Reklama

Niedziela Świdnicka

Pokłonili się Dzieciątku

Po rocznej przerwie do wielu miejscowości diecezji świdnickiej powrócił Orszak Trzech Króli. Ten największy przeszedł ulicami Świdnicy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uliczne jasełka z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego odbyły się pod hasłem „Dzień dziś wesoły” i zawitały do blisko dwudziestu miejscowości naszej diecezji.

Żwawo w Świdnicy

Największym zainteresowaniem cieszył się Orszak Ziemi Świdnickiej. – Było nas blisko trzy tysiące osób – powiedział Niedzieli Świdnickiej Jan Jaśkowiak, koordynator orszaku. Barwny korowód wyruszył spod katedry w Świdnicy i w żwawym tempie przeszedł ulicami miasta na Rynek. W czasie drogi śpiew kolęd przeplatany był grą wałbrzyskiej orkiestry dętej. Na czele orszaku szli trzej królowie z osiołkami z Lubachowa. W pochodzie udział wzięli dwaj biskupi katoliccy i jeden protestancki oraz księża świdnickich parafii. Wspólne kolędowanie na Rynku ubogacił koncert uczniów Szkoły Muzycznej II stopnia i ich przyjaciół pod batutą Kacpra Biruli. Parafie świdnickich dekanatów wspólnie z Caritas Diecezji Świdnickiej przygotowały dla wszystkich bigos, pierogi i gorącą herbatę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Bardzo serdecznie dziękujemy za waszą obecność. Dziękujemy, że w tym roku mogliśmy powrócić do tej pięknej tradycji, aby w Orszaku Trzech Króli iść za betlejemską gwiazdą do Jezusa i złożyć Mu pokłon. Przynosimy to, co mamy najpiękniejsze, dajemy nie z tego co nam zbywa, ale to co mamy najpiękniejsze w naszych sercach i umysłach, wszystkie nasze marzenia i pragnienia. Przynosimy złoto naszej miłości, naszego uśmiechu, życzliwego spojrzenia, przebaczenia. Przynosimy kadzidło naszej serdecznej modlitwy. I wreszcie przynosimy mirrę, czyli wszystkie nasze troski, niepokoje i to wszystko składamy u Twoich stóp, kochany Jezu – mówił w podsumowaniu bp Marek Mendyk, który kilka godzin wcześniej w czasie Mszy św. w katedrze zachęcał, abyśmy byli dla innych gwiazdą betlejemską.

– Jako chrześcijanie przyjęliśmy na siebie zobowiązanie, aby dla świata, dla wszystkich ludzi być betlejemską gwiazdą. Takim znakiem prowadzącym do Jezusa. Trochę tajemniczym, trochę zagadkowym, ale zwracającym na siebie uwagę. Trzeba odrodzenia naszej chrześcijańskiej radości, która płynie z wiary i poczucia wolności Bożych dzieci. Trzeba skuteczności w dobrym. Potrzeba mniej biurokratycznej organizacji, a więcej żywej obecności wśród ludzi. Jeśli nie masz wpływu na rzeczy wielkie, to tam, gdzie jesteś, bądź taką radosną betlejemską gwiazdeczką – zachęcał biskup.

W innych częściach diecezji

Po raz pierwszy orszak wyruszył z Międzygórza na Górę Igliczną do sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej. Blisko siedmiokilometrowy odcinek górskiej trasy przeszło 130 osób. – To my mamy przychodzić do Boga i Nim się napełniać i świadczyć o Nim w codzienności swojego życia – powiedział w czasie homilii sprawowanej w sanktuarium Przyczyny Naszej Radości kustosz ks. Wojciech Iwanicki. Na zakończenie orszaku wierni mogli się zaopatrzyć w poświęconą kredę, a złożone przy tej okazji ofiary przeznaczone były dla siostry elżbietanki Jozueli, która pracuje na misjach w Nowosybirsku.

Reklama

Także po raz pierwszy orszak odbył się w parafii św. Barbary w Walimiu. Wraz z trzema królami i wiernymi z kościoła parafialnego do kościoła pomocniczego św. Jadwigi wyruszył nowy proboszcz ks. Dominik Wargacki. Radosne świętowanie ubogacił śpiew diakonii muzycznej oraz występ zespołu Wesołe Nutki z Mąkolna.

W Jaroszowie odbył się rodzinny konkurs na strój orszakowy – do wygrania były atrakcyjne, rodzinne nagrody. Na orszak do Jugowa mieszkańcy byli dowożeni przez gminny transport. W Strzegomiu królowie wiezieni byli autem BMW. Tradycyjnie z wałbrzyskiej kolegiaty Świętych Aniołów Stróżów przez zabytkowe centrum do amfiteatru przy Teatrze Dramatycznym przeszli wałbrzyszanie i mieszkańcy regionu. Orszak prowadzili jadący na koniach trzej mędrcy. Na zakończenie odbyło się krótkie kolędowanie. Podobny charakter miały orszaki w pozostałych miejscowościach: Bardzie, Głuszycy, Świebodzicach, Starych Bogaczowicach, Łagiewnikach, Mieroszowie, Ząbkowicach Śląskich i Piławie Górnej.

Z kolei tam, gdzie zabrakło w tym roku barwnych korowodów, odbyły się wspólne kolędowania. Tak było w Bielawie w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie śpiewano kolędy wraz zespołem myśliwskim „Odgłos kniei”, czy w Nowej Rudzie – Słupcu, gdzie odbył się koncert kolęd w wykonaniu Rodziny Sygnał Miłosierdzia oraz dziecięcej scholi parafialnej „Boże nutki”.

2022-01-11 08:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zostawili serce

Ostatnia niedziela czerwca w wielu parafiach nie była jedynie świętem Kościoła powszechnego obchodzącego uroczystość Apostołów Piotra i Pawła. Była także dniem pożegnań. Wzruszających, serdecznych, pełnych wdzięczności i łez.

Kapłani odchodzący z parafii zostawiali za sobą nie tylko zapisane kroniki, wykonane remonty i zorganizowane wydarzenia. Zostawiali przede wszystkim kawałek swojego życia i serca.
CZYTAJ DALEJ

Ciągle czekam i mam nadzieję na niebo...

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

John Singleton Copley, "Wniebowstąpienie Chrystusa"/commons.wikimedia.org

Rozważania do Ewangelii Łk 23, 44-46.50.52-53; 24, 1-6a

Niedziela, 2 listopada. Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych.
CZYTAJ DALEJ

Fotograf papieży odchodzi na emeryturę

2025-11-03 09:50

[ TEMATY ]

fotograf papieży

Vatican Media

Francesco Sforza i Leon XIV

Francesco Sforza i Leon XIV

Francesco Sforza, rzemieślnik fotografii, który oddał oczy i serce na służbę Papieżom – do Pawła VI przez Jana Pawła II po Leona XIV odchodzi na emeryturę po 48 latach pracy. Zamienił aparat fotograficzny w narzędzie komunii i był oczami Papieży oraz ludu Bożego, który spotykał spojrzenie Następcy Piotra. Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini, dziękuje mu za służbę papieżom i mediom watykańskim.

Francesco Sforzę poznałem – a raczej nauczyłem się go rozpoznawać – zanim on poznał mnie. Gdziekolwiek był Papież, tam był i on. Zawsze przed nim. Dyskretny, cichy, uśmiechnięty, często w pośpiechu. Zawsze starał się nie rzucać w oczy. Ale był. Zawsze był. I nie sposób było go nie zauważyć. Tam, gdzie się pojawiał, można było być pewnym, że po chwili pojawi się Papież.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję