Reklama

Koncelebra znakiem jedności

Nie tak dawno temu byłem świadkiem sytuacji, kiedy jedna z kobiet zamawiając intencję Mszy św., zapytała księdza, czy może ona być odprawiona "pojedynczo" a nie w koncelebrze. Kiedy zobaczyła zdziwienie swojego proboszcza, nie oparła się pokusie, by nie zapytać: "Bo je nie wiem, proboszczu, czy taka Msza św. w koncelebrze jest tak samo ważna jak «pojedyncza», bo kiedyś tak nie było. Mszę św. odprawiał tylko jeden ksiądz". I rzeczywiście tak było, gdyż Msza św. koncelebrowana, czyli "współodprawiana" przez więcej niż jednego kapłana równocześnie, została przywrócona Kościołowi przez Sobór Watykański II. Od tej pory jest nie tylko dopuszczona, lecz wprost zalecana.

Niedziela łowicka 19/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To prawda, że przed Soborem Watykańskim II mało kto znał i rozumiał Mszę św. koncelebrowaną. Odprawiana była w Kościele rzymskim tylko z okazji święceń biskupich oraz kapłańskich, gdzie nakazana jest samym obrzędem święceń (nowo wyświęceni kapłani po raz pierwszy celebrują - a zarazem koncelebrują - Eucharystię podczas liturgii swoich święceń).
Pierwsze i drugie wydanie Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego delikatnie otworzyło przed koncelebrą drzwi współczesnego Kościoła. Praktyka ostatnich 30 lat doprowadziła do tego, że ten sposób odprawiania Eucharystii stał się w niejednym wypadku zwyczajem codziennym.
Redakcja trzeciego wydania Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego (z roku 2000), przyjmując wszystkie okazje do koncelebry odnotowane wcześniej, włącza do nich i te, które podyktowała praktyka, umacniając równocześnie pozycję prawną poszczególnych celebracji. Prawie zawsze, gdzie wydanie II (z 1975 r.) uzależniało koncelebrę od pozwolenia biskupa czy innego właściwego przełożonego, wydanie III nie tylko "pozwala" na nią, ale więcej: zaleca. To zalecenie (a nie pozwolenie, o które należało prosić biskupa) jest aktualne zawsze, chyba że co innego zaleca pożytek wiernych.
Wydanie III Wprowadzenia do Mszału podtrzymuje także wyjaśnienie - zawarte w poprzednim Wprowadzeniu (n. 157) - mówiące, że niektóre koncelebry powinny cieszyć się szczególnym uznaniem. Szczególnie te z własnym biskupem, bowiem w takich wypadkach objawia się w sposób bardziej widoczny - właściwy każdej celebracji - znak jedności kapłanów Kościoła.
Ponadto najnowsze Wprowadzenie do Mszału przypomina informacje dotyczące kapłanów chcących dołączyć się do koncelebry w określone dni roku. Chodzi o okazje do binowania, czyli odprawiania drugiej Mszy św. w ciągu tego samego dnia przez jednego kapłana. Otóż Mszę św. koncelebrowaną można binować - z mocy samego prawa - w sytuacjach określonych w dotychczasowym prawie: podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej, w Wigilię Paschalną oraz w uroczystość Bożego Narodzenia. Do tych trzech dni wydanie III (n. 204) dodaje zapis o Mszach św. w Dzień Zaduszny. Wyjaśnia, że w tym dniu można nawet trzykrotnie koncelebrować Mszę św. (czyli trinować), jednakże należy to czynić w różnych porach dnia. Należy przy tym przestrzegać prawa ustanowionego przez papieża Benedykta XV w 1915 r., który sprecyzował, że tylko z okazji jednej Mszy św. kapłan może przyjąć tzw. stypendium mszalne (czyli ofiarę składaną zwyczajowo przez wiernych za odprawienie Mszy św. w określonej intencji). Pozostałe dwie Eucharystie w Dzień Zaduszny ksiądz powinien odprawić bez przyjmowania ofiary. Jedną za wszystkich zmarłych, drugą "zgodnie z intencją Papieża".
Wydanie III (n. 201) potwierdza przepis dotychczas obowiązujący: gdy jest wielka liczba kapłanów, można koncelebrować w kilku grupach. Pomija jednak zastrzeżenie, że potrzebna jest do tego zgoda właściwego przełożonego. Wystarczy, jeśli istnieje ku temu potrzeba duszpasterska.
Takich małych dodatków, pozornie nieistotnych, jest w najnowszym Wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego bardzo wiele, które przy pobieżnym czytaniu można nawet nie zauważyć. Jednak zauważone i wprowadzone w praktykę w naszych świątyniach, będą mówiły wyraźniej i piękniej o Eucharystii, która jest "źródłem i szczytem" całego życia chrześcijańskiego.
Podsumowując, dobrą rzeczą byłoby, gdyby ten wspaniały dokument został szybko przetłumaczony na język polski i jak najwcześniej znalazł się w rękach kapłanów oraz wszystkich tych, którzy pomagają w celebrowaniu Eucharystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrystus osią życia

Ormianie. Potomkowie Noego. Depozytariusze jego arki. Naród, który oddycha dwoma płucami chrześcijaństwa. O historii Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, prowadzonym dialogu teologicznym oraz o pielgrzymce Jana Pawła II w Armenii z arcybiskupem Chażagiem Barsamianem, Legatem Patriarchalnym Europy Zachodniej i przedstawicielem Katolikosa Wszystkich Ormian w Watykanie rozmawia Andrzej Sosnowski.

Jak pisaliśmy w artykule Czy Bogu potrzebny jest tłumacz? Historia dwóch płuc ormiańskiego chrześcijaństwa, rok temu, na Wawelu miała miejsce ekumeniczna modlitwa z okazji ​​​​obchodów 655–lecia utworzenia Arcybiskupstwa Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

2024-06-14 07:30

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek słyszałeś o lekarzu, który potajemnie odprawiał sakramenty w najciemniejszych czasach stalinowskich represji? Poznaj niesamowitą historię doktora Henryka Mosinga – wybitnego epidemiologa, który poświęcił swoje życie walce z tyfusem plamistym, a jednocześnie tajnym kapłanem, odpuszczającym grzechy w ukryciu.

Metafora ziarnka gorczycy jest bardzo podobna do koncepcji efektu motyla. Wspólnie ilustrują one, jak małe działania mogą prowadzić do dużych i często nieprzewidywalnych skutków. W tej perspektywie zauważmy wartość nawet najdrobniejszych aktów wiary, odwagi i determinacji, które mogą przekształcić się w coś wielkiego i wpływowego.

CZYTAJ DALEJ

90-lecie parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie

2024-06-16 08:10

Katarzyna Artymiak

Parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie obchodzi w tym roku 90 lat istnienia. Piękny jubileusz wspólnota parafialna przeżywała poprzez misje święte, które naturalnie łączyły się z uroczystością Najświętszego Serca Jezusowego. Misje poprowadzili księża sercanie: Czesław Bloch i Piotr Chmielecki, natomiast Mszy św. odpustowej przewodniczył abp Stanisław Budzik. Jako wotum wdzięczności za 90 lat parafii została poświęcona odnowiona kaplica spowiedzi wraz obrazem Jezusa Miłosiernego, którego pierwszy wizerunek pod kierunkiem s. Faustyny Kowalskiej został namalowany w Wilnie przez Eugeniusza Kazimirowskiego także w 1934, czyli w tym samym roku, co powstanie parafii. Wkrótce zostaną tu umieszczone relikwie dwóch polskich błogosławionych spowiedników: ks. Michała Spoćki oraz o. Honorata Koźmińskiego.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję