Ks. Zbigniew Suchy: Kilka dni temu wrócił Ksiądz Arcybiskup z Rzymu. Nie była to tylko pielgrzymka nawiedzenia grobów apostolskich, ale z wyjazdem łączyły się sprawy diecezjalne. Właśnie o ten drugi motyw chciałbym zapytać.
Abp Adam Szal: Wizyta w Rzymie jest dla każdego chrześcijanina, dla każdego kapłana, biskupa czymś szczególnym. Jest to okazja do popatrzenia na Bazylikę św. Piotra, do modlitwy przy grobie księcia Apostołów. Tak też było i tym razem. Oczywiście obowiązkiem biskupa jest to, aby co kilka lat był w Rzymie, jest to specjalna wizyta, która w tym roku jest zaplanowana na początek października, wtedy cała Konferencja Episkopatu Polski, podzielona na odpowiednie grupy, będzie uczestniczyła w różnych spotkaniach, także i w spotkaniu z Ojcem Świętym.
Reklama
Te odwiedziny, które miały miejsce w Wiecznym Mieście w drugiej połowie lipca, od 19 do 23, były związane z toczącym się procesem beatyfikacyjnym sług Bożych Józefa i Wiktorii Ulmów z ich dziećmi. Od pewnego czasu trwają starania o ich beatyfikację. Miały one miejsce tu, w archidiecezji przemyskiej, a po zakończeniu tego etapu diecezjalnego akta zostały przekazane do Rzymu i zgodnie z procedurą, tam, w Rzymie zostało opracowane tak zwane positio, czyli sumaryczne przedstawienie całego procesu diecezjalnego na użytek Kongregacji do Spraw Świętych. Opracowania tego dokumentu podjął się ks. dr Witold Burda i w efekcie zostało ono przedstawione kongregacji z prośbą o dalsze procedowanie tej sprawy. Można powiedzieć, że Kongregacja do Spraw Świętych posługuje się w swojej pracy komisjami, które zapoznają się z tym positio i wydają swoją opinię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pierwszą komisją po przyjęciu dokumentów diecezjalnych była Komisja Historyczna, która po przejrzeniu dokumentów wydała bardzo pozytywną opinię na temat ich zawartości, na temat samej rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów. Można powiedzieć, że w tym głosowaniu wszyscy członkowie komisji opowiedzieli się za przyjęciem wniosku o beatyfikację i ukazali piękno tej rodziny.
Pobyt w Rzymie był okazją do wyrażenia wdzięczności prefektowi watykańskiej Kongregacji do Spraw Świętych kard. Marcello Semeraro, a także pracownikom tej kongregacji, szczególnie ks. Bogusławowi Turkowi ze Zgromadzenia Księży Michalitów, który sympatyzuje z naszą archidiecezją, ale także tu pomagał poprzez swoje dorady jako podsekretarz tej kongregacji.
Reklama
Dalszy etap, który jest przed nami, to przedstawienie tego positio ubogaconego już o wyniki prac Komisji Historycznej następnej komisji, którą jest Komisja Teologów. Mieliśmy okazję spotkać się z przewodniczącym tej komisji, który zwrócił uwagę, że staraniem Komisji Teologów będzie ukazanie, że motywem męczeństwa była nienawiść oprawców do wiary i że Józef i Wiktoria Ulmowie byli bezinteresownymi świadkami miłości bliźniego. Myślę, że nieprzypadkowe było pytanie, które zadał nam przewodniczący Komisji Teologów – czy Ulmowie mają drzewko w Yad Vashem w Jerozolimie. Pytanie było zasadne dlatego, że drzewka w tym parku pamięci w Jerozolimie były przyznawane tym ludziom, którzy bezinteresownie pomagali prześladowanym Żydom. Te dokumenty zostaną przedstawione członkom Komisji Teologicznej, którzy będą mieli kilka miesięcy na zapoznanie się z nimi, na analizę, być może zadadzą jeszcze jakieś dodatkowe pytania i mamy nadzieję, że za kilka miesięcy, na przykład w lutym przyszłego roku wydadzą swoją opinię. Daj Boże, aby ona była pozytywna, bo ta pozytywna opinia, zaopatrzona również o tę opinię, będzie przekazana dalszej Komisji Kardynałów i Biskupów, którzy znowu pochylą się nad tym positio i wydadzą swoją opinię. Wszystkie te opinie zostaną przedstawione w efekcie Ojcu Świętemu, który zadecyduje o beatyfikacji tej pięknej rodziny. Tak w skrócie przedstawiałoby się to, z czym pojechaliśmy do Rzymu.
Można tu też zaznaczyć pewien epizod, który spotkał się z zaciekawieniem Kardynała Prefekta, ponieważ tytułem wstępu do naszych rozmów powiedziałem, że nasza archidiecezja przemyska jest niezwykła z różnych powodów, także dlatego, że należy do nielicznych albo jest jedyną diecezją w świecie, która ma za jednego z patronów Dobrego Łotra. Ksiądz Kardynał bardzo się tym zaciekawił, nawet zapytał czy mamy formularz mszalny o Dobrym Łotrze i poprosił o ten formularz, który istnieje w naszej diecezji już od kilku stuleci. To może taka anegdotyczna historia, ale świadcząca też o specyfice naszej archidiecezji. Tym bardziej, że w ubiegłą niedzielę został poświęcony plac pod budowę nowego kościoła w Jarosławiu, a patronami tego kościoła będą Dobry Pasterz i Dobry Łotr.
Reklama
Księże Arcybiskupie, wydawałoby się, że sieć parafialna jest już nasycona świątyniami i oto teraz poświęcenie placu pod nową parafię, nowy kościół. Z jakich powodów to zostało zainicjowane?
Często mówiąc o tym wydarzeniu wspominam wizytację kanoniczną, która miała miejsce w parafii Ojców Dominikanów w Jarosławiu. Podczas spotkania w związku z wizytacją, nastąpiło coś przedziwnego, mianowicie dwóch proboszczów parafii sąsiadujących ze sobą, więc ojciec proboszcz parafii Dominikanów i ksiądz proboszcz parafii Bożego Ciała sami zaproponowali – jest nowe osiedle, nowe domy i mieszkańców ok. 2-3 tysiące, dobrze byłoby wybudować tam kościół, i idąc trochę w myśl tych propozycji, tego samego dnia pojechaliśmy obejrzeć miejsce, gdzie mógłby powstać ten kościół. Okazało się, że splot wydarzeń, które nastąpiły później, w jakiś sposób potwierdził ich prośbę i plac został zakupiony. Jest przychylność wielu ludzi. Oby ta inicjatywa jednoczyła tych ludzi, którzy może nie mają daleko do kościoła parafialnego, ale te odległości w mieście są zupełnie inaczej mierzone niż w przypadku wiosek, tym bardziej, że obok istniejących już domów jest w planie zagospodarowania przestrzennego przewidziane także budownictwo domów jednorodzinnych w tym kierunku, gdzie ma znajdować się kościół.
Chciałbym jeszcze wrócić do sprawy placu – kto poddał propozycję patronów tego kościoła?
Patronów tego przyszłego kościoła w pierwszej rozmowie zaproponowałem, myśląc o diecezji, żeby patronem tego nowego kościoła był Dobry Łotr, ale ks. proboszcz Marian Bocho zaproponował dwóch patronów, czyli Pana Jezusa Dobrego Pasterza i Dobrego Łotra. Myślę, że jest to sensowne, dlatego że zestawienie nawet ikonograficzne Dobrego Łotra domaga się obecności Chrystusa.
Prefektowi Kongregacji do Spraw Beatyfikacji podarowaliśmy małą płaskorzeźbę wykonaną przez pana Śliwkę, ładnie ukazującą ten moment, w którym Dobry Łotr prosi Pana Jezusa – „Wspomnij na mnie, gdy będziesz w swoim królestwie”.