Reklama

Niedziela Przemyska

U Królowej naszych serc

Maryja z nieba patrzy na problemy ludzi. Ona jest Królową naszych serc i źródłem nadziei – powiedział przewodniczący Federacji Europy Środkowo-Wschodniej Zakonu Franciszkanów o. dr Marian Gołąb w Kalwarii Pacławskiej.

Niedziela przemyska 35/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Kalwaria Pacławska

Nowicjat Kalwaria Pacawska

Abp Ludwig Schick otrzymał w prezencie obraz św. Maksymiliana

Abp Ludwig Schick otrzymał w prezencie obraz św. Maksymiliana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjnie 12 sierpnia z Przemyśla i wielu innych miejscowości zdążają rzesze pielgrzymów do Matki Bożej Słuchającej, aby szukać pocieszenia i wstawiennictwa w wielu potrzebach. W tym roku przypada 140. rocznica koronacji łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej i 40. rocznica kanonizacji św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Maryja w swym wizerunku najpierw odbierała cześć we franciszkańskim kościele w Kamieńcu Podolskim. Modlili się przed nim m.in. królowie Jan Kazimierz i Jan III Sobieski. Ojcowie franciszkanie, którzy od początku istnienia Kalwarii Pacławskiej opiekują się wizerunkiem, zwracają uwagę, że Maryja jest z nami w tych trudnych i niespokojnych czasach. – Wojna, która wciąż toczy się na Ukrainie, wzywa nas do modlitwy o dar pokoju – podkreślił o. Andrzej Łaniecki, tegoroczny kaznodzieja odpustowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Piątkowej Eucharystii na galerii bazyliki w Kalwarii Pacławskiej przewodniczył bp Krzysztof Chudzio. Wieczorna Msza św. oficjalnie rozpoczęła obchody tegorocznego Wielkiego Odpustu. W homilii bp Chudzio powiedział, że każdy pielgrzym, który wędruje do Kalwarii Pacławskiej, jest rozkochany w tym miejscu i w Maryi, u której, jak u Matki, szuka wsparcia.

Święty Maksymilian wciąż aktualny

Reklama

Drugiego dnia, w sobotę, Eucharystii przewodniczył abp Ludwig Schick, metropolita Bambergu. Niemiecki hierarcha wygłosił homilię, którą oparł o wskazówki, których dziś udzieliłby św. Maksymilian Kolbe. W odniesieniu do trwającej na Ukrainie wojny abp Schick stwierdził, że morduje się w niej niewinnych ludzi, ponieważ są Ukraińcami i chcą nimi pozostać. – Maksymilian Kolbe woła z nieba: Bóg chce, by wszystkie narody żyły w suwerenności i wolności, a jednocześnie w dobrosąsiedztwie i solidarności – podkreślił hierarcha.

Arcybiskup Bambergu wezwał też, by w obliczu sekularyzacji Europy dawać świadectwo o Jezusie na wzór św. Maksymiliana, który głosił Chrystusa nie tylko w Polsce, ale i w Japonii. – Musimy przyjąć jego świadectwo, słowa i czyny, aby ten świat był godny człowieka i godny życia, a całej ludzkości zapewnił dobrą przyszłość. Z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, o którym świadczył św. Maksymilian, przyszłość może być pomyślna. My również musimy być gotowi do poświęceń – stwierdził kaznodzieja.

W Bogu ocalenie

Wieczornej Eucharystii sprawowanej na galerii bazyliki mniejszej w Kalwarii Pacławskiej w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal.

W homilii ordynariusz zwrócił uwagę, że bardzo lubimy jako naród wspominać ważne daty, rocznice i wydarzenia, które dodają nam skrzydeł. – Sięgamy pamięcią do naszych korzeni, do cywilizacji chrześcijańskiej, do naszej bardzo bogatej kultury, a także do wielkich zwycięstw oręża polskiego, jak choćby to zwycięstwo, które miało miejsce 102 lata temu, zwane Cudem nad Wisłą.

Reklama

Hierarcha nawiązał też do 140. rocznicy koronacji cudownego wizerunku Matki Bożej Kalwaryjskiej i przypomniał tło historyczne tego ważnego wydarzenia. Dodał także, że współcześnie wiele ideologii i pokus przeszkadza człowiekowi w drodze do Boga. – Zmierzają do tego, aby oderwać nas od Ewangelii, od Kościoła, od sakramentów św., od niedzielnej Mszy św., od szanowania dnia Pańskiego – wymienił arcybiskup. – Ocalenie jest tylko w samym Bogu i w Matce Zbawiciela – podkreślił.

Po wspólnej modlitwie wierni mogli wysłuchać prawykonania oratorium kalwaryjskiego Montefonia autorstwa Romana Drozda, a także obejrzeć jednoaktowy utwór sceniczny z epilogiem Transformatio. Dzieło to zostało oparte na ewangelicznych ośmiu błogosławieństwach, a skomponowane ku czci świętych związanych z sanktuarium kalwaryjskim, m.in. sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca, którego grób znajduje się w Kalwarii Pacławskiej, i jego przyjaciela św. o. Maksymiliana Marii Kolbego.

Kolejnym ważnym artystycznym wydarzeniem był koncert Dziękczynienie Bogu i ludziom w wykonaniu kleryckiego zespołu franciszkańskiego Fioretti, który od ponad 50 lat tworzą bracia franciszkanie z Krakowa. Wielu młodych z okolicznych miejscowości przyjechało specjalnie na ten koncert.

W obronie wiary

Reklama

Kulminacją uroczystości była Suma odpustowa z procesją eucharystyczną, która zamykała obchody Wielkiego Odpustu Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kalwarii Pacławskiej. Eucharystii sprawowanej na galerii bazyliki mniejszej przewodniczył o. Marian Gołąb, prowincjał krakowskich franciszkanów, który pochodzi z Podkarpacia. W homilii kaznodzieja zapewnił, że Maryja z nieba patrzy na problemy ludzi. Zachęcił też do refleksji nad religijną kondycją Polski i Europy. – Świat zachodni nie chce być ani religijny, ani chrześcijański. To przychodzi również i do Polski – ostrzegł. – Wydaje się, że Polska dryfuje też w kierunku bezreligijności i życia niechrześcijańskiego. Niewiara przyszła niepostrzeżenie. Nie spodziewaliśmy się jej. Pustoszeją kościoły, wiara ludzi młodych jest wystawiona na niebezpieczeństwo, atakowana jest instytucja tradycyjnego małżeństwa i rodziny – podkreślił. I dodał: – Ostatecznie prawda zwycięży. Bóg i Chrystus zwyciężą. Kościół wygra. Zróbmy wszystko, żeby jak najmniej ludzi przegrało tę walkę – zaapelował.

Prowincjał odniósł się też do obecnej sytuacji na Ukrainie i powiedział, że Kalwaria jest szczególnie ważnym miejscem dla uchodźców z tamtych terenów, a Matka Najświętsza wysłuchuje próśb, ale też widzi dobroć, otwartość, hojność i gościnność tych, którzy przyjęli uchodźców.

Na zakończenie o. Gołąb zachęcił wiernych, aby Kalwarię Pacławską odwiedzali jak najczęściej. – Korona na głowie Maryi świadczy o tym, że jest Ona Królową naszych serc, Królową naszych rodzin, jest źródłem nadziei dla każdego z nas. Jest żywa i obecna. Oby ta wasza pielgrzymka do Kalwarii zaowocowała właśnie takim doświadczeniem bliskości Maryi – życzył wszystkim pielgrzymom. Mszę św. zakończył tradycyjny obrzęd błogosławieństwa ziół i kwiatów, a następnie dziękczynna procesja eucharystyczna.

Pielgrzymi dopisali

Każdego dnia Wielkiego Odpustu Kalwaryjskiego o godz. 16 na placu przed Domem Pielgrzyma odbywał się koncert orkiestry kalwaryjskiej. Gwardian, proboszcz i kustosz bazyliki w Kalwarii Pacławskiej o. Krzysztof Hura ocenił, że w tym roku Dróżki Pogrzebu Matki Bożej zgromadziły ok. 20 tys. wiernych. Ponadto każdego dnia w innych wydarzeniach odpustowych uczestniczyło po kilka tysięcy osób. W bazylice znajduje się też grób czcigodnego sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca, do którego ostatnio pielgrzymuje duża liczba wiernych.

Zapraszamy wszystkich, by 12 sierpnia 2023 r. ponownie stanęli u stóp Matki Bożej Słuchającej w Kalwarii Pacławskiej.

2022-08-23 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ten krzyż nie jest na sprzedaż…

[ TEMATY ]

krzyż

Kalwaria Pacławska

o. Wenanty Katarzyniec

archiwum Autora

„Krzyż z Czyszek Ojca Wenantego”

„Krzyż z Czyszek Ojca Wenantego”

Niedzielny wieczór 23 lutego 2020 r. nie zapowiadał jakiegoś szczególnego wydarzenia w klasztorze franciszkanów w Kalwarii Pacławskiej. Zwykle, po wieczornych modlitwach i kolacji, jest czas rekreacji, rozmów, czy też wspólnego oglądania w miarę wartościowego filmu. Było już grubo po 21.00. Rzadko kiedy dzwonią też telefony z zewnątrz, szczególnie o tej porze i to w niedzielę. Tym razem było inaczej.

Sygnał telefonu przerwał błogi, klasztorny nastrój. Nawet któryś z braci zdziwił się, że o tej porze ktoś jeszcze do nas „się dobija”. Ponieważ siedziałem blisko, automatycznie podniosłem słuchawkę. „Mam na imię Piotr, dzwonię z Leszna w Wielkopolsce, przepraszam, że o tej porze, ale muszę podzielić się świadectwem” - usłyszałem w słuchawce. „Właśnie dzisiaj obejrzałem reportaż o Ojcu Wenantym Katarzyńcu. Nie daje mi spokoju krzyż, który jest w moim domu. Znalazłem go podczas jarmarku staroci na rynku w Lesznie. Od samego początku wpadł mi w oko i w głąb mojego serca. Chciałem go kupić. Jednak od właściciela stoiska usłyszałem słowa: Ten krzyż nie jest na sprzedaż… mogę go jedynie podarować lub otrzymać coś w zamian. „Po krótkich negocjacjach stałem się właścicielem krzyża. Wiedziałem od razu, że ma jakąś głęboką wartość duchową” - kontynuował mój telefoniczny rozmówca. „Nie znałem jego historii, choć nieraz byłem ciekawy, do kogo mógł należeć. Na spodzie podstawki krzyża jest przylepiona kartka, już trochę zniszczona, widać, że ktoś ją podklejał, aby nie straciła swej wartości. Na karteczce dopasowanej do podstawki odręczny napis: "Z lat 1915 Czyszki koło Lwowa". Zacząłem szukać w Internecie miejscowości Czyszki, znalazłem - mała miejscowość koło Lwowa na Ukrainie. Jak ten krzyż znalazł się tutaj, w Lesznie, po tylu latach w moim domu? Dopiero reportaż o Ojcu Wenantym otworzył mi oczy. Przecież ten krzyż mógł trzymać w swoich rękach i modlić się przed nim sługa Boży Wenanty Katarzyniec, on w tym czasie, tam właśnie pełnił swoją kapłańską posługę. Czy jest to możliwe? Wywnioskowałem to z reportażu w telewizji” - nie przerywał swojej historii rozmówca.
CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna z Genui

Drodzy bracia i siostry! Dzisiaj chciałbym wam powiedzieć o kolejnej, po św. Katarzynie Sieneńskiej i św. Katarzynie z Bolonii świętej noszącej imię Katarzyna. Myślę o św. Katarzynie z Genui, znanej przede wszystkim z powodu jej wizji czyśćca. Tekst, który opisuje jej życie i myśl, został opublikowany w tym liguryjskim mieście w 1551 r. Jest podzielony na trzy części: „Życie i nauka”, „Udowodnienie i wyjaśnienie czyśćca” - bardziej znana jako Traktat oraz „Dialog między duszą a ciałem”. Redaktorem końcowym był spowiednik Katarzyny, ks. Cattaneo Marabotto. Katarzyna urodziła się w Genui w 1447 r. Była ostatnią z pięciorga dzieci. Została osierocona przez ojca, Giacomo Fieschi, gdy była jeszcze dzieckiem. Matka, Francesca di Negro, dała jej dobre wychowanie chrześcijańskie, na tyle, że starsza z dwóch córek została zakonnicą. W wieku szesnastu lat Katarzyna został wydana za mąż za Giuliano Adorno, człowieka, który po wielu doświadczeniach militarnych i handlowych na Bliskim Wschodzie, powrócił do Genui, aby się ożenić. Życie małżeńskie nie było łatwe, także ze względu na charakter małżonka, uzależnionego od hazardu. Sama Katarzyna miała początkowo skłonność do prowadzenia pewnego rodzaju życia światowego, w którym jednakże nie mogła odnaleźć spokoju. Po dziesięciu latach, w jej sercu było głębokie poczucie pustki i goryczy. Nawrócenie rozpoczęło się 20 marca 1473 r., dzięki wyjątkowym przeżyciom. Udawszy się do kościoła świętego Benedykta i klasztoru Matki Bożej Łaskawej, aby się wyspowiadać, klękając przed kapłanem, „otrzymała - jak sama pisze - ranę w sercu, ogromną miłość ku Bogu”, z bardzo jasną wizją swojej nędzy i wad, a jednocześnie dobroci Boga, że omal nie zemdlała. Z tego doświadczenia zrodziła się decyzja, która ukierunkowała całe jej życie: „Nigdy więcej świata, nigdy więcej grzechów” (por. Vita mirabile, 3rv). Wówczas Katarzyna uciekła, przerywając spowiedź. Gdy wróciła do domu, weszła do najodleglejszego pokoju i długo płakała. W tym momencie była już wewnętrznie pouczona o modlitwie i świadoma ogromnej miłości Boga względem niej, grzesznej. Było to doświadczenie duchowe, którego nie mogła wyrazić słowami (por. Vita mirabile, 4r). To właśnie przy tej okazji ukazał się jej cierpiący Jezus, niosący krzyż, jak jest to często przedstawiane w ikonografii świętej. Kilka dni później wróciła do księdza, by w końcu dokonać dobrej spowiedzi. Tutaj zaczęło się owo „życie oczyszczenia”, które przez długi czas było przyczyną jej stałego bólu za popełnione grzechy i pobudziło do przyjmowania pokuty i ofiar, aby ukazać Bogu swoją miłość. Na tej drodze Katarzyna coraz bardziej przybliżała się do Pana, aż do wejścia w to, co nazywa się „życiem zjednoczenia”, to znaczy relacji wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem. W Vita mirabile napisano, że jej dusza była prowadzona i pouczana wewnętrznie jedynie słodką miłością Boga, który dawał jej wszystko, czego potrzebowała. Katarzyna oddała się niemal całkowicie w ręce Pana, aby żyć przez około dwadzieścia pięć lat - jak pisze - „bez pośrednictwa jakiegokolwiek stworzenia, żyć pouczana i rządzona przez samego Boga”(Vita mirabile, 117r-118r), karmiąc się nade wszystko nieustanną modlitwą i Komunią Świętą przyjmowaną każdego dnia, co w jej czasach nie było powszechne. Dopiero wiele lat później Pan dał jej kapłana, który zatroszczył się o jej duszę. Katarzyna zawsze niechętnie zwierzała się i wyrażała doświadczenie swej mistycznej komunii z Bogiem, przede wszystkim ze względu na głęboką pokorę, jaką doświadczała w obliczu łask Pana. Jedynie perspektywa uwielbienia i możliwości pomagania w rozwoju duchowym innych ludzi pobudziła ją, aby powiedzieć innym, co się w niej wydarzyło, począwszy od chwili nawrócenia, które było jej doświadczeniem pierwotnym i podstawowym. Miejscem jej wstąpienia na szczyty mistyki był szpital Pammatone, największy kompleks szpitalny w Genui, którego była dyrektorką i inspiratorką. Tak więc Katarzyna żyła życiem w pełni czynnym, pomimo owej głębi swego życia duchowego. W Pammatone utworzyła się wokół niej grupa zwolenników, uczniów i współpracowników, zafascynowanych jej życiem wiary oraz miłością. Sam jej małżonek Giuliano Adorno, został nim na tyle pozyskany, że porzucił rozpustne życie, aby stać się tercjarzem franciszkańskim, przenieść do szpitala, i pomagać swej żonie. Zaangażowanie Katarzyny w opiekę nad chorymi trwało aż do końca jej ziemskiej pielgrzymki, 15 września 1510 r. Od nawrócenia do śmierci nie było wydarzeń nadzwyczajnych, ale dwa elementy charakteryzują całe jej życie: z jednej strony doświadczenie mistyczne, to znaczy głębokie zjednoczenie z Bogiem, odczuwane jako unia oblubieńcza, a z drugiej opieka nad chorymi, organizowanie szpitala, służba bliźniemu, zwłaszcza najbardziej potrzebującym i opuszczonym. Te dwa bieguny - Bóg i bliźni wypełniają całkowicie jej życie, praktycznie spędzone w obrębie szpitalnych murów. Drodzy przyjaciele, nigdy nie wolno nam zapominać, że im bardziej miłujemy Boga i trwamy w modlitwie, tym bardziej potrafimy prawdziwie kochać otaczające nas osoby, ponieważ będziemy zdolni do dostrzeżenia w każdej osobie oblicza Pana, który kocha bezgranicznie, nie czyniąc różnic. Mistyka nie tworzy dystansu wobec bliźniego, nie tworzy życia abstrakcyjnego, lecz raczej przybliża do drugiego człowieka ponieważ zaczyna się postrzegać świat oczyma i sercem Boga. Myśl Katarzyny o czyśćcu, ze względu na którą jest ona szczególnie znana, jest skondensowana w ostatnich dwóch częściach cytowanej księgi: „Traktat o czyśćcu” i „Dialogu między duszą a ciałem”. Ważne, aby zauważyć, że Katarzyna w swym doświadczeniu mistycznym nie ma nigdy szczególnych objawień o czyśćcu czy też doznających tam oczyszczenia duszach. Jednakże w pismach inspirowanych naszą Świętą jest to element centralny, a sposób jego opisania ma cechy oryginalne, na tle swej epoki. Pierwszy rys indywidualny dotyczy „miejsca” oczyszczenia dusz. W jej czasach przedstawiano go głównie odwołując się do obrazów związanych z przestrzenią: sądzono, że istnieje pewna przestrzeń, gdzie miałby się znajdować czyściec. U Katarzyny jednak czyściec nie jest przedstawiony jako element krajobrazu wnętrzności ziemi: jest to ogień nie zewnętrzny, ale wewnętrzny. Czyściec jest ogniem wewnętrznym. Święta mówi o drodze oczyszczenia duszy ku pełnej komunii z Bogiem, wychodząc od swojego doświadczenia głębokiego bólu z powodu popełnionych grzechów, w porównaniu z nieskończoną miłością Boga (por. Vita mirabile, 171v). Słyszeliśmy, że w czasie nawrócenia Katarzyna nagle odczuwa dobroć Boga, nieskończoną odległość swego życia od tej dobroci oraz palący ogień w swym wnętrzu. To jest ten ogień, który oczyszcza, jest to wewnętrzny ogień czyśćca. Także i tu jest rys oryginalny w porównaniu z myślą tamtej epoki. W istocie nie wychodzi się od zaświatów, aby powiedzieć o mękach czyśćcowych - jak to było w zwyczaju w tym czasie, a być może jeszcze dziś - aby następnie wskazać drogę do oczyszczenia i nawrócenia. Nasza Święta wychodzi od własnego doświadczenia życia wewnętrznego na drodze ku wieczności. Dusza - mówi Katarzyna - przedstawia się Bogu jako nadal związana pragnieniami i cierpieniami wynikającymi z grzechu, a to uniemożliwia jej, aby cieszyła się uszczęśliwiającą wizją Boga. Katarzyna stwierdza, że Bóg jest tak święty i czysty, że dusza zbrukana grzechem nie może się znaleźć w obecności Bożego majestatu (por. Vita mirabile, 177r). Także i my czujemy, jak bardzo jesteśmy oddaleni, jak bardzo jesteśmy pełni tak wielu rzeczy, które uniemożliwiają nam widzenie Boga. Dusza jest świadoma ogromnej miłości i doskonałej sprawiedliwości Boga, i w konsekwencji cierpi, że nie odpowiedziała w sposób prawidłowy i doskonały na tę miłość, a właśnie sama miłość wobec Boga staje się tym samym płomieniem, sama miłość oczyszcza z rdzy grzechu. U Katarzyny można dostrzec obecność źródeł teologicznych i mistycznych, z których zazwyczaj czerpano w owym czasie. W szczególności odnajdujemy typowy obraz zaczerpnięty od Dionizego Areopagity, to jest złotą nić, łączącą serce człowieka z samym Bogiem. Kiedy Bóg oczyścił człowieka, wiąże go cieniutką złotą nicią, jaką jest Jego miłość, i pociąga go ku sobie uczuciem tak silnym, że człowiek staje się „pokonanym, zwyciężonym, pozbawionym siebie”. W ten sposób serce człowieka jest opanowane przez miłość Boga, która staje się jedynym przewodnikiem, jedynym poruszycielem jego egzystencji (por. Vita mirabilis, 246 rv). Owa sytuacja wyniesienia ku Bogu i powierzenia się Jego woli, wyrażona obrazem nici, jest używana przez Katarzynę, aby wyrazić działanie światła Bożego na dusze w czyśćcu, światła, które je oczyszcza i unosi do wspaniałości promienistego blasku Bożego (por. Vita mirabilis, 179r). Drodzy przyjaciele! Święci w swoim doświadczeniu zjednoczenia z Bogiem, osiągają tak głębokie „poznanie” Bożych tajemnic, w którym nawzajem przenikają się miłość i poznanie, że stanowią pomoc dla teologów w ich wysiłkach badawczych, intellectus fidei rozumienia tajemnic wiary, rzeczywistego zgłębienia tajemnic, na przykład, czym jest czyściec. Poprzez swe życie święta Katarzyna poucza nas, że im bardziej kochamy Boga i wchodzimy w zażyłość z Nim na modlitwie, to tym bardziej pozwala się On poznawać i rozpala nasze serca swoją miłością. Pisząc o czyśćcu, Święta przypomina nam podstawową prawdę wiary, która staje się dla nas zachętą do modlitwy za zmarłych, aby mogli oni osiągnąć uszczęśliwiającą wizję Boga w komunii świętych (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1032). Pokorna, wierna i wielkoduszna służba, jaką Święta zaoferowała przez całe życie w szpitalu Pammatone, to jasny przykład miłości dla wszystkich i szczególna zachęta dla kobiet, które wnoszą fundamentalny wkład na rzecz społeczeństwa i Kościoła, wraz ze swą cenną pracą, ubogaconą przez ich wrażliwość i poświęcenie się dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Dziękuję. Tłum. st (KAI)/Watykan
CZYTAJ DALEJ

Przez widzialne do Niewidzialnego - Szkoła Liturgii Archidiecezji Łódzkiej

2025-09-15 15:04

[ TEMATY ]

archidiecejza łódzka

ks. Paweł Kłys

Szkoła Liturgii Archidiecezji Łódzkiej

Szkoła Liturgii Archidiecezji Łódzkiej

Przez widzialne do Niewidzialnego - to temat drugiego roku Szkoły Liturgii Archidiecezji Łódzkiej, która od ubiegłego roku działa w Kościele Łódzkim. W ubiegłym roku w comiesięcznych zajęciach brało udział ponad 110 słuchaczy.

- Drugi rok naszej Szkoły - który rozpoczniemy 20 września br. - będzie poświęcony znakom liturgicznym, oraz naszej wrażliwości na znaki. Liturgia jest spotkaniem z Panem Bogiem, którego nie widzimy, którego nie słyszymy, ale dostrzegamy Go w słowach, w znakach oraz wyrażamy naszą odpowiedź poprzez nasze gesty, przez to co, robimy. - podkreśla ks. dr Sławomir Sosnowski. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję