Reklama

Porady

Nasze zdrowie

Dmuchać na maksa

Spirometria to jedno z badań, których miarodajny wynik w dużej mierze zależy od zaangażowania pacjenta. Dlatego warto dokładnie poznać jego przebieg.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Badanie spirometryczne jest jednym z podstawowych badań stosowanych w chorobach płuc. Pozwala zmierzyć ich pojemność, a także szybkość przepływu powietrza przez drogi oddechowe. Uzyskany wynik ma podstawowe znaczenie w ustaleniu diagnozy chorób płuc, zarówno tych najczęściej występujących, np. astmy, POChP, jak i rzadszych, np. mukowiscydozy. Może być wykorzystane jako badanie pomocnicze w niektórych chorobach układu krążenia, bywa też wykonywane w ramach przygotowania pacjenta do niektórych operacji. Za każdym razem jednak bardzo ważna jest współpraca pacjenta.

Badanie jest nieinwazyjne, trwa kilka minut, a technicznie polega na oddychaniu w ściśle określony sposób przez ustnik, który jest połączony ze spirometrem. Jest ono związane z pewnym wysiłkiem, dlatego w niektórych sytuacjach nie powinno być wykonywane. Na liście przeciwwskazań znajdują się m.in.: przebyty niedawno zawał serca, udar, operacje okulistyczne, np. usunięcie zaćmy, nadciśnienie, niektóre choroby układu krążenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spirometria nie wymaga specjalnych przygotowań, ale na minimum 4, a najlepiej 24 godz. przed badaniem pacjent nie może palić papierosów i pić alkoholu. Powinien również przestrzegać 2-godzinnej przerwy po posiłku, a także po spożyciu produktów zawierających kofeinę. Na pół godziny przed badaniem nie można podejmować intensywnego wysiłku fizycznego i nie chodzi tu tylko o ćwiczenia fizyczne czy bieganie, ale również o intensywny marsz czy dłuższe wchodzenie po schodach. Jeżeli chory stosuje leki rozkurczające oskrzela, powinien wcześniej ustalić z lekarzem, czy i jak długa powinna być przerwa między badaniem i przyjęciem leku.

Badanie rozpoczyna się od wprowadzenia do systemu danych pacjenta, bo dla ustalenia wyniku niezbędne są parametry takie jak: wiek, płeć, wzrost i waga. Następnie pacjent otrzymuje jednorazowy sprzęt z tworzywa sztucznego: ustnik z giętkim przewodem, który łączy się ze spirometrem, oraz klips, który trzeba zacisnąć na nosie, aby uniemożliwić oddychanie przez nos.

Reklama

Po etapie przygotowań następuje zasadnicza część badania, w której potrzebne jest zaangażowanie pacjenta. Po wykonaniu kilku spokojnych wdechów i wydechów na polecenia osoby przeprowadzającej badanie pacjent musi nabrać przez ściśle przylegający ustnik maksymalną ilość powietrza do płuc, a następnie wykonać gwałtowny wydech i kontynuować go przez kilka – nie mniej niż 6 – sekund, tak długo, jak jest to możliwe. U osób z obturacją ta faza badania może trwać nawet kilkanaście sekund. Próbę powtarza się dwu-, trzykrotnie. Wynik badania jest dostępny bezpośrednio po teście, jednak wymaga on interpretacji przez lekarza.

Specjaliści podkreślają, że spirometria daje istotne informacje o stanie dróg oddechowych pacjenta, ale nie jest badaniem łatwym, a wynik może być nieadekwatny ze względu na popełnione błędy; mogą to być np. nieszczelnie objęcie ustnika wargami, zbyt późne rozpoczęcie wydechu, nieprawidłowa postawa pacjenta w czasie badania itp. Wykonanie spirometrii jest zalecane osobom po 40. roku życia, które odczuwają duszności, skarżą się na przewlekły, czyli trwający co najmniej 8-12 tygodni, kaszel oraz palą papierosy.

Więcej informacji na temat kondycji układu oddechowego znajdziemy na stronie: www.glebokioddech.pl .

2023-07-03 17:44

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zdrowie chore na politykę

Niedziela Ogólnopolska 43/2021, str. 60

[ TEMATY ]

zdrowie

©freshidea – stock.adobe.com

Czy tak można podsumować obecne działania Światowej Organizacji Zdrowia?

Jeśli przyjrzymy się uważniej poczynaniom Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), możemy dojść do smutnej konkluzji. Instytucja, która zdrowie ma już chyba tylko w swojej nazwie, zamiast bronić życia ludzi ponad nie stawia międzynarodowy kapitał oraz podszepty organizacji tytułujących się mianem „filantropijnych”. Jak to się stało, że WHO, niczym tresowany piesek w cyrku, chodzi na smyczy możnych tego świata i tańczy, jak jej zagrają? Co wspólnego z obecną chorobą, która trawi tę instytucję, mają międzynarodowe interesy Chin?

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję