Reklama

Duszne pogawędki

Grzech, sprawiedliwość i sąd

Niedziela rzeszowska 24/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chociaż uroczystość Zesłania Ducha Świętego obchodziliśmy przed tygodniem, chciałbym jeszcze pozostać przy tej tematyce w dzisiejszym felietonie. Obecny etap historii zbawienia może być określony jako czas Kościoła, a więc czas Ducha Świętego. Przecież to On stał u początków działalności Kościoła i On wciąż umacnia nas do mężnego świadczenia o Chrystusie wobec świata, co przecież jest podstawowym posłannictwem Kościoła.
Spośród zapowiedzi zesłania Ducha Pocieszyciela chciałbym dziś zwrócić uwagę na tę daną uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy. Jezus mówi, że Paraklet "przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie" (J 16,8). Zastanawiające są słowa będące jakby wyjaśnieniem, w jaki sposób Duch Święty przekona świat, czy może raczej, na czym ów grzech polega i czym są sprawiedliwość i sąd. "O grzechu, bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś, bo idę do Ojca i już mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie, bo władca tego świata został osądzony" (J 16,9-11).
Na podstawie powyższych słów możemy dojść do wniosku, że grzech świata polega na braku wiary w Jezusa. Co to znaczy wierzyć lub nie wierzyć w Jezusa? Wierzyć, to nie tylko wyznać słowami, że Jezus rzeczywiście istniał. Prawdziwie uwierzyć w Jezusa, to przyjąć za prawdę, że Jezus Chrystus jest prawdziwym Synem Bożym, który przyjąwszy ciało, stał się człowiekiem; przyszedł na świat dla naszego zbawienia. Uwierzyć, to konsekwentnie przyjąć całe nauczanie Chrystusa; przyjąć i podporządkować temu nauczaniu swe życie. Grzech świata zaś polega na tym, że albo uważa Jezusa za co najwyżej niezwykłego człowieka lub nawet, przyjmując Jego Bóstwo, nie zadaje sobie trudu wniknięcia w Jego naukę. Tak było na początku chrześcijaństwa. Pojawiły się głosy, że Jezus był kimś w rodzaju uzurpatora - sam ogłosił siebie Synem Najwyższego. Właśnie dlatego Żydzi uznali Go za bluźniercę i postanowili zgładzić. Inni twierdzili, że tak naprawdę wcale nie był człowiekiem, jedynie przypominał człowieka, pozostając w "ciele pozornym". Kościół odrzucił tego typu poglądy, twierdząc, że są sprzeczne z Objawieniem Bożym, a ponadto przyjęcie ich wykluczałoby rzeczywistość naszego odkupienia. Gdyby Chrystus nie był prawdziwym człowiekiem, nie mógłby wynagrodzić Ojcu za grzechy w naszym imieniu. To jakby jeden aspekt "grzechu świata", o którym mówi Jezus. Drugi to obojętność na Jego nauczanie. Co z tego, że ktoś nawet uzna Chrystusa za Wcielone Słowo Boże, jeśli na tym cała jego "wiara" się skończy. Pan Jezus sam przypomniał, że duchy nieczyste też wierzą w Jego bóstwo, czego dowodem były te wydarzenia, gdy ludzie opętani przez demony przybiegali oddać pokłon Jezusowi. Mimo że są duchami nieczystymi, On wciąż pozostaje ich Bogiem i Panem. Człowiek, który twierdzi, że wierzy w Boga, ale nie postępuje według Jego wskazań, przypomina raczej duchy nieczyste niż ucznia Jezusowego. Wierzący - niepraktykujący? To chyba przykład takiej postawy, o której właśnie poucza Chrystus.
Jak zrozumieć słowa o tym, że odejście do Ojca jest przejawem sprawiedliwości? Zgodnie ze słowami Prologu do Ewangelii św. Jana Jezus przychodzi do swoich, a swoi go nie przyjmują. Później zapowie, że będą Go szukać, ale Go nie znajdą. W tym właśnie wyrazi się sprawiedliwość. Jezus przychodzi na świat, by obdarzyć nas zbawieniem. Świat Go odrzuca, więc Jezus spełniwszy zadanie, które miał do wykonania, odchodzi i będzie jakby "za późno", by się z Nim spotkać. Na całe szczęście pozostawia Kościół, w którym będzie obecny aż do skończenia świata i to właśnie przez prawdziwą wiarę będzie można Go spotkać.
Dopełnieniem całości jest zapewnienie o ostatecznym pokonaniu szatana - władcy tego świata. I to właśnie przyjście Ducha Świętego i Jego działalność w Kościele będzie potwierdzeniem i przypomnieniem o tych prawdach. Pocieszyciel wciąż przekonuje nas o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. Przypomina nam, że prawdziwie i konsekwentnie wierząc w Chrystusa, możemy Go spotkać i radować się z ostatecznego zwycięstwa nad szatanem, grzechem i śmiercią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podwyższenie Krzyża Świętego

[ TEMATY ]

Święto Podwyższenia Krzyża

Karol Porwich/Niedziela

14 września Kościół w sposób szczególny czci Chrystusowy Krzyż, narzędzie męczeństwa, ale i hańby oraz pogardy w antycznym świecie.

W 324 r. matka cesarza Konstantyna - Helena, wówczas 78-letnia już kobieta, wyrusza celem ekspiacji za uczynki syna do Ziemi Świętej. Ówczesny biskup Jerozolimy - Makary - miał okazję rozmawiać z cesarzem o sytuacji, w jakiej znajdowały się święte miejsca i nakłaniał go do podjęcia na tych terenach prac badawczych. Na miejscu dawnej Jerozolimy po zburzeniu przez cesarza Hadriana w 135 r. Świątyni Jerozolimskiej powstała Aelia Capitolina. W miejscu Świętego Grobu powstała świątynia Jowisza Kapitolińskiego. Autor Historii Kościoła Euzebiusz z Cezarei mówi, iż po przybyciu na miejsce cesarzowa Helena kazała zwołać komisję, w skład której weszli kapłani i archeologowie w celu zakreślenia dokładnego planu prac wykopaliskowych. Szczęśliwie zachowane dokumenty w pewnej żydowskiej rodzinie pozwoliły na ustalenie topografii Jerozolimy przed jej zburzeniem. Koszty robót nie grały roli - Konstantyn dostarczył na te cele ogromne sumy pieniędzy. Po kilku tygodniach prac ukazał się wreszcie garb Kalwarii i grota grobu Chrystusa. Wzruszenie ogarnęło wszystkich. W częściowo zasypanym rowie odnaleziono trzy krzyże. Biskup Makary modlił się o możność poznania, na którym krzyżu Zbawiciel dokonał żywota. Podobno przyniesiono umierającą niewiastę, którą dotknięto drzewem krzyża. Przy trzecim dotknięciu kobieta wstała. Wiadomość dotarła do Konstantyna, który każe wybudować na świętym miejscu bazylikę. 14 września 335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi bazyliki, do której wniesiono relikwie Krzyża. Obecna Bazylika Grobu Świętego wybudowana przez krzyżowców zajmuje miejsce trzech budowli wzniesionych przez Helenę: kościoła na cześć Męki Pańskiej, na cześć Krzyża i Grobu Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

2025-09-12 13:32

[ TEMATY ]

rozważania

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

W owych dniach podczas drogi lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny». Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Przybyli więc ludzie do Mojżesza, mówiąc: «Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże». I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu». Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogoś wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.
CZYTAJ DALEJ

XII Zjazd Gnieźnieński: Posłanie na rzecz trwałego pokoju - apel o odwagę dialogu i pojednania

2025-09-14 14:21

[ TEMATY ]

zjazd gnieźnieński

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Na zakończenie XII Zjazdu Gnieźnieńskiego odczytano Posłanie na rzecz trwałego pokoju. Zostało ono przygotowane w procesie synodalnym i ma stanowić punkt wyjścia do dalszych konsultacji i działań na rzecz budowania pokoju w Europie i na świecie. - Potrzebujemy pokoju i wierzymy, że jest on możliwy - brzmi fragment odczytanego w Gnieźnie Posłania.

Uczestnicy spotkania, które odbywało się pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”, podkreślili, że marzenie o pokoju „nie jest naiwne”. Wskazali, że rozmowy z gośćmi z Ukrainy, Ziemi Świętej, Libanu i Demokratycznej Republiki Konga oraz wspólna modlitwa ekumeniczna umocniły ich w przekonaniu, że trwały pokój jest możliwy, choć wymaga odwagi, wysiłku i długotrwałego procesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję