Reklama

Historia

Cztery panie Jagiełłowe

W tym sezonie telewizyjnym widzowie mają możliwość zobaczyć dalszą część serialu Korona królów, tym razem o czasach Jagiellonów. To dobra okazja, aby poznać królewskie małżonki, które przewijają się w teleprodukcji...

Niedziela Ogólnopolska 5/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

historia

Arkadiusz Bednarczyk/wikimedia.commons.org

Królowa Jadwiga, Królowa Anna Cylejska, Królowa Elżbieta Granowska, Królowa Sonka (Zofia) Holszańska

Królowa Jadwiga, Królowa Anna Cylejska, Królowa Elżbieta Granowska, Królowa Sonka (Zofia) Holszańska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątobliwa królowa Jadwiga Andegaweńska złożyła w ofierze swoje osobiste szczęście, poślubiając dla dobra państwa i Kościoła poganina Jagiełłę. Urodziła mu córeczkę – Elżbietę Bonifację; kilka dni po porodzie królowa zmarła. Wkrótce zmarła także jej córeczka. W średniowiecznych annałach zapisano, że „płakał nie tylko Władysław Jagiełło, ale i cały naród po śmierci ukochanej, a tak pobożnej królowej...”. W 1887 r. otworzono sarkofag monarchini (do 1949 r. znajdował się jeszcze w prezbiterium katedry – kompletny szkielet Jadwigi okryty był płaszczem z karmazynowego adamaszku, a na głowie były resztki czapki. Znaleziono również królewskie insygnia. Jan Matejko odrysował czaszkę królowej. Z oględzin szczątków wynikało, że monarchini była osobą wysoką – ponad 180 cm wzrostu – i dobrze zbudowaną. Na tej podstawie powstał szkic Jadwigi do słynnego pocztu.

Jadwiga Andegaweńska była osobą niezwykle wrażliwą na niedolę i ludzką krzywdę. Kiedy podczas budowy kościoła Karmelitów na Piasku w Krakowie spostrzegła płaczącego robotnika, który opowiedział jej o biedzie i chorobie żony, podarowała mu złotą sprzączkę od trzewika. Gdy odeszła, budowniczy ze zdumieniem spostrzegł ślad królewskiej stópki odciśnięty na kamieniu, na którym królowa stała przed chwilą. Dużo czasu Jadwiga spędzała na modlitwie przed tzw. krucyfiksem wawelskim. Pewnego razu Ukrzyżowany z katedry krakowskiej miał do niej przemówić: „Jadwigo! Ratuj Litwę!”. Pan Jezus miał również doradzić jej ślub z Jagiełłą. Jeden z obecnych akurat w katedrze dzwonników ujrzał ponoć niezwykłe światło (a było to nocą), a także stopione do końca woskowe świece ustawione przy krucyfiksie... Z czasem krucyfiks ten pomalowano na czarno, kryjąc jego naturalny kolor. Umieszczono go również za specjalną przesłoną z czarnego tiulu. W skarbcu katedralnym zachował się także wyszywany przez królową racjonał – oznaka godności biskupów krakowskich – który noszą do dzisiaj. Z kolei podczas wizyty w Sandomierzu, kiedy sanie królewskie ugrzęzły w zaspach śnieżnych, tutejsi mieszkańcy ofiarnie pomogli wydostać się królowej z pułapki. W dowód wdzięczności podarowała im swoje piękne białe rękawiczki...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie wiemy, czy królowa coś pisała – nie pozostały po niej żadne zapiski. Jej duchowym kierownikiem był cysters Jan ze Szczekna, który był profesorem Akademii Krakowskiej.

Królowa, która broniła krakowskiego czarnoksiężnika

Ponoć królowa Jadwiga przed śmiercią wskazała Annę z Cylii (w Słowenii), wnuczkę Kazimierza Wielkiego, na żonę Władysława Jagiełły. 4 listopada 1401 r. podpisano układ małżeński w Bieczu. Kiedy rycerze na czele z Hinczą z Rogowa towarzyszyli przyszłej żonie Jagiełły, król, widać rozczarowany urodą dziewczyny (jak twierdził Jan Długosz), miał na rok opuścić wybrankę... pod pozorem konieczności nauczenia się przez Annę języka polskiego, którego ona nie rozumiała (władała jedynie niemieckim). Na koronację, znów utrudnianą przez króla, czekała kolejny rok. Królowa Anna Cylejska została zamieszana w sprawę astrologa Mikołaja. Rajcy krakowscy znaleźli w domu Mikołaja kulę kryształową i lustro służące do praktyk magicznych. Inkwizycja krakowska skazała go na śmierć. Królowa Anna jednak interweniowała u papieża, aby zamienił ten wyrok na karę banicji. Kiedy Anna urodziła Jagielle córkę Jadwigę, którą przygotowywano na królową, jej pozycja na dworze wzrosła. Nabrała pewności siebie i „wyładniała” w królewskich strojach. Według niezastąpionego Jana Długosza, jej kochankiem był Jakub z Kobylan. Jakub został później ujęty i skazany przez królewskich sędziów na trzy lata więzienia... czyli coś było na rzeczy. W 1411 r. to królowa pomówiła o romans arcybiskupa Mikołaja Kurowskiego – zapewne podpadł w czymś monarchini. Sprawa ta tak oburzyła duchownego, że postanowił sam wytłumaczyć się z pomówień. Zdenerwowany, podczas podróży do króla spadł jednak z konia w podkarpackich Ropczycach i zakończył swój żywot Anna zmarła w 1416 r. i została pochowana w katedrze wawelskiej, w południowym obejściu, razem z córką Jadwigą.

Reklama

Królowa z Łańcuta

Niebawem, w 1417 r., w Lubomli n. Bugiem siostra króla – Aleksandra Mazowiecka wraz ze swoją przyjaciółką Elżbietą Granowską odwiedziły Władysława Jagiełłę. Elżbieta była córką matki chrzestnej Jagiełły – Jadwigi Pileckiej z Łańcuta. W marcu 1417 r. Władysław Jagiełło podążył do Łańcuta i został wystawnie przyjęty. Odbyły się wówczas zaręczyny króla z Elżbietą i wyznaczono datę ślubu. 2 maja 1417 r. w kościele parafialnym w Sanoku dokonał się akt zaślubin Elżbiety z Pilczy z dwukrotnym wdowcem Władysławem Jagiełłą. Ślub monarchy niemal od razu spotkał się z nieprzychylną opinią możnych, krążyły nawet obraźliwe paszkwile autorstwa Stanisława Ciołka (ściągnął on na siebie gniew króla i długo musiał prosić o przebaczenie). Podczas królewskiego ślubu rozszalała się burza śnieżna (co w maju jest raczej nieczęste), a podczas przejazdu ślubnego orszaku do sanockiego zamku, gdzie było weselne przyjęcie, w karocy państwa młodych... pękło koło. Wbrew woli szlachty, która chciała ożenić króla z bratanicą króla niemieckiego i węgierskiego Zygmunta Luksemburskiego – Elżbietą Brabancką, Władysław Jagiełło doprowadził do koronacji Elżbiety w królewskiej katedrze na Wawelu 19 listopada 1417 r., w dzień św. Elżbiety. Związek ten, choć krótkotrwały, był jednym z najbardziej udanych i szczęśliwych dla króla, choć nie zaowocował potomstwem. (Marcin Kromer pisał, że „król był cielesnym obcowaniem niewiasty tamtej zachwycony”).

W listopadzie 1419 r. królowa Elżbieta przebywała w Łańcucie i Brzesku, gdyż we Lwowie zasłabła i nie mogła towarzyszyć królowi w dalszej podróży. 12 maja 1420 r. zmarła w wyniku powikłań pogruźliczych. Pochowano ją w kaplicy Świętych Piotra i Pawła na Wawelu (dzisiejszej kaplica króla Stefana Batorego; dokładne miejsce pochówku królowej nie jest znane, gdyż 166 lat po jej śmierci usunięto jej prochy, by pochować tu króla Stefana Batorego).

Krzyżacy chcą zniszczyć szczęście króla

Dopiero czwarta żona Jagiełły – Sonka (Zofia) Holszańska, poślubiona przez niego za poradą stryjecznego brata – dała królowi trzech synów: Władysława Warneńczyka, który w przyszłości walczył dzielnie z Turkami i poległ pod Warną, Kazimierza, który został świętym, i drugiego Kazimierza, który został władcą Polski i Litwy. Młodziutka królowa miała niełatwe życie po urodzeniu synów. Oskarżano ją o niewierność i romansowanie, zapewne dlatego, by przekreślić prawa do tronu jagiellońskim potomkom. Po raz pierwszy dwórki Zofii – Katarzyna i Elżbieta Szczukowskie zarzuciły królowej zdradę z Janem Hińczą z Rogowa i sześcioma innymi rycerzami. Trzech oskarżonych zdołało uciec, a resztę uwięziono. Władysław II Jagiełło postawił żonę przed sądem. Królowa musiała złożyć przysięgę oczyszczającą. W końcu okazało się, że w sprawę zamieszany był Zakon Krzyżacki: brat stryjeczny Jagiełły – Witold w liście z 1430 r. do wielkiego mistrza Paula von Rusdorfa wspominał, że komtur toruński w imieniu wielkiego mistrza miał poinformować Jagiełłę, jakoby to wielki książę litewski rozgłaszał plotki o nieślubnym pochodzeniu synów Zofii Holszańskiej. Nic więc dziwnego, że Witold w liście do wielkiego mistrza żądał odpowiedzi i wyjaśnień.

2023-01-23 17:34

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepodlegli

Niedziela częstochowska 46/2012, str. 1

[ TEMATY ]

historia

święto

Niepodległość

niepodległość

Ze zbiorów Zbigniewa Biernackiego, Księgarnia-Antykwarnia "Niezależna" w Częstochowie

Poczty sztandarowe cechów rzemieślniczych podczas obchodów Święta Niepodległości w Częstochowie w okresie II Rzeczypospolitej

Poczty sztandarowe cechów rzemieślniczych podczas obchodów Święta Niepodległości w Częstochowie w okresie II Rzeczypospolitej

Jesienią 1918 r. Królestwo Polskie i Galicja uwalniają się z pęt zaborów. Wielka dziejowa chwila, jaka nadeszła wraz z końcem I wojny światowej, znów wyzwala energię Polaków - ich działania, inspirowane m.in. przez Józefa Piłsudskiego, prowadzą do wskrzeszenia wolnego państwa.

CZYTAJ DALEJ

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję