Reklama

Niedziela plus

Co czytają młodzi?

Choć statystyki pokazują, że młodzi ludzie czytają za mało albo wcale, to jest od tej reguły bardzo wiele wyjątków. Książki można pokochać – również w epoce smartfonów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chyba każdy chciałby, żeby jego dziecko wyrosło na człowieka ciekawego świata, myślącego samodzielnie, kreatywnego. Jak mu w tym pomóc? Odpowiedź jest prosta: wprowadzić do świata książek. – Zdecydowanie warto dbać o to, aby dzieci nie tylko czytały, ale też żeby wybierały książki wartościowe. Trzeba je tego uczyć już od najmłodszych lat – podkreślają Teresa Stachniczek i Katarzyna Kujawa, nauczycielki bibliotekarki w Zespole Szkół Towarzystwa Salezjańskiego Collegium Salesianum w Bydgoszczy.

Dobre nawyki

– Czytanie rozwija wyobraźnię, poszerza horyzonty myślowe, wiedzę, korzystnie wpływa na rozwój psychologiczny. Jeśli rodzice chcą tego dla swojego dziecka, muszą czytać razem z nim. Są takie rodziny, w których dużo się czyta, dzieci same nam o tym opowiadają – mówi p. Teresa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawdą jest, że im młodsze dziecko, tym łatwiej w nim wyrobić różne dobre nawyki, w tym nawyk czytania. Nie wymaga to żadnych specjalnych umiejętności czy starań. Wystarczy np. codzienne wieczorne czytanie do poduszki. Oczywiście, dziecko powinno też widzieć, że rodzice sami chętnie sięgają po lekturę. Na tym polega nauka przez naśladowanie. – Kiedy wypracujemy taki nawyk, dziecko w starszym wieku nie zrezygnuje z czytania – zapewnia p. Katarzyna. – Kiedy w domu się czyta, kiedy daje się książki w prezencie, to czytanie kojarzy się z czymś przyjemnym i staje się dla dziecka czymś naturalnym.

Reklama

Ponieważ wciąż słyszymy o kryzysie czytelnictwa, coraz częściej padają opinie, że ważne jest, by w ogóle czytać – mniejsza o to, jakie są to książki. Czy jednak opłaca się nie zwracać uwagi na jakość? – Absolutnie nie. Naprawdę ważne jest to, co dziecko czyta. To powinny być książki napisane piękną polszczyzną albo w dobrym tłumaczeniu, przede wszystkim lektury wzmacniające przeżywanie pozytywnych wartości, rozwijające duchowo. Jest w czym wybierać. Niektóre książki mówią o wartościach wprost, jak np. historie o świętych, a inne – dyskretnie, chociażby pokazując pozytywny obraz rodziny, przyjaźni – wymienia p. Katarzyna.

Konkretne owoce

Dom rodzinny to podstawa, jeśli chodzi o kształtowanie kultury czytelniczej, ale wielką rolę spełniają tu również pracownicy bibliotek, szczególnie tych szkolnych. Mają spore możliwości i – co najważniejsze – z nich korzystają. – W naszej szkole prowadzimy lekcje biblioteczne. Pokazujemy wtedy nie tylko samo miejsce, ale też prezentujemy nowości, zwracamy uwagę na ciekawe książki. Organizujemy konkursy promujące konkretną literaturę. Włączamy nasze dzieci w obchody różnych dni książki albo w inicjatywy promujące czytelnictwo. Jeszcze przed pandemią wzięliśmy udział w ogólnopolskiej akcji „Jak nie czytam, jak czytam”. Wszyscy uczniowie zebrali się wtedy na boisku szkolnym i każdy czytał to, na co miał ochotę – opowiada p. Teresa.

W Collegium Salesianum co roku odbywa się pasowanie na czytelnika. Organizowane są Dzień Biblioteki, „Randka w ciemno z książką”, podchody literackie, wystawy czasowe. Do współpracy są zapraszani nauczyciele. To dla uczniów spora atrakcja, kiedy swoje ulubione książki z dzieciństwa polecają nie tylko pani polonistka, ale również pan od wuefu czy pani od angielskiego.

Reklama

Jakie są owoce tych działań? Czy uczniowie wypożyczają coś poza lekturami obowiązkowymi? – Sporo uczniów pyta o książki historyczne czy takie, które pomagają im się przygotowywać do różnych konkursów. Opracowujemy im listy zbiorów, a oni chętnie z nich korzystają – wyjaśnia p. Katarzyna.

– Nasza biblioteka ma duże zbiory i bardzo nas cieszy, że dzieci chcą z tego korzystać – dodaje p. Teresa. – Lektury szkolne są wypożyczane bardzo często, bo korzysta się z nich na lekcjach, ale uczniowie pytają też o inne książki, baśnie, powieści. Jakie? To już zależy od wieku i indywidualnych zainteresowań.

Przyjemność i nie tylko

Skoro już o zainteresowaniach mowa, oddajmy głos samym młodym czytelnikom. Co czytają i dlaczego? O swoich czytelniczych pasjach opowiedzieli członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży diecezji bydgoskiej, na co dzień uczniowie ostatnich klas szkoły podstawowej. – W zasadzie jestem tzw. molem książkowym i czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce i przykuje moją uwagę – przyznaje Nadia Aładowicz, której ulubionymi autorami są Marcin Szczygielski i John Flanagan. – W czytaniu odkryłam swoją pasję. Książki wybieram według swojego uznania, ale bardzo często proszę też panią z biblioteki publicznej o radę.

Reklama

Edyta Frost ma całą listę ulubionych autorów: Agnieszka Stelmaszyk, Lucy Maud Montgomery, Astrid Lindgren, Jacqueline Wilson, Jessica Burkhart, Lauren Brooke, Nele Neuhaus. – Generalnie jeśli spodoba mi się jedna książka jakiegoś autora, to czytam też pozostałe jego książki. Czasami wybieram lekturę tematycznie, np. o koniach i jeździectwie. Najczęściej czytam książki przygodowe, młodzieżowe i kryminały. Najbardziej lubię te, które opisują wydarzenia w prawdziwych miejscach, z realnymi bohaterami, które mogłyby się wydarzyć w świecie rzeczywistym – mówi i dodaje: – Czytam dla przyjemności, rozwijania wyobraźni i wzbogacenia słownictwa.

Poezja, literatura piękna i książki przygodowe to najczęstszy wybór Nikoli Diabelec. – Czytam różnych autorów, ponieważ chcę ich jak najwięcej poznać. Robię to z ciekawości, ale też z chęci uczenia się wielkich i pięknych wartości – opowiada.

Czytam, bo lubię

Po powieści science fiction, fantasy i przygodowe najchętniej sięga Bernadetta Frost. Ceni twórczość Drew Karpyshyna, C.S. Lewisa i Johna Jacksona Millera. – Czytam dla przyjemności i relaksu, a przy wyborze książek kieruję się swoimi zainteresowaniami – podkreśla. Samodzielnie wybiera sobie książki również Zuzanna Brycka. – Poza lekturami szkolnymi czytam powieści detektywistyczne, ponieważ lubię rozwiązywać zagadki. Moim ulubionym autorem jest Martin Widmark – dodaje. Przyznaje, że chciałaby czytać więcej, jednak sporo czasu zabiera jej druga pasja – sport.

Zuzanna Praczyńska czyta, ponieważ to ją odpręża i pozwala zgłębić interesujące ją tematy, dlatego najczęściej sięga po książki naukowe i przygodowe (szczególnie swojej ulubionej autorki Beaty Pawlikowskiej). – Jeżeli chodzi o wybieranie lektur, to najczęściej polegam na radach koleżanek i kolegów – zauważa. Inaczej robi Inga Nowacka, która wybiera książki, kierując się tytułem lub opisem z okładki. – Nie mam ulubionych autorów. Sięgam po książki różnych pisarzy. Poza lekturami czytam książki młodzieżowe, obyczajowe, a czasem też detektywistyczne. Czytam, ponieważ to lubię – stwierdza.

Choć różnią się zainteresowaniami czytelniczymi, dziewczyny zgodne są co do jednego: gdyby mogły, czytałaby jeszcze więcej.

2022-04-12 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"DGP": Brakuje psychiatrów dziecięcych

[ TEMATY ]

dzieci

młodzież

Katarzyna Bialasiewicz / Photographee.eu

Kilkadziesiąt złotych za minutę – tyle kosztuje kontakt z psychiatrą dziecięcym. Komercyjnie. Czas oczekiwania – kilka miesięcy - podaje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".

"Ile kosztuje wizyta? Przez telefon nie powiem, ale chyba zdrowie dziecka jest ważniejsze" – mówi cytowany przez gazetę psychiatra dziecięcy z warmińsko-mazurskiego. "Niektóre placówki, które mają umowę z NFZ, informują o braku terminów, oferując od razu wizytę szybciej, ale prywatnie. W jednej z placówek w Krakowie w ramach NFZ najbliższa wizyta jest na styczeń, ale dostępna jest też oferta komercyjna. Wówczas termin jest o dwa miesiące szybszy" - czytamy.
CZYTAJ DALEJ

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy!

2025-01-03 07:35

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy i co robimy, wdzięczni za ludzi, których spotkaliśmy w roku minionym i wielu z nich nadal jest z nami. Bóg liczy, że będę Mu wdzięczny za tych, z którymi współpracujemy, ale też i za tych, którzy są dla nas źródłem trudności, zmartwień, cierpienia itd. Bo skoro On jest Panem wszystkiego, zatem także obecność obok mnie ludzi tzw. przykrych, uciążliwych, ma służyć czemuś dobremu!

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: życzę wam światłych oczu serca

2025-01-05 11:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Jak widzimy sercem, to i w żłobie, i na krzyżu zobaczymy chwałę Jednorodzonego Syna. Sercem widzi się inaczej - mówił kard. Ryś do łódzkich karmelitanek bosych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję