Wspomina proboszcz Johnson Karoor Kerara - Indie, jak ludzkie oblicze - wierzymy, że jest to oblicze Jezusa Chrystusa - ukazało się w konsekrowanej hostii w monstrancji, która została wystawiona podczas adoracji na ołtarzu katolickiego kościoła St. Mary w Chirattakonam (diecezja Trivandrum).
"W dniu 28 kwietnia 2001r. odprawialiśmy jak zwykle nowennę w kościele parafialnym. O godz. 8.50 umieściłem konsekrowaną hostię w monstrancji i zaczęliśmy się modlić. Podczas modlitwy
zauważyłem trzy punkty na hostii. Poruszony jakąś wewnętrzną siłą, natychmiast wstałem, by hostię obejrzeć. Gdy nowenna została zakończona, przekazałem wiernym eucharystyczne błogosławieństwo. Następnie
zwróciłem uwagę wiernych na monstrancję i hostię. Ci potwierdzili, że również widzą trzy punkty na hostii. Poprosiłem wiernych o pozostanie na modlitwie i wstawiłem Najświętszy Sakrament
do tabernakulum.
W sobotę rano, 5 maja 2001r. otworzyłem kościół. Ubrałem szaty liturgiczne oraz otworzyłem tabernakulum. Natychmiast zauważyłem na konsekrowanej hostii ludzką twarz. Nie wiedziałem, co mam czynić,
stałem tylko przez parę sekund. Poprosiłem wiernych, by uklękli i modlili się. Myślałem, że tylko ja doznałem tego doświadczenia. Wstawiłem hostię do monstrancji i spytałem ministranta, czy
też coś widzi. «Widzę postać» - odpowiedział. Zobaczyłem, jak wierni wpatrują się intensywnie w monstrancję. Podczas modlitwy zaobserwowałem, że postać jest coraz bardziej wyraźna. Nie
miałem dosyć sił, by powiedzieć cokolwiek do wiernych. Przez pewien czas stałem z boku. Nie potrafiłem zahamować łez.
Zwykle podczas adoracji czytamy urywek Pisma Świętego i medytujemy nad nim. Urywek, który w tym dniu po otwarciu Biblii czytałem, pochodził z Ewangelii Jana (20,24-29). Jezus ukazuje
się św. Tomaszowi. Chociaż przeczytałem ten fragment, to jednak nie mogłem o nim wygłosić homilii. Zamówiłem fotografa, prosząc go o zrobienie serii zdjęć konsekrowanej hostii z ludzkim
obliczem. Po dwóch godzinach zdjęcia zostały wywołane i wydrukowane. We wszystkich trzech fotografiach były znaczne różnice tego, co dotyczyło postaci. Było widać, że postać powoli staje się
wyraźniejsza".
Wyjaśnienie cudu eucharystycznego w kościele katolickim St. Mary w Chirattakonam przez abp. Cyrila Mar Baselios:
"Drogie siostry i bracia w Jezusie Chrystusie, jako że my wszyscy staliśmy się świadkami nadzwyczajnego znaku zaistniałego w konsekrowanej hostii, która została wystawiona w monstrancji,
czuję się zmuszony do przekazania wskazówki, aby lepiej zrozumieć ten znak. Kościół katolicki wierzy i poucza, że Jezus Chrystus jest rzeczywiście obecny w eucharystycznych darach. Od czasów
ustanowienia świętej Eucharystii przez naszego Pana podczas ostatniej wieczerzy Kościół wierzył w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii, przekazywał ją w liturgicznych uroczystościach
eucharystycznych. Kościół katolicki wierzy w realną obecność Jezusa Chrystusa. W ten sposób doznajemy Jego obecność w formach zewnętrznych chleba i wina, których substancja przemieniona
została w Jego Ciało i Krew. Wierzymy w to na podstawie działania i słów Jezusa podczas ostatniej wieczerzy. A że obecność Jezusa Chrystusa w świętej Eucharystii jest sakramentalna,
nie jest możliwe byśmy mogli ją zaznać naszymi zmysłami. Lecz dla naszego Pana jest to możliwe - jeśli On zechce, byśmy mogli przyjąć naszymi zmysłami Jego obecność. Potwierdza się to w Ewangelii.
Pomyślmy o objawieniach po Zmartwychwstaniu. Wydarzyło się to, by wzmocnić wiarę uczniów w Zmartwychwstałego Pana. Należy jednak dodać, że wiara w obecność naszego Pana w świętej Eucharystii
nie może opierać się jedynie na nadzwyczajnych znakach, które mogą się wydarzyć, gdyż Bóg opiekuje się swoim ludem, albo że obecność Boga w świętej Eucharystii wymaga takich znaków. Przeciwnie, nasza
wiara w obecność naszego Pana w Eucharystii opiera się na Jego własnych słowach podczas ostatniej wieczerzy.
W świetle naszej wiary, tylko nasz Jezus Chrystus, a nikt inny, jest obecny w Eucharystii, a w ludzkiej postaci, którą widzimy w konsekrowanej hostii jest twarz naszego Pana Jezusa
Chrystusa. Może ktoś inaczej interpretować to zjawisko. Lecz jeśli nie można znaleźć żadnych naturalnych powodów dla tego wydarzenia, to jest zrozumiałe i jest mądrze wierzyć, że nasz Pan poprzez
szczególną interwencję dał nam specjalny znak.
Dla nas, Jego wyznawców, to, co widzimy, jest tym, w co zawsze wierzyliśmy. Nasza uwaga musi być obecnie zwrócona na pytanie, dlaczego Pan dał nam taki jedyny i nadzwyczajny znak. W modlitwie
winniśmy rozważać, co znaczy dla nas ten znak. Jeśli nasz Pan mówi do nas, daje nam znak, to musimy na to odpowiedzieć. Gdy wszyscy razem modlimy się i szukamy odpowiedzi, chcemy naszemu Panu podziękować
za Jego pełne łaski zwrócenie się do nas i za Jego miłość".
Pomóż w rozwoju naszego portalu