Reklama

Z lektury Biskupa Romana

Nie niszczyć gospodarstw rodzinnych!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa dyskusja nad polskim rolnictwem. Potrzebuje ono unowocześnienia, niezależnie od tego czy wejdziemy do Unii Europejskiej, czy nie. O tym powinien zadecydować naród, bo on jest suwerenem. Nasze rolnictwo musi być konkurencyjne wobec rolnictwa innych krajów, byśmy mogli nie tylko wyżywić nasz naród, ale jeszcze sprzedać nadwyżkę żywności gdzie indziej. Trzeba poprawić warunki higieniczne, np. produkcja mleka, bo wymogi sanitarne (zresztą słuszne!) są takie, iż nie tolerują żadnych odstępstw od przyjętych standardów europejskich. Mogą im nie sprostać gospodarstwa małe, bo trzeba zakupić kosztowne chłodziarki itp. Obyśmy jednak, przekształcając nasze rolnictwo, nie zniszczyli tradycyjnych gospodarstw rodzinnych, bo one mają ogromną wartość w wychowaniu młodego pokolenia i w kształtowaniu postaw pełnych odpowiedzialności w małej ojczyźnie. Przy niewielkiej ilości hektarów, rzecz prosta, trudno utrzymać rodzinę, trzeba więc będzie szukać źródła zarobkowania gdzie indziej, zwłaszcza w otoczeniu rolnictwa, w usługach itp. Młodzi ludzie powinni mieć wizję przyszłości: w jaki sposób zarabiać na utrzymanie swojej rodziny? Wszędzie potrzeba odpowiednich kwalifikacji. Ale warto utrzymać choć mały areał na wsi, bo ta ziemia może się przydać na działkę rekreacyjną czy budowlaną dla dzieci lub wnuków. Miasta wylewają się na wieś. Ludzie uciekają z bloków. Niech ziemia przypomina nam nasze korzenie, których nigdy nie należy się wstydzić. Wiejskie pochodzenie jest raczej atutem, a nie powodem do kompleksu. Kochajmy naszą wieś, naszą małą ojczyznę!

Pozdrawiam Was mile

Biskup Roman

Raymond Aron, znany francuski politolog (...) dostrzegł, że błędem komunizmu było nienadążanie rozwoju rolnictwa za rozwojem przemysłu wymuszonym przez trend militarny. Tego błędu nie popełniły kraje kapitalistyczne. Popełniły one jednak inne błędy, których nie musimy powtarzać, zwłaszcza że rządy niektórych państw zaczęły je korygować. Znany jest nam fakt wydatkowania olbrzymich sum rzędu prawie miliarda dolarów przez rząd autonomicznego Quebecu, a także i inne prowincje kanadyjskie na (...) odtworzenie czegoś, co właśnie posiadamy jako niemal jedyni na świecie w adekwatnej formie. My mamy jeszcze rodzinne gospodarstwa chłopskie (...). Nie powinniśmy wytwarzać sztucznego rolnictwa, by potem się z niego wycofać czy zawracać z drogi.

Z książki: ,,Chłop, rolnik, farmer? Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej -- nadzieje i obawy polskiej wsi´´ (opr. zb.), Warszawa 2000, Instytut Spraw Publicznych, s. 137.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska remisuje z Francją w meczu piłkarskich mistrzostw Europy

2024-06-25 19:57

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Francja

Euro 2024

PAP/Leszek Szymański

Polscy piłkarze remisem w Dortmundzie z Francją 1:1 zakończyli udział w mistrzostwach Europy w Niemczech. Już wcześniej - po porażkach z Holandią 1:2 i Austrią 1:3 - był wiadomo, że zajmą ostatnie miejsce w grupie i nie awansują do fazy pucharowej.

To czwarte ME - po 2008 roku w Austrii i Szwajcarii, cztery lata później, kiedy byli współgospodarzami wraz z Ukrainą oraz w 2021 roku, kiedy turniej był rozsiany po całym kontynencie - gdy kończą rywalizację bez wygranego meczu.

CZYTAJ DALEJ

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym samym z diecezji

2024-06-25 12:51

[ TEMATY ]

boromeuszki

diecezja.kielce.pl

Decyzją matki generalnej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, siostry boromeuszki odchodzą z Kielc, a tym samym z diecezji kieleckiej - po 32 latach zostaje zlikwidowana placówka zgromadzenia w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

Do Kielc siostry boromeuszki sprowadził śp. biskup Stanisław Szymecki. Wówczas, oprócz posługi w Domu Biskupim (którą dwie siostry pełniły do śmierci następcy bp. Szymeckiego, czyli śp. bp. Kazimierza Ryczana), dwie kolejne boromeuszki rozpoczęły pracę w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

CZYTAJ DALEJ

Gdańsk: Wymazywanie historii w Muzeum II Wojny Światowej. Zniknęli rtm. Pilecki, o. Kolbe i Ulmowie

2024-06-26 13:52

[ TEMATY ]

Muzeum II Wojny Światowej.

Karol Porwich/Niedziela

Nocą z 24 na 25 czerwca z ponad 5 tys. metrów kwadratowych wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zostali usunięci polscy bohaterowie. Nie zobaczymy tam już rtm. Witolda Pileckiego, św. o. Maksymiliana Kolbe oraz bł. rodziny Ulmów. O skandalicznym działaniu dyrekcji placówki poinformował dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Dr Karol Nawrocki zwiedzał dziś Muzeum wraz z dr. Markiem Szymaniakiem i dr. Tomaszem Szturą. Przyznał, że to, co zobaczyli na wystawie głównej – jest szokujące.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję