Reklama

Wiara

Brzemienna

O okresie życia prenatalnego Jezusa teologia właściwie milczy. Być może czas od Zwiastowania do narodzin Syna Człowieczego należy traktować jako okres „ukrytego życia” Chrystusa?

Niedziela Ogólnopolska 50/2023, str. 14-15

[ TEMATY ]

Maryja

Raúl Berzosa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matka Boża Brzemienna, Matka Boża Ciężarna, Matka Boża przy Nadziei, Matka Boża w Stanie Błogosławionym, Matka Boża w Stanie Odmiennym, Matka Boża z Dzieciątkiem (Jezus) pod Sercem. Określenia te, a właściwie „rozbudowane” imiona Maryi, wskazujące na Jej ciążę, są raczej rzadko spotykane w mariologii. Można natknąć się jedynie na tytuł „Matka Boża Brzemienna”, i to nie w tekstach teologicznych, lecz w prezentacji Jej kultu związanego z danymi obrazem czy figurą, odbierającymi cześć w świątyni usytuowanej czy to w mieście, czy na wsi.

Z jednej strony miejsc kultu wprost mówiących o Matce Bożej Brzemiennej nie ma w Polsce zbyt wielu. Z drugiej zaś – cześć oddawana tajemnicy Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w licznych „świętych obrazach” może być uznana za kult Matki Bożej Brzemiennej. Topografia miejsc kultu byłaby wówczas wypełniona ośrodkami, gdzie czci się Matkę Bożą w pierwszym dniu Jej ciąży – 25 marca. Niezliczone na świecie i w Polsce obrazy Zwiastowania Matce Bożej ukazują tę prawdę wiary, wpisaną w pierwsze słowa modlitwy oznaczonej tytułem Zwiastowanie Anielskie (Anioł Pański): „Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi. I poczęła z Ducha Świętego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Stawiam też hipotezę badawczą, która zapewne została już dawno postawiona i zweryfikowana przez historyków sztuki sakralnej i znawców ikonografii chrześcijańskiej: Maryja ukazywana w dziełach plastycznych bez Dzieciątka Jezus na rękach czy bez Jezusa na kolanach jest przede wszystkim Matką Bożą Brzemienną.

Okres życia prenatalnego Jezusa Chrystusa

Maryja nie była boginią! Była wolna jedynie od grzechu pierworodnego, ale jak każda inna kobieta w dziejach ludzkości doświadczyła 9-miesięcznej ciąży. Kalendarz liturgiczny Kościoła rzymskokatolickiego i Kościoła prawosławnego podkreśla tę prawdę w sposób nad wyraz jasny. Po 9 miesiącach ciąży Maryja urodziła Jezusa Chrystusa. Słowa wyrażające tę historyczną prawdę wiary: „narodziła”, „porodziła”, wskazują na specyfikę tych „urodzin”; Boże Narodzenie to dzień narodzin Jezusa, a nie urodzin...

„Macierzyństwo Maryi jest fizyczne, biologiczne i historyczne w sensie realności. Po prostu Niewiasta Maryja urodziła Jezusa Chrystusa «prawdziwie, realnie (nie tylko symbolicznie) i substancjalnie». Nie była Ona ideą, symbolem ani czystym duchem i nie urodziła samej idei, symbolu ani czystego Ducha. Mówi się nawet, że Duch Święty działał przy poczęciu «zamiast komórki męskiej» i że «ukształtował ciało dla Chrystusa z komórki rozrodczej Maryi» (...). Było to poczęcie i narodzenie istoty żywej z żywej zasady, związanej podobieństwem natury” – pisze ks. Czesław Bartnik w „Dogmatyce katolickiej”.

Pierwszym dniem stanu błogosławionego Najświętszej Maryi Panny był dzień Zwiastowania. Z chwilą akceptacji woli Boga, czego wyrazem było Jej wspaniałomyślne „tak”, rozpoczął się czas oczekiwania Maryi na rozwiązanie.

Reklama

O okresie życia prenatalnego Jezusa teologia właściwie milczy. Być może czas od Zwiastowania do narodzin Syna Człowieczego należy traktować jako okres „ukrytego życia” Jej Syna – „ukrytego” w Jej łonie! W kanonicznych Ewangeliach według świętych: Mateusza, Marka, Łukasza i Jana opisywany jest jedynie wspomniany moment zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie, czyli chwila poczęcia Jezusa. Skoro Jezus Chrystus upodobnił się do każdego człowieka, to i Jego Matce nie była obca fizjologia. Jezus w łonie Maryi rozwijał się tak jak każdy człowiek. Czas ciąży był identyczny jak u każdej kobiety. Ujęty jest on w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego od 25 marca do 25 grudnia, obejmując 9 miesięcy.

Ewangelia mówi jeszcze – obok Zwiastowania – o nawiedzeniu przez ciężarną Maryję Jej krewnej – św. Elżbiety, matki św. Jana Chrzciciela, która oczekiwała w swej starości na narodzenie proroka „przygotowującego drogę Mesjaszowi”. Elżbieta z mężem Zachariaszem żyli w miejscowości Ain Karim nieopodal Jerozolimy.

Zastanawiająca jest powściągliwość Kościoła katolickiego w odniesieniu do życia prenatalnego Jezusa w łonie Matki Bożej. Jezus Chrystus – powtórzę – upodobnił się do człowieka aż po fizjologię. Są takie traktaty! Na przykład Pius XI mówi o płciowości Jezusa w encyklice Ad catholici sacerdotii. Życie Jezusa od chwili Zwiastowania upodobnione było do życia każdego, bez wyjątku, człowieka. Owszem, teologia akcentuje stwierdzenie, że Syn Boży – druga Osoba Trójcy Przenajświętszej – stał się Człowiekiem, przyjął ludzką naturę, co więcej – stał się podobny do każdego człowieka.

Okres życia prenatalnego Jezusa jest niepodważalnym argumentem teologicznym przeciwko aborcji! Według Ewangelii, Jezus Chrystus wziął na siebie ludzkie brzemiona. Ponadto, prosił swoich naśladowców, by wzajemnie siebie wspierali w dźwiganiu ciężarów życia. Matka Boża Brzemienna wzięła do swego serca brzemię – ciężar macierzyństwa każdej ciężarnej kobiety.

Od Bałtyku po gór szczyty

Reklama

W Polsce Matka Boża Brzemienna otoczona jest kultem w Gdańsku. W dzielnicy tego miasta – Matemblewie znajduje się świątynia usytuowana w lesie, co nadaje temu miejscu szczególną wymowę. Funkcjonuje tam także Okno Życia, w którym zostawiane są niechciane przez rodziców dzieci, co ratuje ich życie, oraz prowadzony jest przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej Dom Samotnej Matki. To bardzo konkretna pomoc i wsparcie dla ciężarnych, samotnych kobiet oraz opuszczonych młodych kobiet z dzieckiem bądź dziećmi.

Z kolei w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej – Królowej Ziemi Dobrzyńskiej, Mazowsza i Kujaw w Skępem, gdzie duszpasterstwo prowadzą bernardyni, przedmiotem kultu jest wyrzeźbiona z drewna lipowego w 1496 r. cudowna figurka Maryi. Od 1608 r. przychodzą tam pielgrzymki do Matki Bożej Brzemiennej. Pani Oczekująca Narodzin Jezusa odbiera też cześć w katedrze w Sandomierzu. Maryja w Stanie Odmiennym jest czczona w sanktuarium noszącym tytuł Matki Bożej Pocieszenia w wiosce Pasierbiec, nieopodal Limanowej, w Beskidach. „Miejsc świętych” – kościołów, kaplic, kapliczek, gdzie obecna jest Maryja Brzemienna, w Polsce zapewne jest więcej. Jak choćby w bliskim mojemu sercu Wąbrzeźnie czy w Kazimierzu n. Wisłą (tekst prof. Sakowicza o obu tych sanktuariach ukaże się w jednym z kolejnych numerów Niedzieli – przyp. red.).

Mimo iż kult Maryi w Stanie Błogosławionym rozwija się w różnych diecezjach w Polsce, wciąż mam wrażenie, że jest on jakby „uśpiony” w skali całego Kościoła polskiego. Zapewne cenne byłoby opracowanie „mapy” tego kultu, a jeszcze cenniejsza mogłaby być inicjatywa organizowania pielgrzymek śladami Matki Bożej Brzemiennej w Polsce. W peregrynacjach tych na pewno uczestniczyliby wierni, którzy proszą za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny o łaski dla siebie, swojego małżeństwa, dzieci, rodziny, bliższych i dalszych krewnych – w ogóle osób bliskich.

2023-12-05 13:57

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#TrzymajSięMaryi: Matka… nieidealna. Masz w sobie wdzięczność za to, co niełatwe?

Maryja powie za chwilę o „bólu serca” z jakim oboje z Józefem szukali Jezusa. Możemy sobie wyobrazić, co mieści w sobie to zwięzłe sformułowanie. Może obok takiej właśnie Maryi „z bólem serca” potrzebujesz dzisiaj stanąć?

Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?». Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Łk 2,41-50
CZYTAJ DALEJ

Pełnomocnik diecezji tarnowskiej dementuje "rewelacje" Onetu i TVN

2024-11-27 18:40

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

były ksiądz Marian W.

Portal Diecezji Tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Pokrzywdzonych przez byłego księdza Mariana W. absolutnie nie można obarczyć winą za jego zaburzone preferencje seksualne ani bezprawne działania. Teza, jakoby diecezja tarnowska sugerowała, że pokrzywdzeni "są sami sobie winni" to manipulacja medialna - pisze pełnomocnik diecezji tarnowskiej w przesłanym KAI stanowisku. Mec. Krzysztof Nocek zwraca uwagę, że istotną treścią odpowiedzi na pozew ze strony diecezji tarnowskiej było zakwestionowanie przeniesienia odpowiedzialności cywilno - prawnej na diecezję za ekscesy i przestępcze zachowania byłego księdza.

Publikujemy treść listu przesłanego KAI:
CZYTAJ DALEJ

Pełnomocnik diecezji tarnowskiej dementuje "rewelacje" Onetu i TVN

2024-11-27 18:40

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

były ksiądz Marian W.

Portal Diecezji Tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Pokrzywdzonych przez byłego księdza Mariana W. absolutnie nie można obarczyć winą za jego zaburzone preferencje seksualne ani bezprawne działania. Teza, jakoby diecezja tarnowska sugerowała, że pokrzywdzeni "są sami sobie winni" to manipulacja medialna - pisze pełnomocnik diecezji tarnowskiej w przesłanym KAI stanowisku. Mec. Krzysztof Nocek zwraca uwagę, że istotną treścią odpowiedzi na pozew ze strony diecezji tarnowskiej było zakwestionowanie przeniesienia odpowiedzialności cywilno - prawnej na diecezję za ekscesy i przestępcze zachowania byłego księdza.

Publikujemy treść listu przesłanego KAI:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję