Reklama

Felietony

Lekcja Grunwaldu i Gdańska

Polityka historyczna była, jest i będzie fundamentalnie ważną sprawą tożsamości narodowej i państwowej.

Niedziela Ogólnopolska 28/2024, str. 27

[ TEMATY ]

ks. prof. Paweł Bortkiewicz

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Data historycznej bitwy pod Grunwaldem to 15 lipca 1410. Grunwald to było wielkie zwycięstwo, ale także zaczątek wielkiego konfliktu politycznego, który przeobraził się w wielką debatę – dyskusję na soborze w Konstancji (1414-18). Bo trzeba przypomnieć, że w bitwie pod Grunwaldem po stronie krzyżackiej brali udział nie tylko Niemcy, ale także rycerze z wielu krajów zachodniej Europy, chrześcijańskiej Europy. A w tej samej bitwie grunwaldzkiej przeciw Krzyżakom obok katolickich wojsk polskich i litewskich walczyli także pogańscy Tatarzy i Żmudzini, schizmatyccy Rusini oraz czescy husyci.

Stąd w Konstancji wielu dostojników z różnych krajów europejskich, biorących udział w tym soborze, uważało Polskę za agresora, który podjął wojnę przeciw katolickiemu zakonowi, sprzymierzając się z poganami i heretykami. Rozpoczęła się wielka kampania tej dobrze osadzonej w tradycji zachodniej Europy, zjednoczonej przeciwko Polsce. Delegacja polska na soborze miała za zadanie zmienić tę nieprzychylną opinię i udowodnić, że działanie Polski było prawowite i sprawiedliwe, a prawdziwym agresorem łamiącym prawa – Boskie i ludzkie – jest zakon krzyżacki. Delegacja polska musiała wykazać, że Polska toczyła z Krzyżakami wojnę sprawiedliwą, że to krzyżacka agresja była bezprawna, niechrześcijańska i zbrodnicza. I dlatego że broniła praw Boskich, Polska miała prawo skorzystać z pomocy wojsk niekatolickich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ale gdy polska delegacja podjęła te starania na soborze, pojawił się paszkwil niemieckiego dominikanina Jana Falkenberga. Autor z nienawiścią i pogardą próbował przedstawić króla Władysława Jagiełłę i Polaków jako prymitywnych, zdziczałych kryptopogan, zasługujących na wytępienie. Ta propaganda, zastępująca współczesną siłę mediów w ówczesnej Europie, zrobiła swoje. Jeden z wybitnych filozofów francuskich tamtej epoki – Piotr z Ailly wystąpił do rycerzy Flandrii i Francji z formalnym apelem o zorganizowanie krucjaty, by schrystianizować Polskę. Ale polska delegacja z Pawłem Włodkowicem, Stanisławem ze Skarbimierza, Zawiszą Czarnym i Mikołajem Trąbą podjęła kroki, aby dowieść, że paszkwil Falkenberga jest fałszywy i heretycki. Paweł Włodkowic obalił stawiane Polsce zarzuty. Dowiódł, że wojna przez nią prowadzona była sprawiedliwa i konieczna. Polska dyplomacja odniosła zwycięstwo.

Falkenberg został ostatecznie potępiony. Sobór uznał, że jego pismo jest oszczercze i godne dezaprobaty. Później doprowadzono do tego, że fragmenty tekstu uznano za heretyckie, i dlatego je zniszczono. Sam Falkenberg został skazany przez sąd własnego zakonu na dożywotnie więzienie (carcere perpetuo). Aresztowany został osadzony w Zamku Anioła w Rzymie. Ale wtedy król Władysław okazał mu swoje miłosierdzie. Kiedy Falkenberg upokorzył się i przyznał do popełnionych występków, bardzo szybko dzięki miłosierdziu polskiego chrześcijańskiego króla został uwolniony z więzienia. Atak na Polskę – bardzo zmasowany. Geniusz polskiej dyplomacji. Wywalczenie sprawiedliwości i wtedy – okazanie miłosierdzia. Tak można odczytać historię Pawła Włodkowica i jego epoki. Tak działali wtedy, w XV wieku, mężowie stanu, duchowni, rycerze, intelektualiści i politycy. Działali, będąc dumni z polskości, czym uczyli innych w Europie. Byli mądrzy i skuteczni. Potrafili zaangażować się w polskie sprawy z powagą i odwagą.

historia pokazuje, że konflikt w obronie własnej tożsamości przeciw ewidentnemu agresorowi mógł zostać zinterpretowany kłamliwie. Współczesna historia świadczy o tym, że bezprzykładne zwycięstwo Rzeczypospolitej, dowodzonej przez króla polskiego – Litwina Jagiełłę, w niektórych kręgach pozostaje trudnym elementem historii. Osobiście zarówno w 1989 r., jak i niemal 30 lat później byłem świadkiem narracji przewodników litewskich na zamku w Trokach, gdzie przekonywano nas, że wojska litewskie, rosyjskie, smoleńskie no i polskie, pod wodzą księcia Witolda, pokonały krzyżacką potęgę. Przypomnienie postaci króla Władysława Jagiełły spotykało się z komentarzem: „to zdrajca”, i ściszonym dopiskiem o wymazaniu go z pamięci historycznej.

Przywołuję te przykłady nie po to, by jątrzyć, ale w tym celu, by pokazać, że polityka historyczna była, jest i będzie fundamentalnie ważną sprawą tożsamości narodowej i państwowej. Jeśli są ludzie, którzy tego nie pojmują, tak jak sygnatariusze Deklaracji solidarności z twórcami i dyrekcją Muzeum II Wojny Światowej, to dają świadectwo wyłącznie własnej kondycji.

2024-07-08 18:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak to się stało?

Czeka nas bardzo długa i żmudna praca od podstaw. Ważne, żebyśmy się nie poddali gnuśności i zniechęceniu. Ważne, żebyśmy nie pogrążali się w rozpaczy.

Piszę te słowa świadomy przełomu, który wkracza w nasze życie, przede wszystkim polityczne. Wszystkie zdroworozsądkowe prognozy wskazują na utworzenie nowego, koalicyjnego rządu, który będzie się składał z ugrupowań reprezentujących bardzo wiele interesów politycznych, zróżnicowanych założeń światopoglądowych i nieporównywalnych koncepcji gospodarczych, które deklarują zupełnie różne opcje aksjologiczne. Właściwie będzie go łączyć tylko jedno. I tym wspólnym celem, tym spoiwem zdecydowanie nie będzie dobro wspólne, któremu na imię Rzeczpospolita Polska. Tym celem będą zniszczenie poprzedniego układu rządzącego, zemsta na znienawidzonych ludziach, całkowity odwrót od dotychczasowych politycznych założeń. Jeśli ta diagnoza jest słuszna, to sytuacja jawi się jako bardzo niepokojąca.
CZYTAJ DALEJ

Święta Faustyna. Ciche serce wielkiej misji

2025-04-09 17:28

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.

Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Z nowoczesnej sceny usytuowanej niedaleko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach popłynie na świat w 16 językach utwór, wykonywany przez około 200 artystów, w pełni złożony ze słów siostry Faustyny i sławiący Boże Miłosierdzie. Będzie to nie tylko modlitwa o Miłosierdzie, ale też wielkie wołanie o pokój, które za pośrednictwem telemostu jednocześnie będzie płynąć z sześciu kontynentów.
CZYTAJ DALEJ

Mazowieckie: Policja ustala okoliczności wypadku, w którym uczestniczył prof. Jerzy Bralczyk

2025-04-10 10:43

[ TEMATY ]

Prof. Jerzy Bralczyk

Wiktoria Jarymowicz/mat.prasowy/UJD

Prof. Jerzy Bralczyk

Prof. Jerzy Bralczyk

Policja ustala okoliczności środowego wypadku drogowego w pow. przysuskim (Mazowieckie), w którym uczestniczył znany językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Profesor jechał na spotkanie z czytelnikami w Gminnym Ośrodku Kultury w Nowinach (Świętokrzyskie). Z ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Do wypadku doszło w środę około godz. 16.15 na drodze wojewódzkiej w Kotfinie w gm. Gielniów w pow. przysuskim. Jak poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Przysusze sierż. Aleksandra Bałtowska, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący oplem 66-letni mieszkaniec województwa śląskiego najprawdopodobniej podczas manewru zawracania doprowadził do zdarzenia z bmw.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję