Reklama

Niedziela Częstochowska

Największą atrakcją jest cisza

Okrąglik, wieś w północnej części gminy Janów, należąca do parafii św. Bartłomieja Apostoła w Żurawiu, w pierwszy dzień astronomicznego lata przywitał nas wiatrem i słońcem.

Niedziela częstochowska 28/2022, str. IV

[ TEMATY ]

kapliczka

Okrąglik

Karol Porwich/Niedziela

Mieszkańcy są dumni ze swojej kapliczki

Mieszkańcy są dumni ze swojej kapliczki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oczkiem w głowie sołtys Anny Nowak i lokalnej społeczności jest nowa drewniana kapliczka św. Antoniego z Padwy. Patron został wybrany prawdopodobnie jako wyraz uznania dla Antoniego Purty, który wykonał ozdoby do starej kapliczki. Z kolei jego żona Teofila wykonywała usługi krawieckie dla całej okolicy, np. szyła dziewczynkom sukienki do Pierwszej Komunii św. Ona również dbała o kapliczkę. Schedę po niej przejęła Barbara Tomza, mama Anny Nowak, również sołtys. Nowa kapliczka stoi na ich rodzinnej ziemi, którą postanowili oddać gminie, aby móc skorzystać z dofinansowania budowy miejsca kultu z funduszu sołeckiego. W niedzielę poprzedzającą wspomnienie jej patrona, obchodzone 13 czerwca, lub następującą po niej, odprawiana jest tutaj Msza św. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że to miejsce otwarte jest tylko raz do roku. Wierni, głównie kobiety, spotykają się w nim na nabożeństwach: majowym, czerwcowym i różańcowym.

Śpiewają z namaszczeniem

Reklama

W kapliczce melduje się stała ekipa i rozpoczyna się śpiew Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa, z charakterystycznym przedłużeniem niektórych nut. Wierni klękają na Baranku Boży. Następnie, również bez pośpiechu, wykonują antyfonę Do Serca Twojego, a później kilka pieśni, m.in. Wszystkie nasze dzienne sprawy (też na klęcząco) z dwoma dodatkowymi zwrotkami, których nie znałem, kończąc prośbą: „Byś nas zawsze błogosławił,/A po śmierci duszę zbawił”. Kiedy milkną dźwięki pieśni, wierni modlą się słowami: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu oraz Święty Boże... .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Feralny zakręt

Nową kapliczkę 3 października 2021 r. poświęcił ks. dr Adrian Fertacz, który pochodzi z pobliskiego Lipnika. Podczas uroczystości był obecny również ks. Krzysztof Juszyński, proboszcz parafii w Żurawiu. Było to wielkie wydarzenie dla mieszkańców Okrąglika, którzy nie wyobrażają sobie swojej wsi bez tego miejsca kultu. – Kiedy rozebraliśmy starą kapliczkę, a nowej jeszcze nie było, czuło się ogromną pustkę – przyznaje Anna Nowak. Podczas spotkania w miejscowej świetlicy rozmawiamy o starej konstrukcji z żerdzi, którą mieszkańcy co roku w maju odnawiali przez przeplatanie jej gałęziami. Pewnego dnia została jednak poważnie uszkodzona przez duży samochód wiozący glinkę, który nie zmieścił się na zakręcie. – Bardzo długo się zastanawialiśmy, czy ratować starą kapliczkę, ale nie mieliśmy stolarza, który chciałby się tym „pobawić”. Postanowiliśmy więc, że zbudujemy nową – wspomina Anna Nowak. W poszukiwaniu wykonawcy pani sołtys obdzwoniła pół Polski, a udało się go znaleźć po sąsiedzku. – Przez przypadek zadzwoniłam do pana, jak się okazało z naszej parafii, który w Zagórzu prowadzi firmę zajmującą się budowaniem drewnianych domków letniskowych. Jeden z jego pracowników ogarnął całość. Najbardziej obawialiśmy się tego, czy będą zachowane proporcje, a jednak chłopak miał do tego głowę – opowiada.

Zakątek samotnych wdów

Reklama

Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że w ubiegłym stuleciu był czas intensywnej emigracji z Okrąglika do Częstochowy. – Z życia na wsi nie można było się utrzymać. W każdym domu było po pięcioro, sześcioro dzieci, więc wszyscy uciekali – nie ukrywa Halina Stachurska. Z kolei Anna Dziurkowska mieszkała z trójką dzieci w słynnym częstochowskim „mrówkowcu” przy obecnej al. Armii Krajowej 66. Skala emigracji była tak duża, że Gazeta Częstochowska opublikowała w 1990 r. artykuł pt. Zakątek samotnych wdów. – Brakowało wody. Kto czym mógł, dowoził ją z Lusławic. Młodzież pouciekała, a starsi zostali – wtrąca pani sołtys. Pani Stefania wciąż mieszka w Częstochowie, ale kiedy zaczyna się wiosna, przyjeżdża do rodzinnej wsi i zostaje tu tak długo, jak to możliwe. – Jaki ona ma ogródek! Podziwiam ją, wstaje o 4 rano – chwali sąsiadkę Anna Nowak. – Kocham kwiaty i dbam o nie – kwituje p. Stefania.

Chcą się zżyć

Jak wylicza p. Bogusława, w Okrągliku zamieszkanych jest 27 domów. Na szczęście są też młode osoby. Bratowe pani sołtys, Monika i Justyna, mieszkają razem ze swoimi rodzinami. Nie ciągnie ich do miasta. Cenią sobie miejscowe walory: spokój, zieleń i powietrze. – Największą atrakcją jest tu cisza – stwierdza Anna Nowak. Te atuty zauważa także Mateusz, strażak, młody tata. Wraz z żoną budują dom. – Bardzo się cieszymy, że młodzi ludzie wchodzą w to środowisko i chcą się z nami zżyć – uśmiecha się sołtys. Dodaje, że w okolicy jest też wielu przyjezdnych, np. działkowicze ze Śląska. Przyjeżdżają, żeby odpocząć, ale oni nie mają potrzeby integracji.

Małżeństwa z salki

Taka integracja miała natomiast miejsce przy okazji spotkań młodzieży w parafialnej salce katechetycznej, w których nasi rozmówcy brali udział i które przywołują z sentymentem. – Salka była pełna, a nikt nie prowadził listy obecności. Było wesoło – mówi p. Bogusława. Wskazuje, że spotkania prowadził najczęściej ksiądz wikariusz. Nie była to sucha wykładnia katechizmu, ale rozmowy – o życiu i o wierze. Prefekt zapraszał również psychologów. – Nikt nie miał samochodu, więc później szło się z tej salki grupą. Dzięki temu powstało trochę małżeństw. Ludzie znali się lepiej niż teraz – przyznaje z lekką nostalgią p. Bogusława.

Duszpasterze

Reklama

Mieszkańcy Okrąglika z wielkim szacunkiem wspominają poprzedniego proboszcza parafii w Żurawiu, ks. Andrzeja Kańkę. – Niesamowity człowiek. Skromny i niepozorny, ale znał każdą rodzinę. Dobrze wiedział, co się dzieje w parafii. Był taktowny i oczytany. Mówił piękne kazania. Po prostu wyjątkowy – zaświadcza Anna Nowak. Dawni parafianie odwiedzają go z okazji imienin. Ksiądz Kańka przewodniczył co roku Mszy św. w kapliczce z okazji wspomnienia św. Antoniego z Padwy. Tę tradycję kontynuuje obecny proboszcz ks. Krzysztof Juszyński, o którym wierni również mają jak najlepsze zdanie. – Jest bardzo dobry i zaangażowany. Dzięki niemu mamy uporządkowany cmentarz – wylicza pani sołtys.

Ostoja

Charakterystyczna chusteczka na głowie, laska w ręku, świetna pamięć i dziarski krok. To 94-letnia Helena Knapik. Mieszka w Okrągliku od urodzenia i może się pochwalić stuprocentową frekwencją podczas modlitw w kapliczce, bez względu na pogodę. Pytam nestorkę, co zrobić, żeby tak długo żyć i tak dobrze się trzymać. – Nie przejmować się – odpowiada. Przyznaje też, że wiara była w domu zawsze. – Na okrągło – wtrąca Jan Drzastwa, b. mieszkaniec wsi, który jednak regularnie tu wraca. Na okrągło, jak na Okrąglik przystało. – Jak Bóg da, tak będzie – deklaruje Helena Knapik. – Jak była bieda i nie było co wsadzić do garnka, moja mama mówiła: Pan Bóg ma więcej, jak rozdał. Im więcej się ma, tym więcej się chce, a trzeba podziękować za to, co jest – podkreśla. Proste, prawda?

Zapraszamy do Okrąglika, bo są tu: kapliczka, grzyby, cisza, spokój, dobrzy ludzie. I normalność.

2022-07-05 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dali przykład

W Okrągliku, miejscowości należącej do parafii św. Bartłomieja Apostoła w Żurawiu, poświęcona została drewniana kapliczka.

Na uroczystości licznie zebrali się mieszkańcy wsi wraz z rodzinami, mieszkańcy pobliskich miejscowości, przyjezdni goście oraz przedstawiciele władz gminnych i powiatowych. Mszę św. sprawował ks. dr Adrian Fertacz i proboszcz parafii Żuraw ks. Krzysztof Juszyński.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Trzecia niedziela Wielkiego Postu

2025-03-21 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe.Stock.pl

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: «Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?» Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: «Mojżeszu, Mojżeszu!» On zaś odpowiedział: «Oto jestem». Rzekł mu Bóg: «Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą». Powiedział jeszcze Pan: «Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: «Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód». Mojżesz zaś rzekł Bogu: «Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?» Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «Jestem, który jestem». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was». Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia».
CZYTAJ DALEJ

Holandia rywalem Polski w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026

2025-03-24 08:58

[ TEMATY ]

piłka nożna

Holandia

mistrzostwa świata

reprezentacja Polski

2026

PAP/EPA

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz

Holandia po porażce z Hiszpanią w rzutach karnych w ćwierćfinale piłkarskiej Ligi Narodów będzie rywalem Polski w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Oprócz aktualnych mistrzów Europy do turnieju finałowego LN awansowały Niemcy, Portugalia i Francja.

W pierwszym spotkaniu - w Rotterdamie - Holendrzy zremisowali 2:2. Taki sam wynik był po 90 minutach rewanżu w Walencji, a po dogrywce 3:3. W serii "jedenastek" lepsi 5-4 okazali się gospodarze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję