Reklama

Nowa biografia św. Ojca Kolbego

W tym roku przypada 80. rocznica męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana Marii Kolbego. Z tej okazji nakładem wydawnictwa Biały Kruk ukazała się nowa opowieść o życiu tego niezwykłego świętego. Jej autorem jest Czesław Ryszka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Któż nie słyszał o męczenniku niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz o. Maksymilianie Marii Kolbem, który dobrowolnie oddał życie za współwięźnia! Jest to wiedza niemal powszechna, gorzej jednak z głębszą znajomością obfitującego w niezwykłe zdarzenia życia tego świętego. Był to człowiek o nadzwyczajnej sile wewnętrznej i niezwykle przenikliwym umyśle. Rajmund Kolbe, późniejszy o. Maksymilian, pochodził ze starej mazowieckiej rodziny. Ubogiej, ale bezgranicznie ufającej Panu Bogu. Obdarzony wielkimi zdolnościami przyszły męczennik zdobył gruntowne wykształcenie; nauki pobierał w kraju i w Rzymie. Niewiele brakowało, a zostałby wynalazcą – opracował nawet szkice rakiety kosmicznej! Ostatecznie Niepokalana skierowała go na drogę zakonną, gdzie jego pęd do nowoczesności technicznej oraz geniusz organizacyjny nie tylko bardzo się przydały, ale okazały się wprost opatrznościowe.

Już jako niespełna 12-letni chłopiec miał przed cudownym obrazem Maryi w Pabianicach prorocze widzenie, które po latach tak opisał: „Matka Boża pokazała mi się, trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Spytała, czy chcę tych koron; biała miała oznaczać, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę...”. Tak też się stało. Korony miały symbolizować głęboką wiarę i ofiarę (aż po oddanie życia) o. Maksymiliana, ale także jego olbrzymi patriotyzm.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie żył długo, bo tylko 47 lat, ale zdziałał tyle, że jego dorosłe lata można liczyć podwójnie albo i potrójnie. Czesław Ryszka, znakomity, doświadczony pisarz, autor książki Wiara i ofiara. Życie, dzieło i epoka św. Maksymiliana M. Kolbego (wyd. Biały Kruk), nie koncentruje się tylko na męczeństwie o. Maksymiliana, choć, oczywiście, opisuje je w sposób dramatyczny i przejmujący. Przekonuje nas także, że ten skromny polski franciszkanin ogarniał swoją myślą i wizją całą ludzkość, której upadek moralny i intelektualny dostrzegał. Zakonnik widział ratunek dla człowieka w oddaniu się pod opiekę Niepokalanej, w zaufaniu – bez zastrzeżeń – Bogu. Dlatego potępiał ruchy masońskie oraz inne utopijne teorie i ideologie mające jakoby zbawić świat.

Reklama

Już wówczas spostrzegł, że bezbożne siły usiłują od połowy XIX wieku przejąć w swoje ręce światowe media, bo to była (i jest!) droga do władzy. Przeciwstawił się temu – w Polsce bardzo skutecznie. Ojciec Maksymilian, choć słabego zdrowia, bez przerwy toczył walkę ze złem. Niektórzy myśleli, że pokonało go ono w niemieckim obozie Auschwitz. Zastrzyk z fenolu uśmiercił jednak tylko ciało; myśli i dzieło o. Kolbego nadal żyją i nic nie straciły na swej aktualności!

Wielkim walorem Wiary i ofiary... są unikatowe ilustracje (w sumie jest ich 160), dostarczające dodatkowej wiedzy zwłaszcza o epoce, której dotyczy książka. Sam autor zaś mówi tak: „To, że kapłan-zakonnik poniósł najwyższą ofiarę dla rodziny, czyni z tego męczeństwa potężne świadectwo – z jednej strony – wartości i ważności małżeństwa i rodziny, a z drugiej – harmonii powołań w Kościele. Dlatego nie sposób obok tej ofiary przejść bez głębszego zastanowienia: co ona mówi nam dzisiaj?”. Odpowiedź znajduje się w książce Wiara i ofiara. Życie, dzieło i epoka św. Maksymiliana M. Kolbego.

Partnerem publikacji jest Alior Bank.

Specjalna promocja dla Czytelników „Niedzieli”: Jeden egzemplarz książki Wiara i ofiara – za 49 zł (zamiast 69 zł), a dwa egzemplarze – za 89 zł. Pakiet Wiara i ofiara... wraz z albumem Matka Boża Adama Bujaka – za 119 zł (zamiast 168 zł).

Proszę dzwonić pod numery tel.: 12 254 56 02, 12 260 32 90

lub wysłać wiadomość na adres: dystrybucja@bialykruk.pl .

Do zamówienia należy doliczyć koszt wysyłki (16 zł).

2021-06-29 13:49

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję