Reklama

Niedziela plus

Ołówek i klawiatura w Jego rękach

„Jesteśmy po to, żeby służyć w docieraniu do Boga, który jak wiadomo, każdego prowadzi inną ścieżką” – tak opisuje sens swego działania ekipa, która tworzy inicjatywę pod nazwą Teobańkologia.

Niedziela Plus 38/2022, str. II-III

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Ks. Teodor Sawielewicz

Mat.prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta ogólnopolska inicjatywa zyskuje coraz większą popularność. O sobie piszą tak: „Naszą misją jest przede wszystkim działanie na chwałę Bożą. Cel Teobańkologii realizujemy głównie w internecie – staramy się być szybkim łączem w relacji Boga z ludźmi. Jesteśmy ołówkiem i klawiaturą w Jego rękach. Marzymy o tym, by za pomocą publikowanych na naszych kanałach treści Pan Bóg stawał się bardziej znany i kochany. Na Jego wzór, dzięki internetowej przestrzeni, przekraczamy barierę czasu i miejsca, by docierać z Dobrą Nowiną do stada naszych owieczek, które wciąż się powiększa.

Postanowiliśmy nieść Boga ludziom i dość szybko się okazało, że wraz z tym przychodzi również spokój, szczęście, akceptacja, miłość, wybaczenie... Rozmaity pożytek, który powiększa serca i sprawia, że pojawia się w nich jeszcze więcej miejsca dla Jezusa. Naszym największym pragnieniem i motorem działania jest dotarcie do jak najliczniejszej grupy zagubionych, poszukujących i potrzebujących owieczek, tak by nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie chcemy rozdawać patentów na pewne modlitwy, które uleczą twoje życie i sprawią, że będziesz z niego zadowolony. Chcemy cię prowadzić do spotkania z żywym Bogiem i Maryją. Zdajemy sobie sprawę również z tego, że nie wszystkie nasze działania będą miłe ludziom, ale obraliśmy złotą zasadę, którą kierujemy się w podbramkowych sytuacjach – wybieramy wtedy to, co bardziej zadowoli Pana Boga niż człowieka. Jesteśmy po to, żeby służyć w docieraniu do Boga, który, jak wiadomo, każdego prowadzi inną ścieżką – może właśnie my jesteśmy Twoją!

Ksiądz Teodor

Od przyszłego rolnika do siewcy słowa Bożego. Od fantastycznie zapowiadającego się maratończyka do długodystansowca w drodze do nieba. Od kleryka mającego hopla na punkcie baniek mydlanych po narzędzie w rękach Boga, które każdego dnia gromadzi setki tysięcy ludzi na modlitwie on-line.

Reklama

Kiedy w 2017 r. ks. Teodor Sawielewicz zakładał Teobańkologię, cały zespół składał się z... trzech osób, a piwnica domu parafialnego służyła za studio transmisyjne. Dziś, biorąc przykład z Dobrego Pasterza, ks. Teodor pasie już całkiem pokaźne grono owieczek, nie ustając w poszukiwaniach tej jednej, zagubionej.

Inicjatywy

Teobańkologia to nie tylko modlitwa on-line o 20.30. To także szereg innych inicjatyw ewangelizacyjnych. Chcemy nieść Ewangelię coraz dalej, dlatego poszerzamy horyzonty o coraz to nowe sposoby jej przekazywania. Podejmujemy różne działania. Zawsze mamy na celu to, żeby objawiła się w nich jeszcze większa chwała Boża. Chcemy, by były dobre, pożyteczne dla ludzi. Ile jest dusz, tyle sposobów na poznawanie się z Panem. Wierzymy, że wśród tej różnorodności i ty odnajdziesz coś dla siebie.

Zbiorowa modlitwa Nowenną Pompejańską – łącznie ok. 245 tys. osób: Za nami pięć „pompejanek”. Modlitwa Nowenną Pompejańską to 54 dni w ramionach Maryi. Odmawiamy cały Różaniec – najpierw prosimy o konkretne dary, a w kolejnych dniach dziękujemy naszej Mamie za to, co otrzymujemy, za łaski, które wyprasza nam u swojego Syna.

Godzina łaski – ok. 190 tys. osób: Wspólna modlitwa w południe 8 grudnia. Nabożeństwo zwane Godziną łaski dla świata przypada w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Modląc się, w ufności powierzamy Najświętszej Matce nasze troski i pragnienia.

Czyścimy czyściec – codziennie ok. 35 tys. osób: Wspólnie słuchamy Pisma Świętego i dopełniamy koniecznych warunków odpustu. Chcemy wyzwolić z czyśćca jak największą liczbę dusz, przez szczególny rodzaj modlitwy za zmarłych. W Dzienniczku św. Faustyny czytamy: „Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą” (Dz. 20). Wyczyść z nami czyściec!

Wyprawa po owce – ok. 25 tys. osób: Nagrania w wysokiej jakości są bardzo potrzebne, ale nic nie zastąpi spotkania w realu. Nic nie zastąpi spojrzenia w oczy, łez wzruszenia, barwy głosu, krótkich rozmów. Jedziemy po owce, po każde serce – i to radosne, i to zatroskane. Wspólnie upadamy przed Jezusem obecnym w Eucharystii, wielbimy Go i oddajemy Mu każdą z owiec.

Reklama

Kana Galilejska – ok. 25 tys. osób: Dwie formy modlitwy w intencji naszej bliskiej osoby: codzienna modlitwa różańcowa i decyzja o częstszej adoracji Najświętszego Sakramentu. Wzorem Matki Bożej w Kanie stajemy się bardziej uważni, wrażliwi na potrzeby innych. Traktujemy ich intencje, potrzeby jako bardzo ważne i bliskie naszemu sercu.

Nazaret moim domem – ok. 35 tys. osób: Czterdziestodniowe poświęcenie naszych rodzin Świętej Rodzinie z Nazaretu. Modlitwa za rodzinę przez wstawiennictwo Matki Bożej. Co się z tym wiąże? Oczyszczenie, przebłaganie za grzechy oraz uświęcenie siebie i swojej rodziny. Ukoronowanie Maryi jako Królowej naszych domów, przyjęcie Bożego Miłosierdzia przez akt poświęcenia swojego domu i rodziny Świętej Rodzinie z Nazaretu.

Jerycho. Walka Duchowa – ok. 25 tys. osób: Droga do świętości odwołująca się do źródeł. Wielkopostna nauka systematycznej walki duchowej. Podejmowanie praktyk, o których mówi wielowiekowa Tradycja Kościoła. Zwracamy uwagę na najistotniejsze aspekty, na swoje serce, na fundamentalne praktyki religijne. Zapewniliśmy ci pomoc w tej niełatwej drodze – Zeszyt walki duchowej. Znajdziesz w nim także inspirujące cytaty, instrukcję działań, ćwiczenia duchowe, tabelę, w której będziesz mógł notować swoje postępy, oraz przede wszystkim miejsce na osobiste notatki”.

Co dalej?

Wiele się dzieje i – daj Boże! – dziać się będzie. Wszystkich, którzy Teobańkologię już poznali albo tych, których zaciekawił ten tekst, zapraszamy na strony internetowe inicjatywy. Zobaczycie, że warto.

Przygotowane przez zespół Teobankologia.pl www.teobankologia.pl

2022-09-13 14:05

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Teobańkologia ks. Teodora Sawielewicza straciła konto na Instagramie

[ TEMATY ]

Ks. Teodor Sawielewicz

Mat.prasowy/Teobańkologia

Z nieznanych przyczyn założona przez ks. Teodora Sawielewicza Teobańkologia straciła konto na Instagramie. Społeczność zaprasza w nowe miejsce.

Teobańkologia poinformowała w mediach społecznościowych, że utraciła konto na Instagramie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję