Reklama

Zmieniają świat na tak

Nie mają więcej niż dwadzieścia lat. Gdy tylko znajdą wolną chwilę, chodzą do hospicjów, domów dziecka, świetlic terapeutycznych, domów spokojnej starości. Rozdają ludziom uśmiech i dobre słowo. To właśnie oni należą do klubów Ośmiu Wspaniałych, stworzonych 10 lat temu przez Joannę Fabisiak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, ale to od nas zależy, co zrobimy z naszym życiem - mówi Anna Zadrożna,
19-latka z XX LO im. Powstańców Warszawy na Pradze Południe

Wojtek Żejmo jest reprezentantem Warszawy w eliminacjach ogólnopolskich Konkursu Ośmiu Wspaniałych. Ma 14 lat, uczeń II klasy Gimnazjum nr 3 im. Jana Pawła II. Jest niepełnosprawny. W dzieciństwie przeszedł porażenie mózgowe. - Dawali mu cztery lata życia, kazali nam zamknąć dziecko w domu, by spokojnie czekało na swój koniec - opowiada pani Jolanta, mama Wojtka. Dziś chłopiec cierpi wprawdzie na zanik mięśni, jest bardzo słaby i porusza się na wózku inwalidzkim, ale mimo to prowadzi aktywne życie. - Wychowujemy go tak, by mógł być w kontakcie z innymi ludźmi. Wojtek jest towarzyski, ma wielu kolegów i przyjaciół. Nie jest skoncentrowany na sobie, dlatego może przyciąga do siebie innych - tłumaczy mama Wojtka.

To miło zrobić dobry uczynek

Reklama

W szkole chłopiec jest członkiem samorządu uczniowskiego, zajmuje się problemami integracji uczniów niepełnosprawnych ze zdrowymi. Pomagał w zorganizowaniu Gimnazjady Papieskiej, w której dzieci musiały na przykład w biegu odgadnąć obrazek albo jakieś przysłowie, a całej grze sędziowały osoby niepełnosprawne. Wojtek brał też udział w tzw. Ulicy Integracyjnej: wykonał prace plastyczne na aukcje i sprzedawał przed szkołą kalendarze na rok 2000 z napisem: Ulica integracyjna. - Sprzedałem wszystkie - oznajmia z dumą. Dochód z imprezy był przeznaczony dla dzieci niepełnosprawnych. Swą nagrodę natomiast, jaką otrzymał za udział w imprezie, oddał dzieciakom z domu dziecka. - To miło zrobić dobry uczynek, pomaganie innym przynosi radość, daje mi zadowolenie. Kiedy ktoś się cieszy, to ja razem z nim - mówi.
Jest też współautorem gazetki szkolnej Integracyjka. - Ostatnio napisałem artykuł o Konkursie Ośmiu Wspaniałych i wszyscy w szkole chętnie czytali - mówi Wojtek. Za pisaniem jednak nie przepada. Bo nie jest humanistą. Woli raczej przedmioty ścisłe, marzy o tym, by zostać informatykiem. - Mam w domu komputer, teraz tworzę właśnie stronę internetową. Bardzo mnie to fascynuje - mówi z pasją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyróżnieni

Reklama

Pozostali uczestnicy konkursu, którzy pochodzą z Warszawy, a więc: Małgorzata Kłodowska z Wawra, Kamila Cichocka z Pragi Południe, Marcin Grzybowski z Rembertowa, Piotr Kociszewski z Ursusa, Dagmara Krauze z Woli, Aleksy Malaski z Pragi Północ, Małgorzata Wilkosz z Mokotowa, do eliminacji ogólnopolskich nie przeszli. Ale otrzymali atrakcyjne nagrody: bilet do Rzymu i medale. Na Jubileuszowym 10. stołecznym finale konkursu "Ośmiu Wspaniałych" w Teatrze Narodowym wręczyli je młodym ludziom: Hanna Gronkiewicz-Walz, która od początku towarzyszy edycjom konkursu, i prof. Andrzej Zoll. Młodzi wyróżnieni zostali m.in. za pomoc osobom starszym, udzielanie bezpłatnych korepetycji kolegom, odwiedzanie chorych dzieci w szpitalu, organizowanie akcji charytatywnych i pracę z osobami niepełnosprawnymi. Podczas stołecznego finału wyróżnienie otrzymała też inicjatorka przedsięwzięcia, Joanna Fabisiak. Kard. Józef Glemp wręczył jej medal upamiętniający pielgrzymkę Jana Pawła II do ojczyzny. Otrzymała też dyplom w kształcie serca od współpracowników i dotychczasowych laureatów konkursu.
Joanna Fabisiak: - Chciałam promować dobro, wydawało mi się, że gdy młodzi z całej Warszawy wezmą się za ręce i powiedzą "nie" złu, to zwyciężą. I udało się. Dzisiaj działamy w całej Polsce. Jest 140 klubów Ośmiu i kilka tysięcy ludzi zaangażowanych w ich działalność.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: - Wierzę, że młodzież jest dobra, złe nawyki natomiast czerpie od dorosłych. Dobro trudniej tylko wypromować, jest ciche i niewidoczne.

By innym też było lepiej

Utarło się, że laureaci konkursu bądź ci uczestnicy, którzy zostali nagrodzeni, angażują się później w działalność Fundacji: Świat na Tak.
Kasia Chryciuk, uczennica III klasy liceum ekonomicznego w Warszawie, pracuje w biurze Fundacji, organizuje wiele imprez, choćby Mikołajki dla dzieci. Jednocześnie zajmuje się trzydziestoletnią dziewczyną, chorą na stwardnienie rozsiane. - Gdy do niej przyjeżdżam po prostu rozmawiamy - mówi. Wcześniej opiekowała się dziewczynką, która czekała na przeszczep nerek i wątroby. Jej koleżanka, Ola Szlęzak, studentka IV roku Pedagogiki i Resocjalizacji zajmuje się chorym na autyzm, trzyletnim Adasiem. Wykonuje z nim ćwiczenia manualne, uczy go raczkować, a ostatnio - nawet grać na flecie. Przedtem miała podobne doświadczenia, bo odwiedzała chorego na autyzm Marcina. Na początku w ogóle nie mogła nawiązać z nim kontaktu, ale potem, stopniowo, powoli zaczynał rozumieć poszczególne słowa, rozpoznawał nawet kolory i litery.
Inny z wolontariuszy, Paweł Kowalewski, student I roku lingwistyki stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego, jeździ do domu dziecka pod Warszawą. - Najmłodsi traktują mnie jak kogoś bliskiego, siadają na kolana, chętnie rozmawiają. To bardzo miło pomagać tym maluchom - mówi. I dodaje po chwili: - Jest mi w życiu dobrze, zapragnąłem więc, by innym też było lepiej - mówi. I postanowił zostać wolontariuszem. W siedzibie Fundacji pracuje także na komputerze, przykleja znaczki do kopert, projektuje plakaty.

Co zrobimy z naszym życiem

Gdy tylko Joanna Fabisiak stworzyła program wychowawczy "Młodzieżowy Wolontariat", podkreślała, że chodzi w nim o pracę młodych ludzi w grupie rówieśniczej. - W pracy z młodymi wolontariuszami trzeba planować działania perspektywiczne. Podejmowane działania mogą być duże albo całkiem symboliczne, nie ma to większego znaczenia wychowawczego, powinny być jednak planowane i wykonywane w długiej perspektywie czasowej - mówi. Obserwowała kiedyś dorastanie jednej z wolontariuszek, obarczonej trudnymi doświadczeniami domowymi. Przyszła do Klubu Ośmiu Wspaniałych jako kilkunastoletnia dziewczynka, zamknięta, przestraszona i chyba dość leniwa. Dziś prowadzi swą małą grupę samopomocową. Nadal nie bierze na siebie zbyt wiele, ale wykonuje swoje obowiązki perfekcyjnie. Wspierana przez kolegów rozmowami w grupie, chwalona i akceptowana, wywiązywała się z obowiązków coraz lepiej. - Dziś można powiedzieć, że wygrała walkę ze sobą - podkreśla pani Joanna.
Jej zdaniem, młodzież poproszona o pomoc potrzebującym reaguje żywiołowo i spontanicznie. Są łzy, obietnice i zobowiązania na całe życie. Im sytuacja cięższa, tym deklaracje gorętsze. Potem jednak przychodzi szara codzienność: klasówki, zły nastrój, spowszednienie sytuacji chorego lub potrzebującego. Bywa, że trudno wykrzesać energię, by znów pójść z pomocą. Skutecznym sposobem jest wsparcie grupy rówieśniczej, która jest najlepszym oparciem w chwili zniechęcenia. Tym bardziej, że w życiu "Wspaniałych" są chwile nietypowe: w ubiegłym roku na przykład Wspaniali Warszawy pojechali do Rzymu.
- Przeżyłam niezapomniane chwile w moim życiu. Przede wszystkim ze względu na spotkanie z Ojcem Świętym - mówi Joanna Dobosz, 17-latka z LO przy Zespole Szkół nr 2 na Mokotowie. Inna z uczestniczek, Anna Zadrożna, 19-latka z XX LO im. Powstańców Warszawy na Pradze Południe wyznaje: - Ten wyjazd umocnił mnie w tym, że warto robić to, w co się wierzy - nawet kiedy trzeba iść pod prąd, nawet kiedy inni oceniają cię krytycznie. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, lub aż ludźmi, ale to od nas zależy, co zrobimy z naszym życiem.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich doniesień medialnych

2024-11-12 08:36

[ TEMATY ]

komunikat

Archidiecezja przemyska

Archidiecezja przemyska

W związku z ukazanymi kolejnymi artykułami w tematyce wrażliwej informujemy, że sprawa została wyjaśniona i zamknięta na najwyższym szczeblu kościelnym w Watykanie - czytamy w opublikowanym dziś przez archidiecezję przemyską komunikacie.

W związku z ukazanymi kolejnymi artykułami w tematyce wrażliwej informujemy, że sprawa została wyjaśniona i zamknięta na najwyższym szczeblu kościelnym w Watykanie. W zakresie postępowania świeckiego służymy pomocą. Dla dobra stron postępowania nie będziemy udzielać informacji, ani komentować sprawy.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr: wolność wbrew prawdzie i miłości jest zdegenerowana

„Wolność wbrew prawdzie i miłości jest zdegenerowana. Przestaje być po prostu wolnością” - mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr. W Centrum Edukacyjno-Formacyjnym Diecezji Bydgoskiej odbył się panel dyskusyjny „Chrześcijanin w czasach niszczenia Bożego porządku świata”.

Oprócz chrystusowca głos zabrali: bp Krzysztof Włodarczyk, prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk i prof. UMK dr hab. Jacek Bartyzel. - Porządek nie oznacza absolutnego spokoju i ciszy. Święty Paweł określa cechy Bożego porządku. Oznacza on pokój, radość, szczęście jak i odpoczynek, wolność i prawo. Polega on na przestrzeganiu przez Nowe Stworzenie prawa Bożego, okazywaniu posłuszeństwa przykazaniom - mówił biskup bydgoski, dodając, że „zasadą porządku jest miłość, od której nie można odstępować”.
CZYTAJ DALEJ

Marco Rubio – katolik stanie na czele dyplomacji USA

2024-11-14 15:05

[ TEMATY ]

USA

katolicy

Marco Rubio

Adobe Stock

Flaga USA

Flaga USA

Decyzja prezydenta elekta Donalda Trumpa nowym szefem dyplomacji USA ma zostać w styczniu 2025 roku senator z Florydy Marco Rubio, który jest katolikiem. Katoliczką jest również desygnowana na ambasadorkę Stanów Zjednoczonych przy ONZ Elise Stefanik. Obserwatorzy traktują te nominacje jako spłatę przez Trumpa długu wobec katolickich wyborców, których większość (56 proc.) zagłosowała na niego w wyborach prezydenckich z 5 listopada.

Rubio w przeszłości nieraz wyrażał wolę przekształcenia głosów katolików w konkretną siłę polityczną. Po ogłoszeniu swej nominacji na przyszłego sekretarza stanu USA 13 listopada oświadczył, że katolicki ruch wspierający Trumpa może stać się częścią „koalicji rządzącej w tym kraju, co pozwoliłoby nam naprawdę osiągnąć wiele dla Stanów Zjednoczonych”. Senator podkreślił, że katolicy odegrali kluczową rolę w wyborze Trumpa i dał wyraz swej intencji dalszego wzmacniania tej relacji w Senacie i w administracji prezydenta.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję