Reklama

Felietony

Nasza Eminencja

Kardynał Wyszyński potrafił być przewodnikiem w niełatwych czasach: dla rodziców i dzieci, dla świeckich i duchownych, dla młodszych i starszych – dla całego Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siadając do pisania tego tekstu, zastanawiałem się przez chwilę, czy wypada o księdzu kardynale napisać w lekkiej formie osobistych wspomnień... Rzeszy znawców, współpracowników, świadków jego życia, którzy wypowiadają się o nim z niezwykłą starannością i dogłębną znajomością faktów i źródeł oraz ze świadomością historyczną ówczesnych realiów, moje wspomnienie o Prymasie Tysiąclecia może się wydać płytkie czy wręcz niestosowne. A jednak uznałem, że ze względu na jego autentyczność i szczerość warto podjąć ryzyko.

Księdza kardynała „poznałem” jako dziecko. Podczas każdej Mszy św. słyszałem o „naszym biskupie Stefanie” i ten biskup zagościł w mojej dziecięcej świadomości jako najważniejszy hierarcha. W salce katechetycznej, gdzie odbywała się religia, wisiał jego portret, z którego spoglądał na nas dość surowym wzrokiem. Jakiż to był kontrast z prawdziwym wzrokiem księdza prymasa, z którym zetknąłem się na procesji Bożego Ciała na Krakowskim Przedmieściu – pełnym pokory i uwielbienia ogarniającym Najświętszy Sakrament, a potem, już po błogosławieństwie, kiedy patrzył na dzieci i młodzież – pełnym dobroci i radości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W październiku 1978 r. oczy świata zwrócone były na Watykan i papieża z dalekiego kraju, a w mojej pamięci z tych dni pozostała postać Wielkiego Prymasa, który klęczał, by ucałować ręce Jana Pawła II... A potem, podczas upalnych czerwcowych dni pierwszej papieskiej pielgrzymki, ksiądz kardynał usuwał się na drugi plan, aby euforia wiernych skupiała się wyłącznie na osobie Ojca Świętego.

W sierpniu ’79 ksiądz kardynał przyjechał poświęcić osobiście nasz nowy kościół na warszawskiej Ochocie. I wtedy – po raz pierwszy – mogłem go zobaczyć z bliska. Był poważny, ale nie groźny, otoczony aurą dostojeństwa, a jednocześnie niezwykle bliski i serdeczny dla ludzi, wpatrzonych z uwielbieniem w jego szlachetną twarz. Zamienił z nami, ministrantami, dosłownie dwa słowa, ale wspomnienie tego spotkania pozostało na całe życie. I w trakcie tamtego spotkania w trochę dziecięco-młodzieńczym buncie pomyślałem: „dlaczego ksiądz proboszcz i inni mówią ciągle: Wasza Eminencjo, kiedy to jest Nasza Eminencja?”.

Nie było mi już dane ponownie zobaczyć osobiście księdza prymasa. Byłem daleko w tłumie na pogrzebie Naszej Eminencji, na – wtedy – pl. Zwycięstwa.

Reklama

Minęło kilkadziesiąt lat i znowu z portretu – teraz beatyfikacyjnego – patrzy na mnie, jak kiedyś w salce katechetycznej, ksiądz kardynał, tylko teraz w jego oczach widzę nie surowość, a zatroskanie. W twarzy – mądrość, dostojeństwo i świętość. Staram się pamiętać jego – być może szorstkie, ale bardzo potrzebne – przesłanie do ludzi pióra: „(...) Macie być psami, może jedynymi, którym została jeszcze odrobina miłości do człowieka pokaleczonego i poranionego! Wasz język musi im służyć, gdy ludzie wielcy i wspaniali, ucztujący w pałacach, już nie widzą człowieka poranionego, wyrzuconego na ulicę, wciąż bitego i kopanego! (...) Wam przystoi inne podejście i lepsze zrozumienie waszego zadania: widzę rany, okrywam je płaszczem i choćby własnym językiem – wylizuję. Jestem psem mego społeczeństwa i narodu!”...

Żeby powiedzieć takie słowa, trzeba być wielkim i świętym, a jednocześnie przepełnionym dobrem i troską.

Kardynał Wyszyński potrafił być przewodnikiem w niełatwych czasach: dla rodziców i dzieci, dla świeckich i duchownych, dla młodszych i starszych – dla całego Kościoła. Był przewodnikiem w życiu publicznym i społecznym, pokazywał swoim życiem prawdziwą i właściwą drogę, którą trzeba iść. Był taki, bo mimo sprawowania najwyższych funkcji i godności pozostawał Naszą Eminencją.

Obyśmy to uszanowali...

2021-09-28 11:23

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

385. zebranie Episkopatu: prośba o duchowe przygotowanie do beatyfikacji kard. Wyszyńskiego

Przygotowanie do przyszłorocznej beatyfikacji Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, kwestia ogłoszenia św. Jana Pawła II doktorem Kościoła i współpatronem Europy, zmiany w statucie Fundacji Świętego Józefa - to główne tematy 385. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które wraz z rekolekcjami biskupów, zakończyło się w czwartek na Jasnej Górze.

Obradami biskupów kierował abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański. Na zakończenie rekolekcji Mszy Świętej w intencji zmarłych kardynałów, arcybiskupów i biskupów przewodniczył abp Wojciech Polak, Prymas Polski, metropolita gnieźnieński. W Eucharystii wziął również udział abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Pokolenie Z przełamuje samotność – rusza letnia Akademia Liderów Fundacji Świętego Mikołaja!

2025-07-18 16:32

[ TEMATY ]

Fundacja świętego Mikołaja

Pelplin

Akademia Liderów 2025

Fundacja Świętego Mikołaja

Już za kilka dni, 31 wyjątkowych młodych liderów z całej Polski spotka się w w Collegium Marianum w Pelplinie, by rozpocząć intensywną, 10-dniową szkołę letnią w ramach jubileuszowej, dziesiątej edycji Akademii Liderów Fundacji Świętego Mikołaja. Motywem przewodnim tegorocznej Akademii jest przeciwdziałanie samotności młodych ludzi poprzez budowanie autentycznych relacji i wspólne działanie na rzecz innych.

Jak pokazują najnowsze badania, aż 65% przedstawicieli pokolenia Z w Polsce doświadcza samotności, z czego 32% – często (MindGenic AI #Nigdywięcejsamotności, 2023). Mimo wielogodzinnej obecności w świecie wirtualnym, mediach społecznościowych i komunikatorach, młodym ludziom brakuje realnych, bliskich więzi. Akademia Liderów to miejsce, w którym te relacje są budowane od podstaw – podczas wspólnej pracy nad autorskimi projektami społecznymi, rozmów, warsztatów i spotkań z inspirującymi ekspertami.
CZYTAJ DALEJ

Szkoła duchów: Ministerialna reforma, która niszczy wieś?

2025-07-18 17:20

[ TEMATY ]

reforma oświaty

Andrzej Sosnowski

system oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

Minister Edukacji (już nie Narodowej) skierowała do konsultacji projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który zakłada m.in. możliwość łączenia klas i tworzenia zespołów szkół w związku ze spadkiem liczby uczniów. Choć celem zmian ma być dostosowanie systemu edukacji do realiów demograficznych, propozycje budzą niepokój w środowiskach lokalnych, zwłaszcza na terenach wiejskich. Czy może to oznaczać faktyczną degradację jakości nauczania i przyspieszenie procesu likwidacji małych szkół
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję