Reklama

Niedziela Częstochowska

Wychowująca wspólnota wiary

Słowo Boże usłyszane w homilii ma nas kształtować, pogłębiać wiarę i pomagać nam dobrze żyć – mówi ks. Mariusz Sztaba.

Niedziela częstochowska 1/2023, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karol Porwich/Niedziela

Wierni parafii św. Andrzeja Boboli w Masłowicach ze swoim proboszczem ks. Mariuszem Sztabą

Wierni parafii św. Andrzeja Boboli  w Masłowicach ze swoim proboszczem ks. Mariuszem Sztabą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw był rzut oka na parafialną stronę internetową, a potem kilkugodzinny pobyt w masłowickiej parafii św. Andrzeja Boboli, które potwierdziły słuszność komunikacyjnej zasady, że pierwsze wejrzenie jest najprawdziwsze. Oto, co zobaczyliśmy w parafii – porządek i zaangażowanie.

Pierwszy kontakt

– Pamiętam pierwszy dzień, kiedy ksiądz proboszcz Mariusz Sztaba przybył do nas i witaliśmy go na pierwszej Mszy św., rozpoczynającej nowy rok szkolny. Objaśnił nam wtedy termin „edukować”, który w języku łacińskim oznacza m.in. wydobywanie tego, co najlepsze – wspomina Janusz Jasiński, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Masłowicach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To słowo stało się, według dyrektora, inspirującym przypomnieniem fundamentalnych zasad nauczania.

– Myślę, że rolą szkoły, parafii i Kościoła jest właśnie wydobywanie z człowieka tego, co najlepsze – dzieli się swoimi przemyśleniami Janusz Jasiński.

W uzupełnieniu wypowiedzi dyrektora szkoły ks. Sztaba wskazuje na ważność wychowania w procesie edukacji. – Wychowywać to prowadzić do odpowiedzialnej wolności. A to jest trudne, by umieć odrzucać zło, a wybierać dobro. Parafia to wychowująca wspólnota wiary. Ostatnie słowo i tak należy do Pana Boga, a my mamy czynić to, do czego się zobowiązaliśmy – zaznacza.

Rada duszpasterska

Reklama

Ksiądz proboszcz nie ukrywa, że bardzo liczy na nową radę duszpasterską. Mieliśmy okazję, by być na inauguracji jej działalności.

– Na razie wszystko mi się podoba – cieszy się Olga Merta, zasiadająca w radzie duszpasterskiej po raz pierwszy. Natomiast dla Ilony Grobelnej, która lubi pomagać w parafii i czuje się potrzebna, to kolejna kadencja w radzie parafialnej.

– Moje obowiązki w radzie parafialnej, w straży i w parafii w zasadzie się pokrywają, bo dbanie o miejscowość, o jej wizerunek, to dbanie również o parafię. Moja wiara jest żywą częścią mojego życia i sposobem współżycia społecznego, by relacje międzyludzkie układać po Bożemu – wyjaśnia zasady świadomej odpowiedzialności Jan Janik, sołtys Masłowic i prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Masłowicach. – Wiara jest szczególnie odczuwana, kiedy np. jakaś choroba człowieka „dociśnie”. Przekonałam się o tym osobiście – odsłania swoją religijną wrażliwość Katarzyna Pietrzak, matka trojga dzieci, która z mężem prowadzi wielohektarowe gospodarstwo i znajduje czas dla parafii. Anna Matuszewska natomiast zdradza swoje literackie upodobania: – Z Biblii najbardziej lubię Psalmy, a w parafii pełnię rolę lektora. – Dzięki parafii poznałam dużo osób – wskazuje i na takie zalety wspólnoty Renata Falis, od ponad dekady masłowicka parafianka.

Reklama

– W naszej parafii straż pożarna idzie zawsze na pierwszy ogień. Jesteśmy dużym wsparciem dla niej, ze względu na zabezpieczanie wszelkich kościelnych uroczystości – w bojowym nastroju melduje gotowość do dalszej współpracy z proboszczem Sebastian Jasiński, naczelnik OSP w Masłowicach.

Nauczanie

– Ksiądz proboszcz jest ceniony przede wszystkim za wiedzę teologiczną i za sposób jej przekazywania. W naszej parafii nigdy się nie zdarzyła Msza św. bez homilii, nawet w dzień powszedni. Wtedy kazania są krótkie, ale cenne jak perełki. Wszyscy przyjezdni to podkreślają – cieszy się dyrektor Jasiński.

– Słowo Boże usłyszane w homilii ma nas kształtować, pogłębiać wiarę i pomagać nam dobrze żyć. W encyklice o wierze Lumen fidei jest napisane, że wiara ma być światłem. Moje krótkie homilie są medytacją nad słowem Bożym, po prostu wtedy głośno myślę – tłumaczy ks. Sztaba. – Ksiądz proboszcz głosi piękne i mądre kazania. Należy ich uważnie słuchać i wyciągać wnioski na życie – podsumowuje ten wątek rozmowy Olga Merta.

Uczestnictwo

Nabożeństwa prowadzone przez księdza proboszcza są zawsze pewną niespodzianką. Nie uchybiając zasadom liturgicznym, nie pozwala innym i sobie popadać w rutynę codziennego uczestnictwa. Tym bardziej, że wierni pragną w kościele doświadczać żywej obecności Pana Boga.

Reklama

– Dzięki wspólnocie, która staje się jednością w Bogu i przez osobę kapłana, Msza św. pozwala zbliżyć się nam do Chrystusa – tłumaczy Małgorzata Raszewska. – Lubię rozmawiać z Panem Bogiem, w kościele mogę się wyżalić i opowiedzieć Mu o swoich problemach – zwierza się 20-letnia Amelia Świercz. – Wiara daje mi dużo siły, dzięki temu jestem szczęśliwa. Bez Pana Boga nie dałabym sobie rady w życiu – wyjaśnia powody swojego optymizmu mama Amelii – Małgorzata Świercz i dodaje: – Kiedy przekraczam progi kościoła, to ogarnia mnie rzeczywisty „święty spokój”.

Czy skorzystają?

Ksiądz Mariusz Sztaba ma w planach powołać krąg biblijny i prowadzić edukację biblijną od podstaw. Gwarantuje zainteresowanym, że będzie to niezwykła przygoda, nie tylko intelektualna. – Chcąc stworzyć moim parafianom przestrzeń poznawania parafii, pragnień duchowych i religijnych, założyłem parafialną stronę internetową. Można tam zajrzeć i znaleźć artykuły, teksty, przemyślenia na temat wiary i treści pedagogiczne, wszak jestem z wykształcenia również pedagogiem – zachęca.

Głos ministranta

– Będąc przy ołtarzu, przełamuję stres, bo wiem, że służę Bogu i parafii. Wiara jest dla mnie sferą osobistą, a Pan Bóg przewodnikiem na drogach życia – mówi po namyśle Maciej Bednarek, uczeń pierwszej klasy liceum. Bartłomiej Grobelny ma 17 lat i zaraz po Pierwszej Komunii św. zaczął służbę przy ołtarzu. – Wiara to jest styl życia, bo do Boga zawsze się idzie, chociaż czasami się błądzi. A skoro Bóg jest przy nas cały czas, to i my powinniśmy przy Nim trwać – zaznacza.

Wezwanie organisty

– W czasach nauki w szkole średniej ówczesny ksiądz katecheta z parafii św. Stanisława w Wieluniu szukał organisty, a ponieważ w szkole muzykowałem, stwierdził, że się nadam. I tak się zaczęło. A w masłowickej parafii służę już dziewięć lat. Prowadzę też scholkę dziecięco-młodzieżową, w której śpiewa ok. 15 osób – przedstawia się Niedzieli Marek Walczak, organista parafii św. Andrzeja Boboli w Masłowicach, i za naszym pośrednictwem apeluje do parafian: – Nie bójcie się śpiewać, bo jak się już odważycie, to naprawdę brzmicie bardzo dobrze.

To się podoba

– W parafii, jak mówi ksiądz proboszcz, ma być porządek. I mnie się to bardzo podoba – cieszy się ministrant Bartłomiej. – Księdza proboszcza często można zobaczyć, jak sprząta okolice plebanii i kościoła. Jest zaangażowanym kapłanem, organizatorem życia parafialnego. Masłowice w ogóle mają szczęście do dobrych proboszczów – wyraża zadowolenie dyrektor Jasiński.

2022-12-27 08:19

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wzniesiony z potrzeby serc

Niedziela łódzka 30/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Julia Saganiak/Niedziela

Tegoroczne dzieci pierwszokomunijne

Tegoroczne dzieci pierwszokomunijne

Nasz kościół parafialny jest świadectwem wiary pokoleń, które żyły wcześniej, a obecnie odnowiony, jest dowodem naszej wiary – podkreśla ks. Tadeusz Zatorski, proboszcz.

Kościół św. Jakuba Apostoła w Leźnicy Wielkiej jest wkomponowany w piękno polskiej wsi, nieustannie budząc podziw i odkrywając pragnienie religijne mieszkańców parafii. Początków Leźnicy Wielkiej należy szukać w przywileju królewskim wydanym przez Kazimierza Wielkiego w 1357 r. w Krakowie. To właśnie ten dokument podawał wsie i osady będące w posiadaniu arcybiskupa i kapituły gnieźnieńskiej w XIV wieku.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Zmarł Papież Franciszek, czas rozpoczynania procesów, nowych impulsów i otwartych drzwi

2025-04-21 10:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Dziś rano (21 kwietnia 2025 r.) zmarł Papież Franciszek. Pontyfikat Ojca Świętego Franciszka był pełen podróży, reform, dokumentów, restrukturyzacji instytucji kościelnych, zaangażowania na rzecz pokoju, ubogich i migrantów. Był osadzony na horyzoncie nowości i braterstwa.

Pontyfikat Jorge Maria Bergolio był pierwszym pod wieloma względami. Był on pierwszym papieżem z zakonu jezuitów; pierwszym Papieżem pochodzącym z Ameryki Łacińskiej; pierwszym, który przyjął imię Franciszek bez liczby porządkowej; pierwszym wybranym, gdy poprzednik wciąż żył; pierwszym, który zamieszkał poza Pałacem Apostolskim; pierwszym, który odwiedził kraje, gdzie jeszcze nie był żaden Papież – od Iraku po Korsykę –; pierwszym, który podpisał Deklarację Braterstwa z jednym z największych autorytetów islamskich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję