Reklama

Wiadomości

O co gra Łukaszenka?

Kryzys migracyjny miał być walką o zniesienie unijnych sankcji dla Białorusi. Łukaszenka przegrywa, bo sankcje będą jeszcze większe, a jego polityka prowadzi do katastrofy humanitarnej i jeszcze większego uzależnienia się od Moskwy.

Niedziela Ogólnopolska 47/2021, str. 46-48

[ TEMATY ]

Białoruś

granica

Leonid Scheglov/Handout/pap/epa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojna hybrydowa z użyciem żywych tarcz” – to określenie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej wypowiadane przez wszystkich przywódców Europejskich, w USA i na Bliskim Wschodzie. To jednak mało powiedziane, bo Polska musi się zmagać nie tylko z obroną długiej granicy, z wojną informacyjną Białorusi i Moskwy, ale przede wszystkim z widokiem tysięcy cierpiących ludzi, którzy stali się zakładnikami Łukaszenki. – Zdjęcia, które można było zobaczyć w Polsce, na pewno są szokujące, a sytuacja może się jeszcze zaostrzyć. Mamy do czynienia z potencjalnym nowym szlakiem migracyjnym – powiedział podczas debaty w PE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Kryzys pogłębiają niebezpieczne wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia zarówno przy granicy Polski, jak i Litwy, Ukrainy oraz ruchy wojsk. Niewielki incydent może wystarczyć, by w tej napiętej sytuacji wybuchł prawdziwy konflikt. – Łukaszenka kolejny raz przeszarżował i cała operacja stała się bardzo niebezpieczna. Jeśli jednak Polska wytrzyma, to do końca roku sytuacja na granicy powinna się stopniowo uspokajać – zauważył dr Andrzej Szabaciuk z Instytutu Europy Środkowej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Łukaszenka jak Erdogan

Reklama

Kryzys humanitarny na granicy jest skutkiem planu Łukaszenki. Białoruś miała być drugą Turcją, która również była krytykowana za niedemokratyczne działania prezydenta Erdogana. Groziły jej sankcje, ale kryzys migracyjny w 2015 r. sprawił, że Ankara nie tylko jest wolna od ograniczeń gospodarczych, ale nawet dostaje duże pieniądze. Do 2024 r. Unia Europejska przekaże Turcji ok. 10 mld euro, by migranci zostawali na tureckim terytorium, zamiast trafiać do Europy. – Unia Europejska musi być konsekwentna w traktowaniu krajów trzecich, wykorzystywanych przez migrantów do wkraczania na teren Wspólnoty – podkreślił szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Polityk uważa, że w taki sam sposób jak z Turcją UE powinna postąpić z Białorusią.

Także „firmy turystyczne” trudniące się przerzutem migrantów porównują sytuację do tej z Turcji. Okłamywano ludzi w Iraku, że granica Białorusi z UE jest otwarta. „Opowiemy o nowych szczegółach otwarcia przez Białoruś swoich granic z Litwą dla imigrantów (...). Łukaszenka podąża za Erdoganem i macha kartą azylową. Nowa droga do Europy” – czytamy na stronie: madeinrussia24.com . Firma zarejestrowana w Perm od miesięcy prowadzi profesjonalną akcję w mediach społecznościowych, gdzie zachęca mieszkańców Iraku do przyjazdu na Białoruś.

W śmiertelnym potrzasku

Białoruś jest jednak w trudniejszej sytuacji gospodarczej i geopolitycznej niż Turcja. Obecnie Łukaszenka nie ma co liczyć na zniesienie sankcji, a ok. 20 tys. imigrantów znalazło się na Białorusi w śmiertelnie niebezpiecznym potrzasku. Unia też nie ma gotowych recept na wyjście z tej sytuacji, bo otwarcie granicy oznaczałoby jeszcze większy napływ imigrantów z Bliskiego Wschodu. Każda udana próba przekroczenia granicy z Polską czy Litwą jest bowiem szeroko reklamowana przez irackich, białoruskich i europejskich przemytników ludzi. – Chwilowo ten dopływ imigrantów na Białoruś powinien być przystopowany. W mediach na Bliskim Wschodzie jest bowiem bardzo dużo materiałów o fatalnej sytuacji humanitarnej na granicy, a większość linii lotniczych oświadczyło, że nie będzie transportować ludzi z Iraku i Syrii do Mińska – powiedział dr Andrzej Szabaciuk.

Reklama

Reżim Łukaszenki prowadzi szeroko zakrojoną wojnę informacyjną, w której pomagają mu rosyjskie media. Obozowisko przy przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej stało się miejscem, gdzie prezentowane jest światu nieludzkie oblicze Polski i Europy. Specjalnie zwieziono tam głównie rodziny z dziećmi, aby przekaz był mocniejszy. Młodzi mężczyźni natomiast są używani do regularnych pogranicznych bojówek w różnych miejscach, gdzie przy wsparciu białoruskiego wojska i pograniczników atakują granicę. Ich celem jest złamanie oporu polskich pograniczników, wojska i policji, by fala zaproszonych przez Mińsk ludzi wlała się na terytorium UE. – Łukaszenka sprowadził na Białoruś tysiące osób, z którymi teraz nie ma co zrobić. Stał się ofiarą i zakładnikiem swojej polityki. Teraz Zachód musi na nim wymusić możliwość pomocy przez międzynarodowe organizacje humanitarne – zaznaczył ekspert od europejskiej polityki wschodniej.

Powroty do Iraku

Propaganda Łukaszenki i Putina jest ograniczona głównie do rosyjskojęzycznych mediów, ale działa także na środowiska promigranckie na zachodzie UE. W mediach na Bliskim Wschodzie natomiast Łukaszenka jest wprost oskarżany o celowe spowodowanie katastrofy humanitarnej. Pod presją UE Bagdad zakazał lotów do Mińska oraz pozamykał białoruskie placówki dyplomatyczne wydające wizy. W odpowiedzi na ten krok Mińsk zaczął wydawać wizy elektroniczne. – Po zamknięciu konsulatów w Bagdadzie i w Irbilu białoruski proces wizowy został złagodzony i ogranicza się do wizy z zaproszeniem – powiedział w rozmowie z portalem Rudaw pracownik irakijskiego biura Mohammed Aziz Agha.

Choć loty na Białoruś z Bliskiego Wschodu zostały ograniczone, to jednak ciągle pojawiają się informacje, że służby białoruskie i rosyjskie cały czas pracują nad nowymi kanałami przemytu. – Żądamy od Białorusi wyjaśnienia sytuacji, ponieważ gangi szantażują Irakijczyków i biorą od nich pieniądze – powiedział Karim al-Nouri, iracki wiceminister ds. migracji i przesiedleńców. – Białoruś użyła Irakijczyków jako karty nacisku na Unię Europejską. Wezwaliśmy sąsiednie kraje, m.in. Iran i Turcję, aby nie przyznawały Irakijczykom prawa podróżowania z nich na Białoruś – dodał minister.

Reklama

Według informacji z irackiego MSZ, władze organizują darmowe powroty swoich obywateli do Bagdadu. Akcja koordynowana jest głównie przez ambasady Iraku w Moskwie i w Warszawie. Zapewne część osób z takiej możliwości skorzysta. Niestety, spora grupa imigrantów ciągle jest pod silnym wpływem manipulacji przemytników i białoruskich służb. Liczą na to, że uda im się dotrzeć do Niemiec i otwarcie mówią, iż wolą umrzeć z zimna na granicy, niż wracać do ojczyzny.

Białoruś na talerzu

Łukaszenka gra o wszystko, a kryzys skrzętnie wykorzystuje Moskwa do ocieplenia swojego projektu Nord Stream 2, który omija region skonfliktowanej Europy Środkowej. Rosja, korzystając z okazji, systematycznie zwiększa swą obecność wojskową na Białorusi. Były pokazy siły w postaci lotów bombowców strategicznych zdolnych do przenoszenia nuklearnych ładunków oraz wielki desant wojsk białoruskich i rosyjskich tuż przy granicy z Polską.

Na początku listopada prezydenci Rosji i Białorusi podpisali zatwierdzenie 28 programów integracyjnych, które zakładają powstanie konfederacji dwóch państw. My, Polacy, musimy się więc przyzwyczaić do tego, że na Wschodzie graniczymy z teoretycznie odrębnym państwem, ale na stałe są tam wpływy gospodarcze Moskwy i rosyjskie wojska. – Kolejne sankcje nałożone na reżim Łukaszenki jeszcze bardziej pogrążą gospodarczo ten kraj. Paradoksalnie, im gorsza sytuacja jest w Mińsku, tym lepiej dla Moskwy. Prezydent Putin dostaje stłamszoną Białoruś dosłownie na talerzu, a przy tym ma doskonałą okazję do destabilizacji sytuacji na wschodniej flance NATO – podkreślił dr Andrzej Szabaciuk.

Warszawa ten kryzys na granicy musi wytrzymać, bo to jest najlepsze wyjście z obecnej sytuacji. Pokazanie światu, że Polska jest dobrym szlakiem imigranckim na zachód UE może spotęgować katastrofę humanitarną w regionie. – Musimy wytrzymać tę próbę sił do czasu wybudowania skutecznej zapory na granicy z Białorusią, która będzie nas chronić zarówno przed nielegalnymi imigrantami i handlem ludźmi, jak i przed białorusko-rosyjskimi prowokacjami wojskowymi – dodał ekspert z KUL.

2021-11-16 11:33

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE/ Johansson: sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestią migracji, ale agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę

Komisarz Unii Europejskiej ds. migracji Ylva Johansson oświadczyła, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestia migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE.

„Ten obszar między granicami Polski i Białoruś nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE” - napisała na Twitterze Johansson. Ten cytat, jak wskazała, jest częścią jej wywiadu, jaki ukazał się w amerykańskim dzienniku "New York Times".
CZYTAJ DALEJ

Końskie – stolica politycznego spektaklu. Dlaczego wszyscy chcą debatować właśnie tam?

2025-04-10 07:13

[ TEMATY ]

Andrzej Sosnowski

Adobe Stock

W polskiej polityce są miejsca, które więcej znaczą niż wskazywałaby na to ich wielkość. Jednym z nich jest niewielkie miasto w województwie świętokrzyskim – „Końskie”. To właśnie tutaj od kilku lat politycy przyjeżdżają nie tylko na kiełbasę wyborczą, ale by... „wygrać Polskę”. A teraz znów oczy całego kraju będą skierowane na Końskie – bo to tu ma się odbyć „debatowy pojedynek Trzaskowski–Nawrocki”, który może zaważyć na kształcie przyszłości polskiej sceny politycznej.

Kiedy w 2020 roku prezydent Andrzej Duda zorganizował w Końskich „debatę bez konkurencji”, wielu obserwatorów podśmiewało się z tego wydarzenia. Z jednej strony – był to pomysł taktycznie przemyślany: zamiast stanąć do starcia z Rafałem Trzaskowskim w telewizyjnym studiu, prezydent przyjechał do serca Polski powiatowej i przemówił do swoich wyborców bez ryzyka, za to z wyraźnym przekazem: „jestem blisko ludzi”.
CZYTAJ DALEJ

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która podtrzymuje wiarę w czasach kryzysu

2025-04-11 21:14

[ TEMATY ]

zakon

Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji

Od 1915 roku w Filadelfii grupa zakonnic poświęciła swoje życie nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Te różowe zakonnice, zrodzone z charyzmatu niemieckiego świętego Arnolda Janssena, nadal stanowią duchowy filar, który wspiera misję Kościoła swoimi modlitwami i towarzyszy cierpieniom świata.

Janssen urodził się w 1837 roku i zmarł w 1909 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 24 lat. Szybko zrozumiał, zwłaszcza podczas modlitwy i nabożeństw, że jego misją jest kształcenie księży do ewangelizacji w krajach obcych. W 1875 roku założył seminarium misyjne w małym miasteczku w Holandii, co dało początek Towarzystwu Słowa Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję