Reklama

Niedziela Kielecka

Żywe i gościnne miejsce

Czym dla kielczan i mieszkańców regionu jest Karczówka, jakie karty zapisała w swych dziejach, dlaczego tutaj zawieramy śluby, wspinamy się na wzgórze wzdłuż kaplic Drogi Krzyżowej, czy choćby na spacery – te najpiękniejsze, jesienią? Takie pytania warto sobie postawić, gdy klasztor na Karczówce październikowymi i listopadowymi celebracjami wkroczył w jubileusz 400-lecia.

Niedziela kielecka 48/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Karczówka

TD

Karczówka to miejsce rekonstrukcji historycznych z czasów powstania styczniowego

Karczówka to miejsce rekonstrukcji historycznych z czasów powstania styczniowego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odświeżajmy nasze relacje z Karczówką, zaglądajmy tutaj jak najczęściej.

Co za powietrze

„Co za cudowne powietrze! Gęste, jakby tłuste, żywiczne, orzeźwiające. Siedziałem na Karczówce godzin parę. O, jakże mocno, jak potężnymi więzami wpleceni jesteśmy w grunt naszej okolicy!” – pisał Stefan Żeromski w „Dziennikach”. Umieścił w nich wiele opisów przyrody oraz wspomnień z lat szkolnych. Karczówka pojawia się także w „Dziejach grzechu” czy w „Urodzie życia”. Zawsze z Karczówki pisarz wypatrywał trzech gór, które nazywał moje góry, a były to Radostowa, Łysica oraz Kamień. Adolf Dygasiński, Jerzy Korey-Krzeczowski czy Jarosław Iwaszkiewicz – ich także zauroczyła Karczówka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Karczówka wciąż trwa

Obliczone na cały rok obchody jubileuszu zainaugurowała 29 października. Eucharystia pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego, z udziałem przełożonych pallotynów – gospodarzy miejsca i m.in. gościa specjalnego, biskupa pomocniczego diecezji Jbeil w Libanie Paula Karama.

Homilię wygłosił bp Piotrowski, odnosząc się w niej do pojęcia jubileuszy oraz duchowego i historycznego miejsca Karczówki w dziejach regionu. Mówił o świętych, którzy stają się „świętymi za życia, a nie po śmierci” jako o tych, którzy „potrafili być dobrymi gospodarzami czasu”. Przypomniał, że na aspekt czasu ważniejszego niż przestrzeń, zwraca uwagę Ojciec Święty Franciszek oraz nawiązał do początków Karczówki – do czasu wyjątkowo trudnego, bo „z racji panującej zarazy w ludzkich sercach konała nadzieja”. Fundacja klasztoru przez bp. Marcina Szyszkowskiego wiąże się z ustaniem zagrożenia śmiertelnej epidemii.

– Mimo dramatycznej historii, Karczówka wciąż trwa i żyje. Nie stała się zimnym, muzealnym zabytkiem, ale w swojej dostojności jest żywym i gościnnym miejscem modlitwy i pielgrzymek, spotkań religijnych i rekolekcji, wydarzeń kulturalnych, a nade wszystko – świadkiem minionej, dramatycznej historii, o której nie można zapomnieć – podkreślał biskup kielecki. – Pokoleniowy przekaz wiary sprawił, że Karczówka nie umarła – dodał bp Piotrowski.

Reklama

Za udział w religijnej celebracji dziękował prowincjał pallotynów ks. Waldemar Pawlik, zwracając uwagę na duchowe, kulturowe i przyrodnicze walory miejsca oraz klasztoru położonego na wzgórzu, w obrębie parku krajobrazowego z bogactwem przyrody. Wykład o dziejach Karczówki wygłosił ks. Stanisław Telus.

Gościem wydarzenia był aktor Rafał Zawierucha, kielczanin, pochodzący z sąsiedniej parafii, związany także z Karczówką (aktor włączał się w liturgię i wydarzenia jej towarzyszące). Jubileusz uświetnił koncert muzyki dawnej, oscylującej miedzy XII a XVI wiekiem, z wykorzystaniem historycznych instrumentów, który odbył się tuż po Mszy św.

Żeby była dostępna dla każdego...

– Pragnieniem mojego serca jest, aby Karczówka była dostępna dla każdego, aby była otwarta – mówi ks. Mariusz Zakrzewski SAC, rektor klasztoru na Karczówce. Zapowiada szereg wydarzeń rozłożonych na cały jubileuszowy rok. Są to np. lekcje historii na Karczówce, czyli projekt skierowany przede wszystkim do szkół, które w różnych formach – zwiedzania i multimedialnej, będą odkrywały cztery wieki Karczówki. Szkolne lekcje zakończy konkurs. – Będę chciał zaprosić do nas męskie i żeńskie zgromadzenia diecezji kieleckiej, aby pokazać ich różnorodność i bogactwo, co wynika z charyzmatu św. Wincentego Pallottiego – tłumaczy rektor. Kolejny pomysł to zaproszenie par małżeńskich z dowolnym stażem, które na Karczówce przysięgały sobie przed Bogiem wierność. – I ochrzczonych w naszym kościele, nieważne czy mają 8 miesięcy, czy 80 lat – mówi ks. Zakrzewski. Już 5 grudnia – wpisana w klimat jubileuszu uroczystość św. Barbary, patronki górników, przy jej unikatowym posągu z jednej bryły galeny. Główne obchody jubileuszu zaplanowano na weekend Bożego Ciała 2024 r. W klasztornych ogrodach będą wówczas warsztaty sztuki, łączące malarstwo, śpiew i fotografię. Jubileusz 400 lat Karczówki, to zarazem 66-lecie posługi w Kielcach pallotynów i krzewienia tutaj realizowanej przez nich idei misyjnej. Pallotyni zachęcają także do skorzystania z pokojów gościnnych na Karczówce, czy z możliwości organizowania przyjęć okolicznościowych.

Reklama

Drugi oddział onkologii

– Naszym zamiarem jest także ożywienie kultu św. Karola Boromeusza – dodaje rektor. Przypomnijmy. Kościół przy klasztorze powstał z fundacji bp. krakowskiego Marcina Szyszkowskiego jako wotum dziękczynne za ustąpienie epidemii jaka dziesiątkowała ludność w kluczu kieleckim biskupów krakowskich w latach 1622-24. Biskup krakowski złożył wówczas ślubowanie, że jeśli za wstawiennictwem św. Karola Boromeusza, patrona chroniącego przed morowym powietrzem, zaraza ustanie, wybuduje kaplicę lub kościół pod jego wezwaniem. Zaraza ominęła Kielce. Odpowiedni dokument wystawił 2 maja 1624 r. Kościół ukończono w styczniu 1629 r.

Kult św. Karola Boromeusza, co zrozumiałe, ożywił się w pandemii, ale to w ostatnim roku pallotyni odnotowali wzrost uczestnictwa we Mszach św. o uzdrowienie, które odbywają się w pierwsze soboty miesiąca. – W naszym sąsiedztwie znajduje się szpital onkologiczny i można te wątki połączyć, bo nie chciałabym, aby Karol Boromeusz był bezrobotny – mówi rektor. Dodaje, że są uzdrowienia, są łaski, a same Msze św. z piękną oprawą w wykonaniu scholii też przyciągają, i także stanowią aspekt uzdrowienia.

Z Karczówką i św. Karolem Boromeuszem wiąże się także historia najstarszej miejskiej Drogi Krzyżowej w Kielcach i jednej z najstarszych w Polsce, zbudowanej od bazyliki katedralnej do klasztoru na wzgórzu Karczówka. Organizowana była wzdłuż kaplic miejskich z XVII wieku, zbudowanych jako wotum dziękczynne za ustanie zarazy, prawdopodobnie już po sprowadzeniu relikwii św. Karola Boromeusza.

Reklama

Genius locci

A na co dzień? To od wieków śluby i chrzty kielczan na Karczówce, to liczne akcje charytatywne, rekolekcje, indywidualne medytacje, plenery, lekcje kaligrafii, posty św. Hildegardy, wydarzenia kulturalne i religijne, wreszcie stowarzyszenia, które stanowią swoisty genius locci Karczówki (jedno z nich tak się właśnie nazywa: Stowarzyszenie Ochrony i Tradycji Genius Loci „Karczówka”).

I moc historii – choćby piękne karty z czasów powstania styczniowego, gdy zalesione wzgórze stało się bastionem i kryjówką powstańców. – Odczytujemy znaki czasu i dzielimy się duchem tego miejsca. Nie zamykamy się w klauzuli – podsumowuje ks. Zakrzewski.

2023-11-21 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karczówka, 159 lat temu

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

Karczówka

Agnieszka Dziarmaga

Klasztor na Karczówce – pamiętne miejsce koncentracji oddziałów powstańczych, jest rokrocznie miejscem centralnych obchodów rocznic wybuchu powstania styczniowego. Tegoroczne, ze względu na pandemię miały nieco skromniejszy charakter.

Uczestniczyło w nich m.in. kilkadziesiąt osób, które wcześniej przeszły w Marszu Pamięci z Białogonu na Karczówkę, czyli szlakiem, który 159 lat temu przemierzyli powstańcy.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję