Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami:
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”.
Oto słowo Pańskie.
Co macie na myśli, mówiąc o „niekonsekwencjach”? Jaskrawe
sprzeczności? Nie ma żadnych. Analogiczne fragmenty tekstu, które
wydają się mówić o różniących się od siebie kwestiach? Owszem,
niektóre sprawiają takie wrażenie, można je jednak odczytywać razem,
wówczas ułożą się w rozsądną całość.
Rozważmy fragment Ewangelii, w którym Jezus uzdrawia dwóch
niewidomych pod Jerychem. U świętego Mateusza (Mt 20,29–34)
nie ma zapisanych imion mężczyzn, którzy zostają uzdrowieni, kiedy
Jezus opuszcza miasto. Święty Marek (Mk 10,46–52) wspomina
tylko o jednym niewidomym o imieniu Bartymeusz, który także
zostaje uzdrowiony w momencie, w którym Jezus opuszcza miasto.
U świętego Łukasza (Łk 18,35–43) pojawia się tylko jeden niewidomy,
anonimowy żebrak i w odróżnieniu od relacji św. Mateusza
i św. Marka wydaje się, że zostaje uzdrowiony w chwili, w której
Jezus wchodzi do miasta.
Oczywiście opisywane fragmenty Ewangelii dotyczą tego samego
wydarzenia. Skąd zatem wzięły się aż dwie pozorne niekonsekwencje
i jak je pogodzić? (Jeden mężczyzna vs dwóch, wejście
Jezusa do miasta vs wyjście, etc.). Jest na to wytłumaczenie: Bartymeusz
zawołał Jezusa w momencie, kiedy On wchodził do miasta
wraz z tłumem podążających za Nim osób, ale w całym tym zamieszaniu
nie było słychać wołania. Zanim Jezus opuścił miasto,
do Bartymeusza dołączył jeszcze jeden niewidomy. Tylko Bartymeusz
jest wymieniony z imienia, być może z powodu swojej wytrwałości
lub być może dlatego, że później był dobrze znany w społeczności
chrześcijańskiej. W każdym razie Bartymeusz zawołał
Jezusa jeszcze raz, kiedy wychodził On z miasta, i tym razem został
usłyszany, ponieważ wychodzący z Jerycha ludzie nie byli już tak rozentuzjazmowani, czyli nie robili aż tyle hałasu. Jezus wówczas
uzdrowił zarówno Bartymeusza, jak i drugiego niewidomego.
Następna pozorna niespójność: u świętego Mateusza (Mt 20,20–
21) matka Jakuba i Jana (synów Zebedeusza) przychodzi do Jezusa
i prosi Go, aby jej synowie mogli zająć miejsce po Jego prawej i lewej stronie, kiedy powróci On do swojego królestwa. Święty Marek
(Mk 10,35–37) pisze natomiast, że Jakub i Jan sami o to proszą
Jezusa. No to któremu z Ewangelistów mamy wierzyć? Jednemu
i drugiemu. Wbrew pozorom i tutaj nie ma niekonsekwencji. Matka
Jakuba i Jana pierwsza przychodzi do Jezusa, aby „utorować drogę”
swoim synom, którzy przychodzą później, aby ponowić swoją
prośbę. Podobny passus pojawia się w Pierwszej Księdze Królewskiej
(Krl 1,11–21). Najpierw Natan nakazuje Batszebie, matce Salomona,
pójść do posuniętego w latach króla Dawida z informacją,
że Adoniasz przejął władzę, później zaś sam idzie do króla
z tą samą informacją.
Słowa: „Jestem Niepokalane Poczęcie” usłyszała Bernadeta Soubirous z ust Matki Bożej, która ukazała się jej we francuskim Lourdes. 8 grudnia przeżywamy uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny
Kościół celebruje tę uroczystość w Adwencie, czyli na progu nowego roku liturgicznego, i niejako kieruje już spojrzenie wiernych ku uroczystości Bożego Narodzenia. Nie byłoby jej, gdyby nie zgoda Maryi na zostanie Matką Najwyższego, co odnotowuje św. Łukasz w swojej Ewangelii. Anioł powiedział Jej wtedy: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą” (por. Łk 1, 28). Właśnie owa pełnia łaski Bożej sprawiła, że Maryja od początków chrześcijaństwa była szczególnie czczona przez wiernych ze względu na swoje wybraństwo i uprzywilejowanie, również to związane z prezentowaną uroczystością.
W Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, grono czcicieli Matki Bożej spotkało się tradycyjnie przy figurze Niepokalanej na sandomierskim rynku Starego Miasta. Zwyczaj ten wprowadził bp Krzysztof Nitkiewicz przed szesnastu laty.
Obecni byli: Wikariusz Generalny, Rektor Seminarium Duchownego wraz ze współpracownikami i klerykami, Diecezjalny Duszpasterz Młodzieży z Moderatorką Ruchu Światło Życie, Dyrektor Wydawnictwa Diecezjalnego, Księża z niektórych sandomierskich parafii, Siostry Zakonne oraz wierni świeccy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.