Mikołaja – w którym, jak chce legenda, drzwi same się przed nią otwierały – spędzała całe noce na modlitwie.

Podziel się cytatem

Widziała potrzebujących

Mimo iż była księżną z wysokiego rodu, to nie przeszkadzało jej, by pomagać trędowatym. Osobiście troskliwie opatrywała rany w przytułku przy ul. Farnej. Ubodzy zawsze mogli liczyć na szczodrą jałmużnę z jej ręki. Często wymykała się z zamku, w przebraniu prostej kobiety, by zanieść jedzenie głodnym. Pewnego razu na takiej wyprawie przyłapał ją początkowo niechętny takiej działalności Bolesław. Kinga, obawiając się, że rozeźlony małżonek zakaże jej wspomagania biednych, powiedziała, że w koszu pod płaszczem niesie nie chleb, a róże do przystrojenia ołtarzy. Jakież było zdziwienie Bolesława, Kingi również, kiedy okazało się, iż w koszu znajduje się nie chleb a pachnące róże. W ten sposób księżna nie splamiła się kłamstwem, a książę zaprzestał przeszkadzania jej w pełnieniu dzieł miłosierdzia. Nowy Korczyn był świadkiem przekazania Kindze przez Bolesława ziemi sądeckiej.

Dzisiaj kult św. Kingi odżywa. Zarówno w Starym Sączu jak i Nowym Korczynie organizowane są „Kingonalia”, podczas których przypominana jest postać tej wybitnej świętej, która wolała być matką dla poddanych a nie księżniczką.

2020-08-05 07:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Jan Piotrowski uczcił św. Kingę

Niedziela kielecka 17/2019, str. 7

[ TEMATY ]

św. Kinga

L. Płonka

Czuwania w Nowym Korczynie stało się piękną tradycją

Czuwania w Nowym Korczynie stało się piękną tradycją

Każde czuwanie w nowokorczyńskim sanktuarium jest wielkim wydarzeniem zarówno dla parafian, jak i dla wielu pielgrzymów przybywających z różnych stron diecezji

Czuwania ku czci św. Kingi mają w Nowym Korczynie bogatą tradycję i oprawę. 34. edycja tego religijnego wydarzenia 2 kwietnia 2019 r. miała specjalny charakter, ponieważ uroczystości przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski. – Ksiądz Biskup żywi szczególną cześć dla św. Kingi, która spędziła w Nowym Korczynie 30 lat i której miasto tak wiele zawdzięcza. Dzięki decyzji Księdza Biskupa mamy sanktuarium ku jej czci, rozwija się kult i określona duchowość – zapewnia proboszcz i kustosz w Nowym Korczynie, ks. Paweł Majewski.

CZYTAJ DALEJ

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję