Reklama

Szkoła stresu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pan Włodzimierz napisał:
Mam problem z synem, który jest w wieku szkolnym. Do tej pory uczył się dobrze, bo jest zdolny i bardzo pojętny, był też zawsze wesoły i radosny. Nawet – o dziwo – lubił chodzić do szkoły, spotykać się z kolegami, a nauczycieli nigdy się nie bał. Teraz, gdy poszedł do liceum, zaczęło się to zmieniać. Wraca ze szkoły jakby zgaszony, niechętnie mówi o tym, co w niej było. Siedzi nad lekcjami do późna, potem rano jest niewyspany i zmęczony. A przecież liceum jest w tym samym budynku co szkoła podstawowa, więc wielkiej zmiany nie ma. A jednak nie ma w chłopaku radości, jaką miał. Gdy pytam o sprawy szkolne, owszem, odpowiada, ale jakby z przymusem, niechętnie. Nadal raczej dobrze się uczy, ale widzę, że brak mu lekkości i zadowolenia, które kiedyś u niego obserwowałem. Żal mi dziecka, nie potrafię odgadnąć, co się z nim dzieje. Rozmawialiśmy już o tym z żoną, ale też nie potrafiła odkryć przyczyny tej zmiany.

Przeładowane programy szkolne, wysoki poziom nauczania i wynikające z tego obowiązki sprawiają, że dzieci bywają przeciążone pracą i przemęczone. Dzieci w szkole, tak jak i dorośli w pracy, też przeżywają stres, a konsekwencją tego jest zniechęcenie do szkoły i brak motywacji do nauki. U dzieci dochodzi jeszcze obawa, czy zdołają sprostać wymaganiom rodziców i nauczycieli, szczególnie gdy ci ostatni się zmieniają. U Pańskiego syna właśnie to się stało, wraz ze zmianą poziomu nauczania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początek więc przyjrzyjmy się, jak dziecko spędza czas wolny. Czy ma wystarczająco dużo odpoczynku i relaksu? To ważne dla higienicznego trybu życia tak samo jak odpowiednie pożywienie. Nadmiar pracy domowej może też być spowodowany trudnościami w nauce, a o tym trzeba już porozmawiać z wychowawcą. Czasami może się przydać konsultacja u szkolnego psychologa, który doradzi, jak rozłożyć całodzienne zajęcia, by dziecko mogło nie tylko wykonać wszystkie zadania, ale też znalazło czas na odpoczynek i zabawę. Warto rozważyć, czy dziecko nie jest przeciążone dodatkowymi zajęciami domowymi lub pozalekcyjnymi, i na jakiś czas je ograniczyć lub zawiesić do czasu aż sytuacja ulegnie poprawie. Bo cóż z tego, że będzie ono np. uczęszczało na dodatkowe zajęcia, jeśli nie będzie w stanie zadowalająco opanować materiału lekcyjnego?

Reklama

Oddzielnym problemem jest dziś wpływ mediów społecznościowych, które często zabierają nie tylko czas, ale i radość życia, i absorbują całą uwagę. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo uzależnienia się od nich i ich wpływu na codzienne życie.

Szkoła czasem bywa źródłem stresu dla dziecka, dlatego warto tak organizować jego życie, by jak najbardziej ograniczyć to niebezpieczeństwo. Lepiej rozumnie zapobiegać, niż walczyć ze skutkami, bo to zawsze potem drożej kosztuje.

2023-04-28 13:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję