Reklama

Niedziela Lubelska

Kościelne dzieje Lubelszczyzny

Nasza diecezja przechodziła w historii wiele zmian administracyjnych.

Niedziela lubelska 38/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Lublin

Archiwum parafii archikatedralnej

Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty to dawny kościół jezuitów

Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty to dawny kościół jezuitów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskupstwo w Lublinie powstało na mocy bulli papieża Piusa VII Quemadmodum Romanorum Pontificum z dnia 23 września 1805 r. Nasza diecezja w obecnym kształcie istnieje od 1992 r.; wtedy św. Jan Paweł II podniósł ją do rangi metropolii, a pasterze zyskali miano arcybiskupów. Tradycje kościelne sięgają jednak początków chrześcijaństwa w Polsce.

Od Krakowa po Lublin

W historii diecezja lubelska przechodziła różne zależności administracyjne, samodzielną jednostką kościelną jest dopiero od dwustu lat. Najdłużej wchodziła w skład archidiecezji krakowskiej jako archidiakonat. Ślady tej administracji znaleźć można w archiwach najstarszych parafii, np. w Bystrzycy. Tereny położone na peryferiach metropolii krakowskiej rzadko interesowały biskupów spod Wawelu, korzystnie sytuacja zmieniła się wraz z powołaniem w Lublinie Trybunału Koronnego (1578 r.). Może największym dobrodziejstwem tamtych czasów było ufundowanie kościoła jezuitów przez krakowskiego hierarchę Bernarda Maciejowskiego; dziś to nasza archikatedra. Od 1790 r. decyzją austriackich zaborców obecne tereny naszej diecezji zostały włączone do diecezji chełmskiej, częściowo zaś do lwowskiej. Zanim na dobre życie kościelnej hierarchii przeniosło się do Lublina, toczyło się w Chełmie i przez kilka lat w Krasnymstawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co ZSRR zabrał diecezji

Ciekawym, choć zapomnianym epizodem w historii archidiecezji lubelskiej, jest zabranie kilku parafii przez Związek Radziecki. Nastąpiło to w 1951 r., kiedy władze radzieckie zażądały korekty granicy pomiędzy PRL a ZSRR. Moskwa przyznała Polsce kilka miejscowości w Bieszczadach (m.in. Ustrzyki Górne), w zamian przejmując bogate w węgiel kamienny tereny na wschodzie diecezji lubelskiej. Wskutek tego kilka historycznych parafii naszej diecezji znalazło się w ZSRR, konkretnie w socjalistycznej republice Ukrainy. Bodaj najbardziej dotkliwą stratą było zagrabienie Żwirki, z przepięknie położonym na brzegu Bugu klasztorem bernardynów, obecnie w kompletnej ruinie po pożarze. Do ZSRR przeniesiono także wiekową parafię w Bełzie z podominikańskim kościołem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, dziś także zrujnowanym. Po stronie radzieckiej znalazła się parafia w Krystynopolu (obecnie Czerwonogród) z zabytkowym klasztorem i kościołem bernardynów. Ten sam los spotkał parafię św. Marka w Warężu. Pomniejszona została diecezja lubelska, a stan posiadania powiększyła diecezja przemyska; ta zmiana utrzymuje się do dzisiaj.

Reklama

Nie tylko katolicy

Osobną sprawą jest administracja innych odłamów chrześcijaństwa na Lubelszczyźnie. Wierni obrządku greckokatolickiego, głównie Ukraińcy, przynależą do archidiecezji przemysko-warszawskiej, z kolei wyznawcy prawosławia, także w większości Ukraińcy, są w jurysdykcji Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (zależnego od patriarchatu w Moskwie) w diecezji lubelsko-chełmskiej. Stąd w Lublinie mamy dwóch arcybiskupów, rzymskokatolickiego abp. Stanisława Budzika i prawosławnego abp. Abla Popławskiego. Swojej reprezentacji kościelnej, jak dotąd, nie mają wierni przyznający się do Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego. W ciekawej sytuacji są luteranie, przypisani do ewangelickiej diecezji warszawskiej ze stolicą w Pabianicach. Kościół Polskokatolicki – kilka jego parafii istnieje na terenie naszej diecezji – ma główną siedzibę w Warszawie, a mariawici (parafia w Lublinie) rządzeni są z Wiśniewa na Podlasiu.

Przytaczając te może dziwnie brzmiące w uszach rzymskich katolików zależności, zwracamy uwagę, jak bujną i ciekawą historię mają chrześcijanie na Lubelszczyźnie. Wydaje się, że jej kolejne rozdziały są jeszcze przed nami.

2023-09-12 14:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy wiecie…

...czym jest krzyżyk sercański, zwany też krzyżem Dehona?

Ruch Sercańskiej Młodzieży (RSM) jest świecką wspólnotą, a narodził się dzięki charyzmatowi o. Jana Leona Dehona (1843 – 1925), założyciela Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Polska prowincja sercanów na krakowskim Płaszowie, której prowincjałem został ks. Michał Wietecha, została erygowana w 1947 r.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję