Reklama

Niedziela w Warszawie

Boży posłańcy w garniturach

O tym, kim są dzisiejsi warszawscy nadzwyczajni szafarze Komunii św., jak wygląda przygotowanie do pełnienia tej funkcji i o tym, czy szafarzem zostaje się dożywotnio, z ks. dr. Bartoszem Szoplikiem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 20/2021, str. I

[ TEMATY ]

Szafarze Komunii św.

szafarze nadzwyczajni

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. dr Bartosz Szoplik

Ks. dr Bartosz Szoplik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: 8 maja 132 mężczyzn z archidiecezji warszawskiej otrzymało w Świątyni Opatrzności Bożej błogosławieństwo do pełnienia funkcji nadzwyczajnego szafarza Komunii św. Kim jest nadzwyczajny szafarz?

Ks. Bartosz Szoplik: Jest osobą, która po przejściu etapu formacji i na mocy udzielonego przez biskupa błogosławieństwa, może udzielać Komunii św., gdy zabraknie odpowiedniej liczby szafarzy zwyczajnych.

Dlaczego „nadzwyczajny”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ponieważ zwyczajnymi szafarzami Komunii św. są duchowni, czyli diakoni, prezbiterzy i biskupi. Nadzwyczajni szafarze pełnią swoją funkcję, kiedy jest taka potrzeba duszpasterska, bo np. brakuje kapłanów, a jest duża liczba wiernych, kiedy kapłan jest chory albo nie może pójść do chorych z Komunią św. w niedzielę. Od tego wówczas są szafarze. Pełnią oni swoją stałą posługę, ale jest ona uwarunkowana od sytuacji nadzwyczajnej.

Kiedy funkcja ta pojawiła się w Kościele?

Odpowiednik dzisiejszego szafarza istniał już w Kościele pierwszych chrześcijan. Był nim chociażby św. Tarsycjusz, który zginął, niosąc choremu Najświętszy Sakrament. Zanoszono Go także do więzień i najczęściej czyniły to osoby świeckie. Praktyka ta jest znana od samego początku Kościoła, kiedy jeszcze przed edyktem Konstantyna chrześcijanie byli prześladowani, a Kościół był ukryty. Starano się Eucharystię zanosić jako umocnienie – czy to na drogę do życia wiecznego jako wiatyk, czy jako pokrzepienie w trudach pielgrzymowania dla tych, którzy nie mogli uczestniczyć we Mszy św. W czasach nam bliższych o tej funkcji pisał św. Paweł VI w okresie po Soborze Watykańskim II. W Polsce nadzwyczajni szafarze zaczęli pełnić swą funkcję ok. 30 lat temu.

Reklama

A w Warszawie?

Pierwsi szafarze otrzymali błogosławieństwo w 1991 r., wśród nich był zmarły niedawno ks. Stanisław Kicman. W innych diecezjach posługa nadzwyczajnych szafarzy zaczęła się trochę wcześniej. Ale wszędzie był to mniej więcej przełom lat 80. i 90. XX wieku.

Jak w archidiecezji warszawskiej wyglądają przygotowania do objęcia funkcji nadzwyczajnego szafarza?

Ma miejsce specjalny kurs, który organizowany jest mniej więcej raz na trzy lata. W tym roku mieliśmy kurs nieco skrócony przez pandemię. Odbywały się comiesięczne spotkania w Świątyni Opatrzności Bożej, które ze względu na beatyfikację kard. Wyszyńskiego zakończyliśmy w tym roku wcześniej. Kurs zawsze trwa rok i kończy się błogosławieństwem.

Z czego składa się taki kurs?

Tegoroczny kurs odbywał się w ramach Akademii Katolickiej w Warszawie jako jeden z kursów liturgiczno-pastoralnych. Prowadzącymi go byli wykładowcy Akademii Katolickiej. Wśród przedmiotów były m.in.: teologia dogmatyczna, szczególnie kwestie związane z Eucharystią, biblistyka, również w aspektach związanych z Komunią św. i realnej obecności w niej Jezusa. Była oczywiście liturgika i również bardzo ciekawe zajęcia z medycyny pastoralnej, na których podejmowane były kwestie opieki nad chorymi. Miały one na celu przygotowanie szafarzy nie tylko do posługi w kościele, ale i do pracy z chorymi w domach.

Ilu jest nadzwyczajnych szafarzy w archidiecezji warszawskiej?

Obecnie mamy ok. 530 szafarzy, więc jest to niemała grupa.

To napawa radością. Ale czy kiedy prowadzano w Kościele funkcję nadzwyczajnego szafarza nastroje były równie wzniosłe?

Jeszcze jako młodzieniec przed seminarium zetknąłem się z tą funkcją, jeżdżąc do swojej cioci w diecezji pelplińskiej. Szafarze byli tam już zadomowieni w życiu parafii. Jednak rzeczywiście, dla wielu osób nie było to łatwe do zaakceptowania. Uważam, że zrobiliśmy duży postęp w Kościele przez minione 30 lat. Ludzie przyzwyczaili się w jakimś stopniu do posługi szafarzy. Mimo to i dzisiaj mówią oni, iż jeszcze w wielu parafiach wierni, podchodząc do Komunii św., ustawiają się częściej w kolejce do księdza niż do nich. Do dzisiaj jest więc pewien opór, ale myślę, że każdy ma swoją wrażliwość i jest to zrozumiałe. Nie chodzi o to, że mamy kogoś przekonywać do korzystania z posługi szafarza. Znam wiele pięknych świadectw szafarzy, że ludzie chorzy zaczęli sobie coraz bardziej cenić ich posługę, a szafarze stawali się ich powiernikami.

Czy nadzwyczajnym szafarzem zostaje się dożywotnio?

Nie, zostaje się nim na rok i – jeżeli dana osoba spełnia warunki formacyjne – ta funkcja jest przedłużana na następny rok. Bycie szafarzem to funkcja czasowa, z której można łatwo zrezygnować, albo duszpasterze mogą podziękować z różnych względów panom, którzy już nie chcą, bądź nie mogą jej pełnić.

Jaka jest średnia wieku szafarzy w archidiecezji?

Przedział wiekowy jest od mniej więcej 35. roku życia do 90. Przez ostatnie 30 lat średnia wieku nieco się podwyższyła.

A z jakich środowisk wywodzą się warszawscy nadzwyczajni szafarze?

Mieliśmy wiceministra, mamy generała Wojska Polskiego, a także robotników, budowlańców, przedsiębiorców, sportowców, lekarzy, nauczycieli, prezesów poważnych spółek państwowych i ludzi na kierowniczych stanowiskach. W zasadzie jest pełen przekrój.

Czy nadzwyczajnym szafarzem może zostać kobieta?

W naszej archidiecezji zdarzają się również kobiety, które są nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św., ale są to osoby życia konsekrowanego, czyli siostry zakonne. Papież Franciszek dopuścił do posługi stałej akolitatu kobiety, jednak w Polsce nad stosownym dokumentem pracuje jeszcze Episkopat. Myślę, że w niedługiej perspektywie czasu także i u nas będzie taka możliwość.

Jak powinniśmy się zachować, widząc na ulicy szafarza niosącego Ciało Pana Jezusa?

Widząc szafarza, który ma na piersi założoną bursę, czyli małą torebkę, w której znajduje się kustodia, gdzie przechowywane są Hostie, powinniśmy, jeśli możemy, przyklęknąć. Jest to rodzajem wyznania naszej wiary i publicznie danym świadectwem.

Ks. dr Bartosz Szoplik. Liturgista, wikariusz parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie, duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. w archidiecezji warszawskiej.

2021-05-11 13:40

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szafarz Paweł z Alei Pracy

Niedziela wrocławska 24/2020, str. IV

[ TEMATY ]

szafarz

Szafarze Komunii św.

Archiwum rodzinne

Rodzina Pawła Syski w komplecie

Rodzina Pawła Syski w komplecie

Zaczęło się całkiem zwyczajnie – proboszcz poprosił o pomoc. I jak mu odmówić, skoro tak wielu w parafii św. Klemensa Dworzaka to starsi, schorowani i spragnieni Komunii św.?

Było ich trzech. Każdy z nich godny zaufania, każdy zaangażowany w życie Kościoła i kochający Boga. Postawili na szali: niedzielny „święty spokój” i służbę bliźniemu. Pół roku intensywnych przygotowań i, za przyzwoleniem biskupa, zapukali do pierwszych wskazanych przez proboszcza drzwi.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję