Reklama

Niedziela Kielecka

Nauka o bp. Czesławie Kaczmarku

Refleksja naukowa wokół dramatu postaci bp. Czesława Kaczmarka była przedmiotem konferencji, podczas której naukowcy świeccy i duchowni dzielili się wiedzą i najnowszymi odkryciami dotyczącymi więzionego i prześladowanego przez komunistów biskupa kieleckiego.

Niedziela kielecka 47/2023, str. I

[ TEMATY ]

WSD Kielce

T.D.

Jednym z prelegentów był prof. Ryszard Gryz

Jednym z prelegentów był prof. Ryszard Gryz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaproszono na nią 28 października do Wyższego Seminarium Duchownego, a kielczanie skorzystali z tego zaproszenia. To wydarzenie naukowe „Biskup Czesław Kaczmarek – wierny syn Kościoła i Ojczyzny” jest kolejnym, zorganizowanym w Roku Biskupa Czesława Kaczmarka w diecezji kieleckiej, w 60. rocznicę jego śmierci, o czym przypomnieli podczas powitania gości bp Jan Piotrowski i ks. Adam Perz, rektor WSD.

O czasach wyjątkowo niekorzystnych

Ks. dr Tomasz Gocel, dyr. Archiwum Diecezjalnego w Kielcach, przypomniał trudną, dynamiczną sytuację polityczną i społeczną diecezji kieleckiej w czasach posługi bp. Kaczmarka, począwszy od pierwszego roku, gdy hierarcha poznawał diecezję, przez dramaturgię zmian wojennych i powojennych, m.in. czas okupacji niemieckiej (gdy jednak powstało 5 parafii, gdy utworzono stanowiska wikariuszy generalnych, a pod zarządem bp. Kaczmarka w diecezji było prawie stu kapelanów czynnych i rezerwowych – do dyspozycji grup partyzanckich). – Pomimo represji, komuniści nie osiągnęli celu. Diecezja kielecka obroniła swoją niezależność i nastąpiło ożywienie religijne oraz zwiększona liczba powołań kapłańskich – mówił ks. Gocel, charakteryzując także ogrom strat wojennych jako okoliczności posługi biskupiej w skrajnie niekorzystnych uwarunkowaniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wybrane problemy religijne i społeczne z czasów bp. Kaczmarka omówił ks. prof. dr hab. Grzegorz Bujak (KUL). Nawiązał do troski biskupa o dobre homilie, Akcję Katolicką, wspomniał udzielenie opieki 220 księżom z innych diecezji podczas okupacji. – Był zarazem ofiarą i moderatorem tamtych czasów – mówił prelegent. – Najważniejsza dla niego była troska o Kościół i wiernych sobie powierzonych – stwierdził.

W jądrze ciemności

Jako więźnia i wygnańca przedstawił biskupa prof. dr hab. Ryszard Gryz (UJK w Kielcach). Po omówieniu stanu badań na temat bp. Kaczmarka, publikacji jego dotyczących i zorganizowanych konferencji naukowych, skupił się przede wszystkim na tak ciekawym źródle, jakim są listy pisane przez aresztowanego ordynariusza kieleckiego z więzienia do prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego, czyli na zapisie blisko tysiąca dni. Z 19 napisanych, żaden nie dotarł do adresata, wszystkie przejęli śledczy, wskutek działań agentów celnych. – Jest to łącznie ok. 160 stron i wartość tego diariusza więziennego jest olbrzymia – podkreślał prof. Gryz. Biskup opisał w nich warunki więzienne, metody śledztwa, fabrykowanie dowodów, fałszowanie protokołów, strategie obrony przez niego przyjętą, ewoluowanie własnego stanu psychofizycznego. To szczególny zapis jądra ciemności i „wyrywania z organizmu włókna po włóknie” – jak sam więziony napisał.

Reklama

Dr Tomasz Domański (Delegatura IPN Kielce) podawał przykłady szykan i prześladowań bp. Kaczmarka z lat 1957-63, po uwolnieniu z więzienia. Zauważył m.in. rolę biskupich listów pasterskich. Biskup mocno wykorzystywał możliwości, które one dawały, mógł w nich przekazać swoje oczekiwania wobec wiernych, wskazówki do moralnego oporu czy zasygnalizować poparcie okazywane przez Jana XXIII.

O kształt wartości

Społeczne aspekty nauczania hierarchy omówił ks. prof. dr hab. Stanisław Dyk (KUL). – Analiza jego przepowiadania pozwala na wyróżnienie trzech podstawowych aspektów. Pierwszy to sposób odniesienia się do władzy państwowej, a biskup miał tutaj jedno kryterium, którym jest Jezus Chrystus. Po drugie, w świetle wszystkich spraw społecznych, w obliczu wojny i czasu po niej starał się je oczyszczać w duchu Słowa Bożego, aby odmienić wewnętrznie człowieka. Trzeci aspekt to ukazywanie tego, co jest źródłem naszej wewnętrznej przemiany, czyli liturgii – tłumaczył ks. prof. Dyk.

Poglądy biskupa na religijne wychowanie dzieci i młodzieży w domu rodzinnym zaprezentował ks. dr hab. Jarosław Czerkawski (KUL). Skupił się przede wszystkim na liście z 1941 r., w którym bp Kaczmarek w pięciu punktach zawarł swoje postulaty, koncentrując się na domu rodzinnym i wartościach kształtowanych w rodzinie. Omówił zalecenia duszpasterskie biskupa, by wielkopostne kazania pasyjne dotyczyły właśnie wartości domu rodzinnego.

Efektem konferencji będzie publikacja naukowa, która poszerzy zasób źródłowy na temat oficjalnie zrehabilitowanego hierarchy bodaj najtrudniejszych dla Kościoła w Polsce czasów.

2023-11-14 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szukali swojej drogi

[ TEMATY ]

rekolekcje powołaniowe

diecezja kielecka

WSD Kielce

Władysław Burzawa

Uczestnicy rekolekcji

Uczestnicy rekolekcji

Przez trzy dni młodzi ludzie z diecezji kieleckiej przebywali w WSD w Kielcach na rekolekcjach powołaniowych. Jak mówi ks. Kamil Banasik – Moderator Duszpasterstwa Powołań Diecezji Kieleckiej, takie rekolekcje umożliwiają młodzieńcom odkrywanie w sobie powołania.

– To czas, kiedy mogą w oderwaniu od świata zastanowić się nad swoim życiem i może podjąć decyzję, co wybrać, małżeństwo czy kapłaństwo. Większość z nich zgłosiła się do nas sama. Widać, że są wśród nich osoby, które naprawdę poważnie zastanawiają się nad swoim życiem i tutaj u nas w seminarium chciały się zbliżyć do Pana Boga. Jak podkreśla ks. Banasik, ci młodzi ludzie, niezachęcani przez nikogo, sami trwali do późnych godzin modląc się i adorując w kaplicy Najświętszy Sakrament. To pokazuje, że nie znaleźli się tutaj przypadkowo i że chcą rozeznać swoje powołanie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję