Reklama

Porady

Specjalista radzi

Dbaj o zdrowie z fizjoterapeutą

Każdy z nas spotkał się z pojęciami „rehabilitacja”, „fizjoterapia”, „fizykoterapia”. Czy tych określeń można używać zamiennie? A może jest jakaś różnica?

Niedziela Ogólnopolska 29/2023, str. 45

[ TEMATY ]

zdrowie

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Wyszyńska: Kim jest fizjoterapeuta?

Tomasz Błaszczyk: Fizjoterapia to dział medycyny klinicznej wykorzystujący w celach leczniczych ruch i inne czynniki fizyczne, jakie spotykamy w naturze. To bardzo rozległa dziedzina, która swoimi działaniami obejmuje różne obszary medycyny. Można podzielić ją na trzy podstawowe działy, którymi są: kinezyterapia, fizykoterapia i masaż. Jest to bardzo uogólniony podział, ale daje obraz, w jakich obszarach pracują fizjoterapeuci. Kinezyterapia to leczenie ruchem. Zabiegi kinezyterapii są związane z wszelkiego rodzaju ćwiczeniami wykonywanymi czy to samodzielnie przez pacjenta, czy też z pomocą terapeuty bądź tylko przez niego. Z kolei fizykoterapia to leczenie przy pomocy różnego rodzaju bodźców fizycznych. Wśród zabiegów fizykalnych są m.in.: naświetlania lampami, leczenie polem magnetycznym, prądy, ultradźwięki. W tej grupie mieści się również hydroterapia z arsenałem zabiegów wodnych, np. wirówek, kąpieli perełkowych czy też masaży podwodnych. Trzecią gałęzią fizjoterapii jest masaż leczniczy. Gama rodzajów masaży jest bardzo szeroka. Możemy spotkać się z masażem leczniczym czy też klasycznym. Inny rodzaj masażu to drenaż limfatyczny stosowany np. przy obrzękach. Masaże są wykonywane zarówno jako element terapii, jak i w odnowie biologicznej, zabiegach SPA czy w sporcie.

Jak rozumieć pojęcie rehabilitacji?

Pojęcie rehabilitacji odnosi się do różnorodnych działań mających na celu poprawienie dobrostanu człowieka. Rehabilitacja dotyczy nie tylko przywracania sprawności fizycznej, ale także sprawności umysłowej, leczenia uzależnień czy też pomocy pacjentowi w powrocie np. do pracy. Z kolei fizjoterapia jest jednym z elementów wchodzących w skład obszernej dziedziny naukowej, którą jest rehabilitacja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego to rozróżnienie jest istotne?

W 2015 r. powstała ustawa określająca zasady dotyczące zawodu fizjoterapeuty. Od tego momentu fizjoterapeuta to pełnoprawny zawód medyczny posiadający swoją izbę. Jest to Krajowa Izba Fizjoterapeutów zrzeszająca osoby, które ukończyły studia i zdały egzaminy, uzyskując stopień magistra fizjoterapii. Aby móc pracować zgodnie z prawem, każdy fizjoterapeuta ma nadane – podobnie jak lekarz czy pielęgniarka – prawo wykonywania zawodu. Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty nakłada na fizjoterapeutę wiele obowiązków dotyczących zarówno postępowania, jak i możliwości badania i prowadzenia terapii. Obowiązek posiadania PWZF, czyli prawa wykonywania zawodu fizjoterapeuty, ciąży na każdym, kto chce pracować w przychodni bądź świadczyć usługi dla pacjentów w sektorze prywatnym. Jest to bardzo ważne, chociaż wielu pacjentów o tym nie wie, myli pojęcia, nazywając np. fizjoterapeutę masażystą lub odwrotnie.

A zatem kiedy powinniśmy się udać do fizjoterapeuty, a kiedy do masażysty?

Masażyści są specjalistami wyłącznie w dziedzinie masażu. Osoba wykonująca zawód technika masażysty nie ma możliwości określania rodzaju terapii, może jedynie wykonać zabieg zgodnie ze zleceniem lekarza bądź fizjoterapeuty. Pamiętajmy też, że fizjoterapeuta to nie masażysta, choć często tę formę terapii wykorzystuje w swoich działaniach, podobnie jak wykorzystuje fizykoterapię czy kinezyterapię. Fizjoterapeuta po ukończonych studiach, mający prawo wykonywania zawodu, gwarantuje nam bezpieczeństwo prowadzonej terapii i nie jest osobą z przypadku. To zawód, który wymaga dużej wiedzy, wysiłku i ciągłego kształcenia.

2023-07-11 14:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteś VIP-em

Niedziela małopolska 32/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

zdrowie

świadectwo

Archiwum rodziny Mirochnów

Pierwszy raz spotkałam go podczas Ekumenicznego Maratonu Biblijnego w Krakowie. Trudno było uwierzyć, że ten pełen energii mężczyzna 8 lat temu przeżył... czołowe zderzenie z tirem. Lekarze robili, co mogli, ale był moment, gdy spodziewali się tylko jednego: śmierci pacjenta. Pan Bóg miał jednak inne plany...

48-letni Jan Mirochna jest od 23 lat mężem Beaty. Mają czworo dzieci: Madzię, Karolinkę, Dawida oraz Izę. Wraz z żoną należy do katolickiej wspólnoty Chemin Neuf: – Wspieramy ją, m.in. współorganizując sesje dla małżeństw, by zbliżały się do siebie i Pana Boga. Udzielamy się także w rodzinnej, podkrakowskiej Stróży, w Klubie św. Maksymiliana przy parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – opowiada pan Jan.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję