Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Oddali Mu pokłon

Trzej Królowie po raz IX na Rynku Wielkim w Zamościu oddali pokłon Nowonarodzonemu Dzieciątku Jezus.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 4/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Orszak Trzech Króli

Jan Cios

Polonez w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca Zamojszczyzna

Polonez w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca Zamojszczyzna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zamość – Hetmański Gród, nazywany Padwą Północy, barwnie i świątecznie uczcił w tym roku uroczystość Objawienia Pańskiego. Uroczyste obchody Orszaku Trzech Króli rozpoczęły się od Mszy św. sprawowanej w kościele św. Michała Archanioła w Zamościu. Przewodniczył jej i słowo Boże wygłosił bp Marian Rojek, pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej a o oprawę muzyczną Eucharystii zadbał parafialny zespół muzyczny „Michael”.

Zaproszenie od Trzech Królów

Trzej Królowie zapraszają nas do tego, abyśmy jako uczniowie Jezusa, robili to co oni uczynili – od tych słów bp Marian Rojek rozpoczął homilię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– A co takiego zrobili? Poszli za betlejemską gwiazdą, która ich przyprowadziła do Nowonarodzonego Króla, leżącego w ubogim żłobie. To opisane w Ewangelii wydarzenie pokłonu Mędrców ze Wschodu odnosi się nie tylko do historycznych, biblijnych faktów, ale ma swoje przełożenie na osobistą historię życia każdego z nas – mówił hierarcha. Biskup Marian wskazał też wpływ, jaki na życie każdego z nas może mieć postawa Trzech Królów.

– Rzeczywistość betlejemskiej gwiazdy oraz czyny Trzech Królów mogą zmienić moją własną postawę i podejście do najważniejszych wartości, gdyż nie dotyczą jedynie zewnętrznych okoliczności jakie w Betlejem się dokonują, ale poruszają moja dusze, przemawiają do mojego serca i rozumu, a także woli oraz rzucają mi konkretne wezwanie, bo gdy mówimy o Bogu, a On jest mi osobiście bardzo bliski jako człowiekowi, który w Niego wierzy, to to słowo dociera do mojej duszy i pozostawia w sercu głęboką prawdę i miłość Bożego Syna – wskazał biskup.

Za światłem gwiazdy

Po uroczystej Mszy św. nastąpiło uformowanie Orszaku, który przeszedł ulicą Piłsudskiego na Rynek Wielki. Krótkotrwałe przerwy w ruchu drogowym były jedynie w trakcie formowania się Orszaku oraz przy scence na wysokości pomnika Marszałka Piłsudskiego przed budynkiem 3 Batalionu Zmechanizowanego, gdzie miejsce miała pierwsza stacja pod nazwą: „Bóg się rodzi”. Tutaj królewską kolędę wykonał Zespół Pieśni i Tańca Zamojszczyzna. W wykonaniu zespołu można było też zobaczyć piękne wykonanie Poloneza.

Reklama

Na czele orszaku niesiono Gwiazdę Betlejemską, a tuż za nią wędrowała Święta Rodzina. Oprawę muzyczną Orszaku – jak co roku – zapewniła Szkoła Muzyczna „Yamaha” pod kierunkiem Marty Kułaj-Wyszyńskiej i jej męża, Piotra Wyszyńskiego. Głównym punktem wydarzenia był pokłon, który Trzej Królowie złożyli Dzieciątku Jezus na Rynku Wielkim. Polskie kolędy i pastorałki wykonały śpiewające i grające rodziny pod dyrekcją kapelmistrza Andrzeja Greszty.

Wyjątkowość wydarzenia

W uroczystym Orszaku przeszedł również starosta zamojski Stanisław Grześko, który wyraził radość z uczestnictwa w tym wydarzeniu.

– Przepiękne dzisiaj wydarzenie jakim jest Orszak Trzech Króli w Zamościu, przepiękne nasze święto chrześcijańskie, piękna tradycja. Jest to chyba największy orszak tej dziewięcioletniej tradycji. Cieszymy się, że bardzo wielu mieszkańców Zamościa i Zamojszczyzny brało udział w tym orszaku, żeby manifestować naszą wiarę. Szczęść Boże, wszystkiego najlepszego na Nowy Rok – życzył starosta zamojski.

Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Sympatyków Orszaku Trzech Króli w Zamościu, na czele z prezesem stowarzyszenia Małgorzatą Farion, która podkreśliła wyjątkowość tego wydarzenia.

– Bardzo się cieszymy, że doszliśmy do stajenki. Ta dziewiąta edycja jest wyjątkowa, bo to już dziewiąta, bo nasza. Mieliśmy obecność Telewizji Polskiej, więc to też jakby była dodatkowa atrakcja. Bogu dziękujemy za pogodę, bo nie padało i mogliśmy naprawdę w pięknej atmosferze dojść tutaj na Rynek Wielki, pokłonić się Panu Jezusowi. Mnóstwo osób było, mnóstwo kolędowania. Mam nadzieję, że wszyscy są bardzo zadowoleni – podkreśliła Małgorzata Farion.

Reklama

Świadectwo Króla

Rolę króla Melchiora pełnił Leszek Stankiewicz. Jak sam podkreślił, pełnił rolę króla Melchiora IX. – Pogoda dopisała nam. Wczoraj jeszcze deszcz, a dzisiaj taka piękna pogoda wręcz zachęcała, żeby przyjść nie tylko samemu, ale z całą rodziną, z małymi dziećmi. Rewelacyjnie. Jest bardzo dużo osób, myślę, że wszyscy z wielkim szczęściem witaliśmy Nowonarodzoną Dziecinę i czekaliśmy na ten moment, kiedy królowie i nie tylko oni oddawali Jemu pokłon – wskazał.

– To jest niesamowite. Tak, jak każde Boże Narodzenie, każdy ten moment jest niepowtarzalny i oddanie tego pokłonu, oddajemy go w imieniu wszystkich – dodał Leszek Stankiewicz.

„Nagroda” za trud

Na Rynku Wielkim wszyscy uczestnicy Orszaku mieli okazję spróbować grochówki żołnierskiej przygotowanej przez 32. Wojskowy Oddział Gospodarczy, cebularze zamojskie prosto z pieca przygotowane przez Zamojskie Zakłady Zbożowe, słodkie szczodraki zamojskie przygotowane przez Piekarnię Jutrzenka z Wólki Panieńskiej, potrawy regionalne przygotowane przez Panie z Kół Gospodyń Wiejskich z terenu Gminy Zamość, gorącą herbatę z cytryną oraz z goździkami i owocami.

Patronat honorowy nad Orszakiem Trzech Króli w Zamościu sprawowali: biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek, marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski, prezydent miasta Zamościa Andrzej Wnuk, starosta zamojski Stanisław Grześko, wójt gminy Zamość Ryszard Gliwiński. Niedziela zamojsko-lubaczowska sprawowała patronat medialny nad orszakiem.

2023-01-17 10:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja toruńska: Orszaki Trzech Króli zgromadziły tysiące wiernych

[ TEMATY ]

orszak

Orszak Trzech Króli

Małgorzata Cichoń

Tysiące wiernych wyszło na ulice miast diecezji toruńskiej, by świętować uroczystość Objawienia Pańskiego. W samym Toruniu w orszaku uczestniczyło kilka tysięcy osób. Orszaki odbyły się także w Brodnicy, Chełmnie, Chełmży, Działdowie, Golubiu-Dobrzyniu, Grudziądzu, Hartowcu, Jabłonowie Pomorskim, Lubawie, Łubiance i Nowym Mieście Lubawskim.

Główny Orszak odbył się w Toruniu. Aby pokłonić się nowo narodzonemu Jezusowi razem w wiernymi w orszaku wyruszyli biskup toruński Andrzej Suski i prezydent Torunia Michał Zaleski. Mimo kilkunastostopniowego mrozu w Orszaku wzięły udział tłumy mieszkańców Torunia, którzy przybyli z koronami na głowach oraz przebrani za aniołów i pasterzy oraz króli.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję