Reklama

Carpe diem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Alicja napisała:
Odkąd na co dzień kontaktuję się z coraz mniejszą liczbą ludzi – a dzieje się tak z przyczyn biologicznych, bo po prostu tych ludzi w moim otoczeniu ubywa, a i moje własne możliwości z czasem się kurczą – to w to miejsce coraz szerszym frontem wkracza refleksja własna. Wypełniają ją codzienne obserwacje oraz rozmyślania nad minionym czasem. Kończy się to przeważnie jakimiś wnioskami, które nie zawsze są budujące.
Gdy człowiek jest młody, i – jak to się trywialnie mawia – ma przed sobą całe życie, to wydaje mu się, że może osiągnąć wszystko, co sobie zamarzy, i dla zachęty czasem los pozwala niektórym, by im się to spełniło. Ale u zwykłych ludzi, u „szaraczków”wszystko bywa raczej takie szaraczkowe. Dzieciństwo, szkoła, praca, rodzina, emerytura. I piasek. Krótko i węzłowato.
Gdy sobie pomyślę, że już 70 lat spoglądam na ten sam widok za oknem – no, może trochę zmieniony, bo przez ten czas wyrosły drzewa – to aż przechodzi mnie dreszcz przerażenia, że to już tyle czasu minęło! A ja wciąż ta sama, niepoprawna optymistka z chwilowymi napadami pesymizmu; i tylko inni się zmieniają. To tak, jakby człowiek zasnął w wieku, no, powiedzmy 20 lat i obudził się po 50 latach, w tym samym miejscu. Patrzy w lustro, patrzy i nie wierzy. Ja to ci jestem, czy nie ja? Niby podobna, ale taka jakaś inna... Dopiero gdy próbujemy ogarnąć swój życiorys, okazuje się, że nie było tak zwyczajnie i prosto: dzieciństwo, dorosłość, starość. Każdy etap jest wypełniony tysiącami zdarzeń, z których wiele może stanowić oddzielne historie, wypełnić liczne tomy. Niestety, dopiero po czasie doceniamy to, co nas kiedyś spotkało. Za mało jest w naszym życiu: „Tu i teraz jestem. Jestem szczęśliwa”. Czyli – brakuje świadomości istnienia i cudu tego istnienia.
Uczeni ludzie mówią: „carpe diem”. A dla szaraczków brzmi to po polsku: jak się człowiek głupi urodzi, to i głupi umrze! I basta.

Nasza Korespondentka poruszyła ważny temat – świadomości istnienia. I zachęca, by czasem się zatrzymać i pomyśleć, po co żyjemy, jak żyjemy i dla kogo. No i – po co?... Żeby pod koniec życia móc sobie powiedzieć, że się go nie zmarnowało, że wszystko miało sens! Nawet jeśli kiedyś nam się wydawało, że było zupełnie inaczej!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-11-28 12:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odnaleziono ciało strażaka ochotnika zaginionego podczas akcji w Kawlach. Był Rycerzem Kolumba

2025-08-20 20:42

[ TEMATY ]

śmierć

Rycerze Kolumba

Fot. Gmina Sierakowice

W środę podczas przeszukania pogorzeliska hali w Kawlach (woj. pomorskie) odnaleziono ciało strażaka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sierakowicach. Strażak ochotnik zginął w trakcie akcji podczas pożaru zakładu produkcyjnego w Kawlach, który wybuchł tydzień temu.

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku st. kpt. Jakub Friedenberger przekazał PAP w środę, że podczas przeszukania pogorzeliska hali w Kawlach (woj. pomorskie) odnaleziono ciało strażaka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sierakowicach.
CZYTAJ DALEJ

Św. Pius X - papież przyjaźni

Niedziela płocka 34/2006

[ TEMATY ]

papież

Pius X

Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych/pl.wikipedia.org

„Od przyjaźni z Jezusem zależy Wasze szczęście” - powiedział Papież Benedykt XVI podczas jednej ze swoich audiencji środowych. Zdanie to można odnieść do św. Piusa X, którego wspomnienie obchodzimy 21 sierpnia.

Józef Melchior Sarto - bo tak brzmi jego imię i nazwisko - urodził się 2 czerwca 1835 r. we Włoszech. Pochodził z wielodzietnej rodziny. Ojciec jego był listonoszem, a matka krawcową. W domu rodzinnym panował duch modlitwy i wzajemnej miłości. Pomimo ciężkiej sytuacji materialnej rodzina nigdy nie traciła nadziei. Właśnie w takich sytuacjach rodzice wskazywali swoim dzieciom, że największą wartością w życiu jest Bóg, że to właśnie od przyjaźni z Nim zależy szczęście każdego człowieka. Młody Józef był człowiekiem bardzo zdolnym i sumiennym, dlatego też patriarcha Wenecji ufundował mu stypendium w seminarium w Padwie. Zwieńczeniem studiów i formacji seminaryjnej było przyjęcie przez Józefa święceń kapłańskich 18 września 1858 r. Jako kapłan odznaczał się miłością do wszystkich, których spotykał na swojej drodze. Szczególnie bliscy jego sercu byli ludzie samotni i ubodzy. Im poświęcał dużo swojego czasu, ale też odznaczał się dużymi zdolnościami kaznodziejskimi, które wykorzystywał podczas katechizacji dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Sierpniowe Rejonowe Dni Katechetyczne w Zielonej Górze

2025-08-21 14:28

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Rejonowe Dni Katechetyczne

Karolina Krasowska

Spotkania rejonowe odbywają się co roku przed rozpoczęciem roku szkolnego i katechetycznego

Spotkania rejonowe odbywają się co roku przed rozpoczęciem roku szkolnego i katechetycznego

„Etos powołania nauczycielskiego w świetle życia bł. Natalii Tułasiewicz”. Taki temat towarzyszył katechetom świeckim i siostrom zakonnym w ramach Sierpniowych Rejonowych Dni Katechetycznych. Jedno z takich spotkań odbyło się 21 sierpnia w parafii pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze.

Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. W słowie skierowanym do katechetów pasterz diecezji nawiązał do hasła trwającego w Kościele Roku Jubileuszowego – „Pielgrzymi nadziei”. Wskazał, że szczególnie w tym czasie powinni z nadzieją przekraczać bramy szkoły. – W tym czasie przechodzimy przez różne bramy świątyń wpisanych w Rok Jubileuszowy. Potrzeba, abyśmy z taką nadzieją wchodzili i wychodzili również przez bramy naszych szkół, które są dzisiaj powiemy takimi „świątyniami wiedzy”, a jednocześnie miejscami zmagań i walki o człowieka. Z jednej strony dobro, miłość i Ten, Który mówi: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie” i idziemy w Jego Imię. Ale też trzeba mieć świadomość, że ta walka toczy się również z drugiej strony, gdzie trwają zmagania, aby ktoś z uczniów i nauczycieli nie miał relacji z Jezusem: aby relacja do Niego i życie Ewangelią było obce. I o to się toczy ta walka. Chociaż pojawiają się piękne hasła i słowa o humanizmie, tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka, a tak naprawdę walka toczy się o to, by usunąć Jezusa z ludzkich, dziecięcych, młodzieńczych serc – zauważył biskup.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję