Tak myśleliśmy od pierwszych chwil pobytu w tym pięknym mieście 
na Górnym Śląsku blisko Katowic. Na każdym kroku można było doświadczyć 
wielkiej szczerości, życzliwości, troskliwości zarówno ze strony 
jego mieszkańców, jak i organizatorów tej nigdy niezapomnianej, wspaniałej 
imprezy, jaką był VII Ogólnopolski Festiwal Kolęd i Pastorałek w 
Będzinie "Będzin 2001". Po tak mordującej piętnastogodzinnej podróży 
autokarem z Równego w Zachodniej Ukrainie, serdecznie nas powitali 
koło Państwowej Szkoły Muzycznej młodzi wolontariusze. Od razu nam 
powiedzieli: "Drodzy chórzyści! Musicie przede wszystkim coś zjeść. 
Jedziemy na stołówkę, która mieści się przy Domu Parafialnym im. 
Jana Pawła II". Smakowały nam ogromnie: dobrze przygotowany bigos, 
i czarna kawa, i kakao z mlekiem, i herbata z cytryną, i bułeczka 
z masłem - wszystko, wszystko. Trzeba zauważyć, że niejeden jeszcze 
raz przyjeżdżaliśmy do tej stołówki posilać się, za co kucharzowi 
wyrażamy szczere podziękowanie.
  Od razu oglądaliśmy występy najlepszych chórów w pięknym 
zabytkowym kościele Świętej Trójcy w Będzinie, zapominając o zmęczeniu 
podróżą i niewyspaniu.
  Radosne chwile przeżywał nasz mieszany chór dorosłych "
Serafin" (nazwa chóru pochodzi od świętego ojca Serafina Kaszuby, 
księdza proboszcza parafii w Równem w latach 1945-1958, wysłanego 
później przez władzę sowiecką do Kazachstanu) po gorącym oklaskiwaniu 
przez publiczność i jury w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej 
I stopnia w Będzinie. Mamy nadzieję, że spodobały im się wykonane 
przez serafińców kolędy: "Wśród nocnej ciszy", "Witaj, Zbawicielu, 
dziś nam narodzony", "Oj w Jeruzalem". Za życzliwe przyjęcie im gorąco 
dziękujemy.
  Ale szczególnie wzruszjącym momentem było dla naszego 
chóru "Serafin", stworzonego w 1994 r. z inicjatywy i przy poparciu 
księdza proboszcza parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Równem, 
Władysława Czajki, usłyszeć przed uroczystym Koncertem Galowym VII 
Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie, który odbywał 
się w po brzegi zapełnionym olbrzymim kościele Nawiedzenia Najświętszej 
Maryi Panny na osiedlu Syberka, tak radosny dla nas werdykt jury: "
Wśród chórów dorosłych mieszanych drugie miejsce zajął chór "Serafin" 
z miasta Równe (Ukraina). Trzeba zauważyć, że naszemu chórowi już 
nie raz przyszło odczuwać podobne chwile radości i szczęścia. Tak 
w 1998 r. chór "Serafin" otrzymał pierwszą nagrodę i tytuł laureata 
na Międzynarodowym Festiwalu z pieśnią religijną na Kresach w mieście 
Chełm, był uczestnikiem festiwalu chórów polonijnych "Polonijne lato 
- Koszalin 1999" i "Polonijne lato - Koszalin 2000", był zaproszony 
na występy w Telewizji Polonia w 1999 r., występował w Teatrze Polskim 
w Warszawie w 2000 r. Mimo to Festiwal Kolęd i Pastorałek w Będzinie 
jest dla naszego chóru "Serafin" bardzo radosny, miły i pożyteczny, 
zważając na wielką ilość uczestników w eliminacjach praiwie 14 tysięcy 
osób, ponad 650 wykonawców. Przyjemnym jest to, że jedna z eliminacji 
odbyła się w naszym mieście Równe.
  Jak swoich najbliższych przyjęli nas do swych zacisznych 
tak gościnnych mieszkań ludzie miasta Będzina. Naprawdę tej dobroci, 
czujności, serdeczności, w stosunku do chórzystów ze strony mieszkańców 
nigdy nie zapomnimy. Przyjmijcie, drodzy, najszczersze podziękowania. 
Chciałbym osobiście podziękować Wam, drodzy państwo Bogdańscy. Niech 
Was wszystkich stale chroni i błogosławi Przenajświętsza Maryja Panna 
z Jej Synem Jezusem Chrystusem. Bóg Wam zapłać za Waszą gościnność.
  Mieliśmy jeszcze wiele przyjemnych przeżyć i w Częstochowie 
na Jasnej Górze w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny, modląc się 
przed Cudownym Obrazem Matki Jasnogórskiej w kaplicy, w niepowtarzalnym 
w swej architekturze kościele Ojców Paulinów z figurami aniołów, 
Świętych Apostołów z ukrzyżowanym Jezusem Chrystusem, z pomnikami 
Świętych na dziedzińcu, m.in.: Kardynała Polski Stefana Wyszyńskiego, 
Papieża Jana Pawła II. Pomodliliśmy się przy wszystkich czternastu 
stacjach Krzyżowej Drogi, oglądaliśmy piękną szopkę.
  W Herubieszowie ładnie chórzystów Równego przyjął kapelan 
ksiądz kapitan Andrzej Puzon, który zorganizował im smaczny posiłek 
a także zaciszny nocleg w hotelu, za co jemu również śpiewacy z dyrygentami 
przekazują serdeczne: Bóg zapłać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
