Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Rodzina to sanktuarium życia

„Mama i tata – najlepsi wychowawcy świata” – to hasło rozbrzmiewało 18 września na głównych ulicach Sosnowca.

Niedziela sosnowiecka 40/2022, str. I

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

Piotr Lorenc/Niedziela

Marsz Życia przeszedł głównymi ulicami Sosnowca

Marsz Życia przeszedł głównymi ulicami Sosnowca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hasło było skandowane przez uczestników Diecezjalnego Marszu Życia, który został zorganizowany przez ks. Grzegorza Kossa – dyrektora Centrum Służby Rodzinie i Życiu w Sosnowcu i Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

Marsz rozpoczął bp Grzegorz Kaszak od odmówienia z uczestnikami Koronki do Miłosierdzia Bożego. Po modlitewnym wstępie orszak wyruszył spod bazyliki katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, by głównymi arteriami miasta przejść do parafii św. Rafała Kalinowskiego w Sosnowcu, gdzie odbył się wielki rodzinny piknik. Nad bezpieczeństwem marszu czuwali zarówno porządkowi – zapewnieni przez organizatora, jak też sosnowiecka policja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W przedsięwzięciu, w którym mimo deszczu i chłodnego wiatru wzięło udział kilkaset osób, były rodziny z dziećmi oraz przedstawiciele wspólnot i ruchów katolickich. Nie zabrakło także osób w sile wieku i seniorów. Po prostu na marsz przybyli wszyscy, którym zależy na promowaniu rodziny i chrześcijańskich wartości życia. Trzeba też wymienić współorganizatorów, którzy z jednej strony przyczynili się do przeprowadzenia marszu, jak i zapewnili liczny udział. I tak w organizację włączyli się Rycerze Kolumba, Wojownicy Maryi, przedstawiciele Domowego Kościoła, kręgów rodzin, neokatechumenatu, Wspólnoty św. Józefa i Odnowy w Duchu Świętym.

Jak podkreślił bp Grzegorz Kaszak, rodzina oparta na trwałym małżeństwie kobiety i mężczyzny stanowi wielkie dobro dla osób ją tworzących, dla Kościoła i całego społeczeństwa. – Nasz wielki rodak, św. Jan Paweł II, wielokrotnie powtarzał, że rodzina jest prawdziwym sanktuarium życia, miejscem, w którym życie, dar Boga, może w sposób właściwy być przyjęte i chronione i może się rozwijać zgodnie z wymogami prawdziwego ludzkiego wzrostu. Niestety, żyjemy w czasach, w których wartość małżeństwa i rodziny jest poddawana w wątpliwość, a niezastąpiona rola rodziców w powołaniu dzieci do życia i ich wychowaniu bywa kwestionowana – zaznaczył pasterz Kościoła sosnowieckiego.

Reklama

Na potwierdzenie słów papieża został zorganizowany Sosnowiecki Marsz Życia. – Podczas marszu, jak sądzę, dość wyraźnie przypomnieliśmy o wartości, jaką jest rodzina oparta na trwałym małżeństwie, czyli wspólnocie życia i miłości kobiety i mężczyzny. Stąd hasło marszu: „Mama i tata – najlepsi wychowawcy świata!”. Przygotowując marsz chcieliśmy dać świadectwo o pięknie życia małżeńskiego i rodzinnego według Bożego zamysłu oraz potwierdzić przekonanie o godności każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, bo ten głos jest często zagłuszany we współczesnym świecie – podkreślił ks. Grzegorz Koss.

Anna i Jacek z Sosnowca wzięli udział w marszu z trójką dzieci. – Bierzemy udział w marszu, bo bliskie są nam wartości promujące rodzinę, bliski jest nam Kościół. Oboje z mężem dorastaliśmy we wspólnotach religijnych, tam się poznaliśmy. Jesteśmy małżeństwem z 23-letnim stażem. Mamy troje wspaniałych dzieci i to wszystko zawdzięczamy Panu Bogu – powiedziała Anna.

Fotoreportaż z marszu na s. 8

2022-09-27 13:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto życia i rodziny

Niedziela kielecka 22/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

TER

W Kielcach marsz rozpoczyna się na pl. Najświętszej Maryi Panny

W Kielcach marsz rozpoczyna się na pl. Najświętszej Maryi Panny

Ludzie mówią, że idą by pokazać, że każde ludzkie życie jest bezcenne, bo rodzina to najważniejsza wartość, którą trzeba chronić i promować, bo atmosfera marszy daje poczucie jedności i zaangażowania po stronie fundamentalnych wartości, ponieważ chcą mieć wpływ na obronę rodziny przed szkodliwymi ideologiami i deprawacją, ponieważ chcą być głosem tych, którzy głosu nie mają – najbardziej bezbronnych – nienarodzonych i walczyć w ich imieniu, naciskając na rządzących do odpowiedniej ochrony prawnej każdego życia poczętego

Już za tydzień, w niedzielę 9 czerwca ulicami Kielc, Buska-Zdroju i Włoszczowy przejdą Marsze Życia. Pójdą w nich przedstawiciele wszystkich pokoleń razem dla życia i dla rodziny, by pokazać piękno i wartość każdego ludzkiego życia od początku do śmierci. Wydarzeniu towarzyszyć będą liczne atrakcje: pikniki, festyny rodzinne z konkursami, występy artystyczne i świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

2024-04-22 14:36

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

świadectwa

Adobe Stock

Była aktorka porno Bree Solstad została przyjęta do Kościoła katolickiego w Wielkanoc. Znana w mediach społecznościowych jako "Miss B", od początku roku publikuje na platformie X posty o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego jako "Miss B Converted".

"Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Płakałam z radości, kiedy po raz pierwszy przyjęłam ciało i krew Jezusa" - powiedziała amerykańskiemu portalowi „The Daily Signal”. W dniu 1 stycznia 2024 r. opublikowała na X: "Zdecydowałam się zaprzestać pracy seksualnej. Pokutować za moje niezliczone grzechy. Porzucić moje życie pełne grzechu, bogactwa, wad i próżnej obsesji na punkcie własnej osoby. To upokarzające doświadczenie, które przez wielu będzie wyśmiewane lub analizowane. Rezygnuję ze wszystkich moich dochodów i oddaję swoje życie Jezusowi" - napisała Solstad.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję