Reklama

Wiadomości

Biden w dołku, Trump na fali

Donald Trump wysunął się na prowadzenie w prawyborach. Czyżby szykował się wielki powrót do Białego Domu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uważam, że naprawdę nadszedł czas, abyśmy się wszyscy – nasz kraj – zjednoczyli – powiedział Donald Trump tuż po wygraniu republikańskich prawyborów w Iowa. – Bez względu na to, czy ktoś jest republikaninem, czy demokratą, liberałem czy konserwatystą, byłoby miło, gdybyśmy mogli się zjednoczyć i wyprostować świat, rozwiązać problemy oraz przeciwstawić się wszechobecnej śmierci i zniszczeniu, których jesteśmy świadkami.

Zwycięstwo byłego prezydenta (51% głosów) nie jest zaskoczeniem, pozostawienie w tyle dwójki najgroźniejszych kontrkandydatów: gubernatora Florydy Rona DeSantisa (21%) i byłej gubernator Karoliny Południowej Nikki Haley (19%) było spodziewane. Zaskakuje rozmiar zwycięstwa, który świadczy o tym, że Trump całkowicie kontroluje Partię Republikańską, a także o tym, że dostaje on kolejny impuls w – i tak już dobrze funkcjonującej – kampanii, mimo wielu kłopotów, w tym prawnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dezaprobata dla prezydenta

To nie jest dobry okres dla Joe Bidena. Najnowszy sondaż ABC News/Ipson nie pozostawia złudzeń. Prezydent ma najsłabsze poparcie ze wszystkich gospodarzy Białego Domu od 15 lat. Wskaźnik poparcia wynosi zaledwie 33% i jest najniższy od czasów prezydentury George’a W. Busha w latach 2006-08. Biden ma również 58% wskaźnika dezaprobaty.

Ten sondaż przynosi jednak dużo ciekawsze odpowiedzi. Aż 72% republikanów popiera Trumpa, a zaledwie 57% demokratów wskazało, że byliby zadowoleni z Bidena jako kandydata swojej partii. I teraz rzecz najważniejsza: ponad połowa respondentów (56%) stwierdziła, że nie pochwala sposobu, w jaki Biden podchodzi do gospodarki, a aż 71% sądzi, że gospodarka USA jest w złym stanie.

Niepewna przyszłość

I właśnie ekonomia, a raczej jej przyszłość, jest tym czynnikiem, który osłabił Bidena w sondażach. A ona, o dziwo, nie jest w najgorszym stanie. Gospodarka Ameryki w 2023 r. wzrosła o ok. 5%, czego może jej pozazdrościć wiele krajów. Inflacja, choć nieco wyższa w styczniu, utrzymuje się na poziomie poniżej 3,5%. Bezrobocia praktycznie nie ma, bo utrzymuje się na poziomie zaledwie 3,7%. Ostatnio spadły także ceny benzyny.

Reklama

W czym więc problem? W dużej niepewności wśród przedsiębiorców co do perspektyw w rozchwianej po czasach pandemii COVID-19 gospodarce, a ponadto w coraz większych, wręcz astronomicznych oczekiwaniach płacowych pracowników, w zdenerwowaniu przeciętnego człowieka na wysokie ceny towarów i usług; w ogólnej apatii i braku nadziei, że idziemy w dobrym kierunku. Szeroko kiedyś nagłaśniany, odwołujący się do czasów Ronalda Reagana, plan gospodarczy obecnego prezydenta, zwany „bidenomics”, okazał się studnią bez dna dla np. finansowania przeróżnych pomysłów związanych z „zieloną” energią oraz opłacania „genderowych” idei. Przeciętny człowiek nie ma nic z funduszy federalnych – przynajmniej takie jest przekonanie. Ogólny pesymizm co do przyszłości kieszeni amerykańskiego podatnika jest głównym powodem tego, że Biden – niecały rok przed wyborami – przegrywa z Trumpem zarówno w sondażach ogólnokrajowych, jak i w stanach „wahających się”.

Optymizm bez pokrycia

W sylwestrowej wypowiedzi dla telewizji ABC prezydent tryskał optymizmem. Wygrzewając się w słońcu Karaibów, chwalił się, że Amerykanie wracają do kraju z zagranicy, dokąd przeniesiono amerykańskie fabryki. Chwalił się też, że za jego kadencji utworzono – rzekomo – aż 14 mln miejsc pracy. Prezydent powiedział wprost, że najlepiej wspomina 2023 r. z tego powodu, że – znowu rzekomo – poprawiła się sytuacja amerykańskiej gospodarki. – Po prostu dobrze się czuję z tym, że Amerykanie się podnieśli, przeszli trudny okres z powodu pandemii, a teraz wracamy – podsumował.

W noworocznych życzeniach zaś wyraził pragnienie, aby ludzie zrozumieli siłę i znaczenie Ameryki. – Mam nadzieję, że nowy rok będzie dla wszystkich zdrowy, szczęśliwy i bezpieczny. Poza tym mam nadzieję, że inni zrozumieją, iż jesteśmy w lepszej sytuacji, aby przewodzić światu, niż jakikolwiek inny kraj. I wracamy, już najwyższy czas – oznajmił prezydent. Sondaże wskazują jednak, że żyje on w innym świecie. The Wall Street Journal: tylko 23% wyborców stwierdziło, że polityka Bidena im pomogła. Telewizja CNBC: rekordowa liczba 66% Amerykanów „pesymistycznie” ocenia przyszłość gospodarki. Lending Club: w grudniu ub.r. 62% dorosłych stwierdziło, że żyje od wypłaty do wypłaty, podczas gdy w marcu taką opinię wyraziło 58% osób.

Reklama

Kłopoty z prawem

Donald Trump szybko wysunął się na czoło jako kandydat Partii Republikańskiej w wyścigu prezydenckim i bez większych problemów powinien otrzymać nominację. Potwierdzają to tysiące sondaży. Cztery oskarżenia, łącznie dziewięćdziesiąt jeden zarzutów, za co grozi mu ponad 700 lat więzienia, sprawiły jedynie, że słupki poparcia poszły w górę. Ostatni argument demokratów i jego przeciwników, czyli próba wykorzystania 14. poprawki do konstytucji, właśnie trafił do Sądu Najwyższego. Generalnie chodzi o to, aby użyć przepisu powstałego tuż po zakończeniu wojny secesyjnej, że stanowiska politycznego, tym bardziej tak ważnego jak urząd prezydenta, nie może objąć osoba, która działała na szkodę Ameryki. Wykluczenie z kart wyborczych Trumpa chce się uzasadnić tym, że w czasie słynnych wydarzeń z 6 stycznia 2021 r., czyli „szturmu” jego zwolenników na Kapitol w Waszyngtonie, wzywał do przemocy, aby nie dopuścić do zmiany władzy. Jest to argument bardzo naciągany i Sąd Najwyższy raczej zagłosuje na korzyść byłego prezydenta.

Bliżej Białego Domu

Trump prowadzi w prawyborach i istnieje realna szansa, że dojdzie do rewanżu między nim a Bidenem w wyborach prezydenckich. Według danych sondażowych The Wall Street Journal, Trump otrzymał 47% głosów, podczas gdy Biden – 43% w hipotetycznych wyborach między nimi dwoma; po uwzględnieniu kandydatów niezależnych Trump otrzymał 37% głosów, a Biden – 31%.

Reklama

Ważniejsza jest jednak inna tendencja. Od jesieni ub.r. badania pokazują, że Trump wygrywa z obecnym prezydentem w: Georgii, Pensylwanii, Michigan, Wisconsin, Arizonie. Bez wygrania w sześciu, może ośmiu stanach „wahających się”, czyli tam, gdzie szala przechyla się na korzyść raz republikanów, raz demokratów – nie ma co marzyć o prezydenturze. Tak działa system elektorski, trudno zrozumiały w Europie.

Mobilizacja elektoratu Partii Demokratycznej, szczególnie jej skrajnie lewicowego skrzydła, jest cały czas możliwa. Do boju na pewno ruszą wychowana i wykształcona w kulturowym marksizmie młodzież, wszyscy wyznawcy cancel culture i ideologii woke. Straszenie Trumpem jako dyktatorem, autokratą, faszystą i kolejnym wcieleniem Hitlera już zaczęło się na dobre. Efekty, jak na razie, są jednak odwrotne do zamierzonych. Na niecały rok przed wyborami można się powoli przyzwyczajać, że biznesmen rodem z nowojorskiego Queensu będzie miał wielki powrót do Białego Domu. Naprawdę się na to zanosi.

Autor jest dziennikarzem związanym z mediami polonijnymi i amerykańskimi, redaktorem naczelnym Kuriera Chicago

2024-01-23 14:19

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aborcja zatrzymała Republikanów

[ TEMATY ]

USA

aborcja

Magdalena Pijewska

Pogłębione analizy po ogłoszeniu w Stanach Zjednoczonych niemal pełnych wyników wyborów uzupełniających do Kongresu, wskazują, że przyczyną słabszej, niż się spodziewano, dyspozycji Republikanów w wyborach było zainteresowanie kwestiami światopoglądowymi, takimi jak aborcja.

Wedle sondażu exit poll wykonanego przez telewizję "CNN" tuż po wyborach, to właśnie o sprawę przerywania ciąży miało być zatroskanych aż 26 proc. respondentów, najwięcej po sprawach bytowych (27%) i inflacji (32%).

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Zadaniem pokolenia Jana Pawła II jest kształtowanie postaw kolejnych pokoleń

2024-04-26 14:05

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Karol Porwich/Niedziela

Zadaniem pokolenia Jana Pawła II jest kształtowanie postaw kolejnych pokoleń – powiedział w piątek w Radiu eM biskup Sławomir Oder z okazji przypadającej w sobotę 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II.

27 kwietnia mija 10 lat od kanonizacji Jana Pawła II. Uroczystość odbyła się na placu Świętego Piotra. Przewodniczył jej papież Franciszek. Biskup Sławomir Oder był postulatorem procesu kanonizacyjnego papieża Polaka.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję