Reklama

Niedziela Częstochowska

Na ludzi zawsze można liczyć

Zawierzcie siebie Maryi, zawierzcie swoje rodziny, a zobaczycie, że się nigdy nie zawiedziecie i będziecie ostoją dla swoich rodzin i dzieci – powiedział bp Andrzej Przybylski podczas nawiedzenia Matki Bożej w Raciszynie.

Niedziela częstochowska 25/2024, str. IV

[ TEMATY ]

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Karol Porwich/Niedziela

Dzieci są radością parafii

Dzieci są radością parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawiedzenie w parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty rozpoczęło się 5 czerwca. Obraz powitali państwo Sikorowie z dziećmi, którzy zawierzając wszystkich parafian, prosili Maryję, aby wszystkie rodziny stały się siedzibą Boga. Podczas powitania odnieśli się również do nauczania św. Jana Pawła II, który mówił, że rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu.

Potrafimy się zjednoczyć

Reklama

Już na długo przed uroczystością powitania spotkałem przed domem rodzinę państwa Haliny i Wiesława Kotyniów. Pani Halina z dumą trzymała wnuka na rękach i bez zawahania opowiadała: – Obojętnie, co by u nas się działo, jak jest potrzeba, wszyscy się mobilizują i czuć jedność we wsi, wszyscy potrafią się zjednoczyć, i jest to piękne. Wtedy otwierają się serca i zawsze można liczyć na ludzi – zaznaczyła p. Halina, która codziennie wieczorem, jak tylko pozwala jej czas, stara się uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim. Dla Kotyniów jest to szczególny czas, bo kilka dni temu mieli ślub średniego syna. Senior rodziny p. Ryszard Kotynia pamięta, jak podczas pierwszej peregrynacji uczestniczył w powitaniu obrazu Matki Bożej, który nawiedzał wówczas Działoszyn, gdzie znajdowała się parafia. – To było za ks. Jana Związka, ileż tu było ludzi, była orkiestra, ludzie na koniach jechali wierzchem, były straże... Oj, jak ładnie to wyglądało! A jak wyszło się na Smolarze, to do Działoszyna na pół drogi z jednej i z drugiej strony pełno ludzi było – wspominał p. Ryszard.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adam Łakomy, który pełni funkcję organisty, stara się sprawować ją jak najlepiej. – Pomagam księdzu proboszczowi zarówno tutaj, jak i w kościele filialnym w Zalesiakach. Jesteśmy jak rodzina, a w parafii, może nielicznej, ludzie są dobrzy i bardzo zaangażowani w życie Kościoła. Teresa Łakoma wraz z córką Agatą też cenią swoją parafię, szczególnie za zjednoczenie. – Może nie zawsze tak jest, ale dzisiaj widać tłumy, co bardzo mi imponuje i jest dla mnie i dla mojej córki bardzo ważne – podkreśliła p. Teresa.

Reklama

Czesława Kozubska, jako doświadczona parafianka, widzi wielką różnicę pomiędzy początkami kościoła w Raciszynie a współczesną religijnością. – Kiedyś, ileż to młodzieży i starszych chodziło do kościoła, a dzisiaj... bardzo się to zmieniło. Mało ludzi jest w kościele i jeśli tak pozostanie, to nie będzie dobrze na świecie. Ja od małego, raz w roku, chodziłam pieszo na Jasną Górę. Dopóki mogłam, dopóki nie zachorowałam, to nie było roku, żebym opuściła pielgrzymkę. Dzisiaj cenię sobie to, że mam blisko do świątyni, i to, że mamy księdza, który modli się za wszystkich i o wszystko. Teraz dzieci przywożą mnie na Mszę św., a w powrotną drogę do domu zawsze ktoś mnie zabierze. Ludzie u nas są pomocni – wspominała 82-letnia p. Czesława, która modli się gorliwie za swoje dzieci i wnuczki, żeby nie utraciły Boga. – Moja wnuczka z mężem i z dziećmi będzie dzisiaj witać Matkę Bożą. Jak dowiedziałam się o tym, to myślałam, że serce mi pęknie i z radości, i ze szczęścia, aż łzy mi się polały. No bo to nie będziemy witać byle kogo, tylko takiego gościa jak Matka Boża – dodała wzruszona seniorka.

Wyjątkowa uroczystość

– Jutro obchodzę 43. rok kapłaństwa i przyjadą moi koledzy rocznikowi, którzy prosili mnie, żeby spotkać się u mnie podczas nawiedzenia obrazu Matki Bożej. I tak jutro o godz. 11 będziemy mieli spotkanie z Matką, a podczas uroczystej Mszy św., w obecności dzieci szkolnych, ich nauczycieli i wychowawców, podziękujemy Panu Bogu za dar kapłaństwa – powiedział z radością ks. Zbigniew Biedroń, proboszcz parafii, i zauważył, że będzie to dobra katecheza powołaniowa.

Strażacka brać

Strażacy z OSP wraz z druhami z Zalesiaków zawsze gotowi są na nowe wyzwania. – Szykujemy się do przyjazdu Matki Bożej, staramy się, żeby to jakoś wypadło. Dla mnie dzisiejsza uroczystość będzie przede wszystkim wydarzeniem duchowym w świątecznej atmosferze – podkreślał dobre przygotowanie zastępca naczelnika OSP w Raciszynie Jarosław Bażela, który w parafii najbardziej ceni szczerość, i dodał: – A różnie, jak wiemy, w życiu z tym bywa. Cenię naszego proboszcza, bo dużo robi dla Kościoła i zaczyna się tu wszystko zazębiać. I dobrze byłoby, żeby więcej ludzi jeszcze chciało chodzić do kościoła, bo wszyscy dzisiaj są zabiegani, każdy za czymś goni – zauważył p. Jarosław.

Troska o rodzinę

Reklama

Największą troską, na którą wskazuje proboszcz, jest brak dzieci w kościele. – Szczególnie jak jest dobra pogoda, kiedy ludzie wyjeżdżają poza Raciszyn, to i najmłodsi znikają. Nie było tutaj dedykowanego duszpasterstwa dla nich i trudno było zebrać grupę. No niestety... – z troską tłumaczył ks. Zbigniew. – A z tymi, które przychodzą, mam dobry kontakt – podkreślił.

Mateusz Bociąga, strażak OSP z Zalesiaków, też dostrzega problem z frekwencją dzieci podczas Liturgii: – Fajnie byłoby zatroszczyć się o dzieci i zmobilizować je dodatkowo. Można by zorganizować np. jakieś ognisko, tak jak było w sąsiedniej parafii, kiedy po Bożym Ciele proboszcz zorganizował piknik i przyszły całe rodziny – zauważył p. Mateusz, który parafię ceni za jedność wśród ludzi. Trafnym spostrzeżeniem podzielił się Rafał Siedlaczek, prezes OSP w Raciszynie, który powiedział: – Dzieci biorą przykład ze starszych. Tak jest i tak było. Jak rodzice pokażą drogę do kościoła, to dzieci do niego zaglądają, a ja wnukom, na ile się da, tę drogę staram się pokazać.

Anna Górnik też wskazała na potrzebę podjęcia działań dedykowanych dzieciom. – Można byłoby wesprzeć duszpasterstwo dzieci, byłoby to nawet bardzo wskazane, zachęcać je na różne sposoby do udziału w naszej wspólnocie. Byłabym gotowa do wsparcia tych działań – wyraziła swoją gotowość parafianka. Grażyna Pociąga, zelatorka z Zalesiaków, na uroczystość przyszła z wnuczką Polą. – Proboszcz zachęca, jak tylko może do udziału we wspólnocie Kościoła, ale na siłę się nie da. Ja uważam, że każdy musi do tego dorosnąć. Zalesiaki są bardzo wierzącą wspólnotą – wyjaśniała p. Pociąga.

Zawierzmy się Matce

W homilii bp Przybylski przywołał swoją rozmowę z prof. Kurpikiem, wieloletnim konserwatorem Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze, który przy okazji corocznego przeglądu pokazywał na obrazie kolejne ślady minionego czasu. – Kiedy profesor opowiadał mi o tym obrazie jak o żywym człowieku, a potem pokazywał mi zdjęcia rentgenowskie, żeby unaocznić, jak historia odcisnęła na nim swoje piętno, to naprawdę patrzyłem już nie jak na obraz, ale na historię jakiegoś człowieka, który nosi na sobie różne blizny, różne pamiątki z całego życia. To było piękne doświadczenie. Od tamtej chwili zupełnie inaczej patrzę na ten obraz. To już nie jest tylko dla mnie piękny, jasnogórski obraz, ale to jest moja Matka, która jak prawdziwa matka bierze na siebie wszystkie nasze troski, nasze problemy. I chciałbym, żeby każdy z was oddał siebie i zawierzył się Maryi bez względu na to, co dzieje się dzisiaj w waszym życiu, bez względu na to, jaki jest dzisiaj poziom waszej wiary, żebyście bez względu na wszystko oddali siebie Panu Bogu – zaapelował bp Andrzej.

Proboszcz ks. Zbigniew Biedroń na zakończenie życzył wszystkim swoim parafianom pogłębienia życia modlitewnego w rodzinach, gdzie Maryja będzie wzorem modlitwy.

2024-06-18 14:28

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak miło tu przyjechać

Niedziela częstochowska 16/2024, str. IV

[ TEMATY ]

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Gaszyn

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Maciej Oset dobrze przygotował parafian do obecności Maryi w znaku Ikony Jasnogórskiej

Ks. Maciej Oset dobrze przygotował parafian do obecności Maryi w znaku Ikony Jasnogórskiej

Bardzo się cieszę, że Matka Boża dzisiaj do nas zawitała. Maryja jest dla mnie wzorem kobiety, a ja w przyszłości chciałabym zostać mamą, taką dobrą, pobożną, uczciwą – zwierza się Klaudia Brąś, która wraz z rodziną przybyła na uroczyste powitanie Ikony Nawiedzenia.

Na szlaku peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej odwiedziliśmy parafię Najświętszego Imienia Maryi w Gaszynie. Urokliwy mały kościółek, należący do cennych zabytków architektury drewnianej w archidiecezji częstochowskiej, jest tylko jednym z atutów tego miejsca.
CZYTAJ DALEJ

Św. Ambroży obrońca Bożego Prawa

Niedziela łowicka 49/2002

[ TEMATY ]

święty

św. Ambroży

pl.wikiepdia.org

7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.

Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie. W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację. W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu. Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn. Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską. Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich. Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania. Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania. Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego. Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

Kandydatura i obłóczyny w legnickiej Katedrze

2025-12-07 12:31

ks. Waldemar Wesołowski

Uroczystość odbyła się we wspomnienie św. Mikołaja biskupa.

6 grudnia, we wspomnienie św. Mikołaja biskupa, w legnickiej Katedrze odbyła się uroczystość przedstawienia jako kandydata do święceń diakonatu i prezbiteratu oraz przyjęcie stroju duchownego kleryka 3 roku Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Legnickiej Mateusza Bałuta z parafii św. Jacka w Legnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję