Reklama

Zero złudzeń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ogarnął mnie pusty śmiech, gdy czytałem, słuchałem i oglądałem przedstawicieli największych graczy medialnych, którzy straszyli, że zapowiadany podatek od reklam oznacza likwidację wolnych mediów.

A już przekroczeniem wszelkich granic było orędzie drugiej czy trzeciej osoby w państwie, która, napuszona do granic, przybierając rejtanowską pozę, porównywała tę sytuację do 13 grudnia 1981 r., kiedy nie było Teleranka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Proszę państwa, nie o żadną wolność słowa tu chodzi, ale po prostu o pieniądze i rentowność prowadzonych biznesów. Na marginesie – jeżeli coś mi się w tym projekcie nie podobało, to chęć opodatkowania reklamy w prasie drukowanej, która z powodu systematycznego odpływu czytelników naprawdę znajduje się w coraz trudniejszym położeniu. W tym przypadku rzeczywiście coraz rzadziej chodzi o biznes, a coraz częściej o misję.

Reklama

Wróćmy jednak do wolności mediów.

Owszem, jest ona zagrożona, ale z innych powodów. Dotyczy to zresztą tylko części mediów. Tych, które nie są z familii lub jej okolic, a na dodatek ośmielają się ten mainstream krytykować. Dla takich nie ma: przebacz. Weźmy chociażby Radio Maryja i Telewizję Trwam. Właśnie mamy kolejną odsłonę walki z tym katolickim nadawcą, którego politycznymi metodami wycina się kawałek po kawałku z Kanady. Po prostu komercyjni nadawcy, z którymi RM miało podpisane umowy i na których pasmach nadawało swój program, z dnia na dzień umowy wypowiedzieli. Ulegli politycznemu naciskowi potężnych grup interesu i w obawie o swój własny los zerwali współpracę. Zastanawiające, że w tej sytuacji nie słychać o kneblowaniu mediów i końcu wolności słowa. Nikt z mainstreamu nie stanął i pewnie nie stanie w obronie rozgłośni i pracujących w niej dziennikarzy.

Ba, nawet jeżeli ktoś o tym informował, to enigmatycznie albo w ogóle z nieskrywaną nutą satysfakcji. Tak właśnie wygląda owo umiłowanie wolności po lewicowo-liberalnej stronie. Nie miejmy złudzeń.

2021-03-02 14:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdzie są mężczyźni strajkujących kobiet?

W kontekście marszów kobiet domagających się aborcji warto przyjrzeć się postawom mężczyzn. Co myślą o działaniach swoich żon, sióstr, córek, partnerek?

Długotrwała izolacja związana z pandemią COVID-19 spotęgowała uliczne wystąpienia. Ludzie, którzy do tej pory pozostawali w zamknięciu, znaleźli wreszcie okazję, aby wyjść na ulicę, wykrzyczeć swoje niezadowolenie, a dodatkowo poutyskiwać na rząd i polityków. My, Polacy, najwyraźniej potrzebujemy takich form manifestowania swoich uczuć – zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Pamiętam, jak w kwietniu 2005 r. wszyscy umawialiśmy się SMS-ami na białe marsze po śmierci Jana Pawła II. Pięć lat później także były marsze, wspólne modlitwy w kościołach i na rynkach miast, tym razem po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku wszyscy manifestowaliśmy swoje przywiązanie do zmarłych osób, a miejscami, do których wspólnie maszerowaliśmy, były kościoły i pomniki świętych. Wówczas nasza religijność była nam na rękę, nikt się jej nie wstydził.

CZYTAJ DALEJ

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

2024-04-22 14:36

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

świadectwa

Adobe Stock

Była aktorka porno Bree Solstad została przyjęta do Kościoła katolickiego w Wielkanoc. Znana w mediach społecznościowych jako "Miss B", od początku roku publikuje na platformie X posty o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego jako "Miss B Converted".

"Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Płakałam z radości, kiedy po raz pierwszy przyjęłam ciało i krew Jezusa" - powiedziała amerykańskiemu portalowi „The Daily Signal”. W dniu 1 stycznia 2024 r. opublikowała na X: "Zdecydowałam się zaprzestać pracy seksualnej. Pokutować za moje niezliczone grzechy. Porzucić moje życie pełne grzechu, bogactwa, wad i próżnej obsesji na punkcie własnej osoby. To upokarzające doświadczenie, które przez wielu będzie wyśmiewane lub analizowane. Rezygnuję ze wszystkich moich dochodów i oddaję swoje życie Jezusowi" - napisała Solstad.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję