Sympatycy jazdy jednośladami zrzeszeni w klubie FG Mad Moose po raz kolejny zostali gospodarzami imponującej imprezy, która, oprócz mieszkańców miasta i gminy, przyciągnęła wielu członków zaprzyjaźnionych klubów.
Błogosławiono motocyklistom
W ramach Kongresu Polskich Klubów Motocyklowych na łochowskich błoniach 16 maja poza gospodarzami zjawili się licznie przedstawiciele klubów: Road Runners MC, Poland 1%, Steel Roses MC Poland, Gryf MC Poland, Bears Riders FG, Cobra FG, Ludzie Chaosu FG, Motoklub Armaty FG, Boanerges, Girls Riders, Gas Riders, God’s Guards, Black Diamonds i wielu prywatnych miłośników motocykli, czterokołowców i innych maszyn, niezrzeszonych w żadnej grupie. Tradycyjnie już od kilku lat inicjatywa rozwija się przy współpracy z parafią Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Łochowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ksiądz Michał Siduniak, wikariusz parafii, odprawił Mszę św. w intencji motocyklistów i ich rodzin, nie zabrakło modlitwy za druhów i braci, których już z nami nie ma. Przy ołtarzu w strojach klubowych stanęli bracia z łochowskiego Mad Moose, a pod ołtarzem tradycyjnie złożono kaski. Oprawę muzyczną podczas Liturgii zapewniła parafialna schola młodzieżowa.
Pasja łączy pokolenia
Zebranych powitał Daniel Grądzki, prezydent FG Mad Moose. Wybrzmiało wiele ciepłych i budujących słów ze strony organizatorów i gości. Po modlitwie i poświęceniu motocykliści udali się na wspólną paradę po Łochowie, której przyglądało się wielu mieszkańców miasta. Na błoniach Folwarku i Pałacu Łochów czekała na wszystkich gorąca kiełbaska. Pogoda na czas spotkania dopisała. Dopiero później dała o sobie znać deszczowa, majowa aura. Frekwencja, zarówno wśród mieszkańców miasta, jak też motocyklistów była wysoka. Wśród licznych przedstawicieli klubów motocyklowych obecny był również Robert Gołaszewski, burmistrz Łochowa. Uczestnicy spotkania wsparli ofiarami budowę nowego ołtarza parafialnego w Łochowie.
Była to jedna z pierwszych imprez, którą można było zorganizować z racji luzowania obostrzeń sanitarnych. Warto podkreślić, że w minionym roku ze względu na pandemię impreza nie mogła się odbyć. Tym bardziej należy docenić chęć i upór organizatorów, którzy już raz w tym roku zmieniali termin spotkania, aby na nowo wrócić do wspólnego otwarcia sezonu motocyklowego oraz z nadzieją i modlitwą czekać na powrót do pełnej normalności. Cieszy fakt, że wśród motocyklistów można było zauważyć kolejne pokolenia rodzin, które swoją pasją zarażają młodych ludzi, jednocześnie ucząc odpowiedzialnej i chrześcijańskiej postawy użytkownika na drodze. Niech Bóg błogosławi motocyklistom!