Reklama

Niedziela Rzeszowska

W ślady Jana Pawła II

Wspólnota szkoły w Gliniku przeżyła niedawno wyjątkowy, radosny, niezapomniany dzień, pełen zadumy, refleksji, dobrych emocji, wzruszających spotkań i wspomnień.

Niedziela rzeszowska 3/2023, str. IV

[ TEMATY ]

jubileusz szkoły

Damian Budziwojski

Jednym z punktów programu był polonez w wykonaniu uczniów

Jednym z punktów programu był polonez w wykonaniu uczniów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość jubileuszowa 70-lecia szkoły rozpoczęła się Mszą św. w kościele parafialnym św. Maksymiliana Marii Kolbego w Gliniku. Mszy św. przewodniczył oraz homilię wygłosił bp Edward Białogłowski. We Mszy św. uczestniczyli: ks. Józef Kłosowski – dziekan dekanatu i proboszcz parafii w Brzezinach, ks. dr Piotr Potyrała – dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej i ks. Ryszard Potyrała – proboszcz parafii w Gliniku. Następnie wszyscy w uroczystym pochodzie wraz z pocztem sztandarowym udali się do szkoły, gdzie zostały złożone kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą patronowi szkoły św. Janowi Pawłowi II.

Oficjalną część uroczystości rozpoczęto odśpiewaniem hymnu państwowego i hymnu szkoły. Następnie dyrektor szkoły Wioletta Sarna przywitała gości, uczniów, rodziców, nauczycieli, pracowników szkoły i absolwentów. Dyrektor Wioletta Sarna przypomniała, że dokładnie 70 lat temu – 21 grudnia 1952 r. nastąpiło uroczyste otwarcie nowego budynku Szkoły Podstawowej w Gliniku. Podkreśliła, że jubileusz jest okazją do wspominania tego, co było, pochylenia się nad teraźniejszością i snucia planów na przyszłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Część artystyczna pod nazwą Przeszłość zachowana w pamięci jest częścią teraźniejszości została przygotowana pod kierunkiem pani Lucyny Woźny, która także opracowała przedstawioną w trakcie programu prezentację pt. 70 lat Szkoły Podstawowej w Gliniku. Prezentacja zawierała sylwetki dyrektorów szkoły, księży, nauczycieli i poszczególnych roczników uczniów wraz z wychowawcami. Nie zabrakło podziękowań dla osób związanych ze szkołą w ciągu 70 lat jej istnienia. Część artystyczną uświetniły recytacje oraz występy wokalne i taneczne w wykonaniu uczniów. Widowiskowy taniec świąteczny przygotowany pod kierunkiem wychowawczyń: Eweliny Muchy i Katarzyny Wisz zaprezentowały uczennice klas III i IV. Przedszkolaki z klasy 0 z wielkim zapałem śpiewały i tańczyły w rytm piosenki Święty uśmiechnięty, przypominając, że każdy, wzorem patrona szkoły, powinien dążyć do świętości. Występ przedszkolaków przygotowała pani Ewa Wojnarowska. Nie zabrakło również pięknych piosenek w wykonaniu chóru szkolnego oraz solistek: Amelii Proczek, Amelii Maziarz, Martyny Stasiowskiej, Natalii Bieszczad, Martyny Krajewskiej i Zuzanny Dubiel. Wystąpił także Piotr Kulig, dając popis pięknej gry na skrzypcach. Występy wokalne przygotował pan Arkadiusz Zygmunt, który czuwał też nad oprawą muzyczną. W obsłudze nagłośnienia pomagali uczniowie klasy VII: Maciej Godek i Filip Stasiowski oraz absolwent Karol Król. Część artystyczna została zakończona polonezem w wykonaniu uczniów z klas: V, VII i VIII przygotowanym pod kierunkiem pani Beaty Chodak, która zadbała o kostiumy dla tancerzy. Program wspomnieniowo-artystyczny prowadzili ósmoklasiści: Aleksandra Strzępek, Anita Chodak i Dawid Kipa. Wiersze recytowali: Martyna Krajewska z klasy VII, Rafał Staroń z klasy V, Anna Pacanowska, Natalia Haber i Paweł Staroń z klasy VIII. Program artystyczny został przez widzów przyjęty z aplauzem.

Osoby zasłużone dla szkoły otrzymały z rąk dyrektor Wioletty Sarny podziękowania. Byli wśród nich: Władysław Zygmunt – emerytowany dyrektor, Marek Tęczar – wójt gminy Wielopole Skrzyńskie, rodzice, emerytowani nauczyciele, pracownicy szkoły i przedsiębiorcy. Szczególne podziękowanie zostało skierowane do bp. Edwarda Białogłowskiego, który zaszczycił jubileusz swoją obecnością. Rada Rodziców i uczniowie podziękowali także pani dyrektor, wójtowi oraz ks. Ryszardowi Potyrale, kierując do nich słowa wdzięczności za efektywną działalność na rzecz uczniów. Organizatorzy pamiętali również o przedsiębiorcach, przyjaciołach i darczyńcach, którzy już od wielu lat współpracują ze szkołą. Uroczystość odbyła się w pięknej oprawie dekoracji sali i sceny, którą przygotowały panie: Barbara Pawełek, Magdalena Drygaś, Ewa Wojnarowska, Ewa Włodyka, Leokadia Krawiec, Teresa Gajda, Halina Olech. Wystawy zdjęć i materiałów archiwalnych związanych z działalnością szkoły przygotowała Anna Kwiatek we współpracy z Iwoną Ruban, Małgorzatą Świstak, Teresą Gajdą.

2023-01-11 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkoła z Bożą dewizą

Niedziela szczecińsko-kamieńska 44/2022, str. IV

[ TEMATY ]

jubileusz szkoły

Adam Szewczyk

Symboliczne salutowanie pocztu

Symboliczne salutowanie pocztu

Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. św. Maksymiliana Marii Kolbego od wielu już lat utrzymuje się w ścisłej czołówce renomowanych liceów w Polsce. Tego roku obchodzi 30-lecie istnienia.

Ta publiczna placówka funkcjonuje w ramach Centrum Edukacyjnego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej (CEASK). Nadzór pedagogiczny sprawuje nad nią Kurator Oświaty w Szczecinie, natomiast działalność szkoły, jako katolickiej instytucji wychowawczej, podlega nadzorowi i opiece Arcybiskupa Metropolity Szczecińsko-Kamieńskiego. W liceum wielką wagę przykłada się do wychowania młodych ludzi w duchu wartości chrześcijańskich.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję