Reklama

Aspekty

Ziarno wydało owoce

To, co robię obecnie wśród chorych, traktuję jako misję. To mój czas i moje miejsce – mówi Justyna Gasiewicz.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 29/2024, str. IV

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Karolina Krasowska

Justyna Gasiewicz pochodzi z Gubina. Mieszka i pracuje w Niemczech

Justyna Gasiewicz pochodzi z Gubina. Mieszka i pracuje w Niemczech

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jej historia pokazuje jak ważne w dzisiejszym świecie jest świadectwo wiary ze strony ludzi wierzących. Kilka lat temu przeżyła nawrócenie, dziś sama dzieli się świadectwem.

Wzorem Jezusa

Reklama

Justyna Gasiewicz pochodzi z Gubina. Kilka lat temu wyjechała do pracy za granicę, gdyż, jak mówi, w Polsce miała problemy ze znalezieniem stabilnego zatrudnienia. Było o tyle łatwiej, gdyż w zachodnich Niemczech ma rodzinę. – Dostałam od cioci telefon, żeby przyjechać na wakacje. Chodziło o pomoc w branży gastronomicznej w jednym z miejscowych hoteli. Później poznałam ludzi, którzy zajmowali się starszymi osobami z problemami psychicznymi w zakładzie zamkniętym. Postanowiłam również spróbować swoich sił w tym miejscu. Po 5 latach zmieniłam pracę na obecną. Dziś zajmuje się młodymi ludźmi z ciężkimi uszkodzeniami neurologicznymi. Często są to osoby po wypadkach, albo już od dawna chore genetycznie – ze stwardnieniem rozsianym bądź chorobą Huntingtona. W większości są to ciężkie przypadki, a osoby te wymagają stałej rehabilitacji i opieki – wyjaśnia. Dodaje, że ośrodek, w którym aktualnie pracuje, ma charakter ewangelicki, a jego prezes wymaga od pracowników ewangelicznego podejścia do każdego z pacjentów. Wzorem do naśladowania jest tu sam Jezus, który niósł pomoc ubogim, biednym i odrzuconym. – Motto naszego ośrodka podkreśla, że my wszyscy, zarówno chorzy, jak i pracownicy, jesteśmy gośćmi na ziemi i pielgrzymami w tym życiu, dlatego mamy pomagać chorym i im służyć – mówi Justyna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

On jest

Siłę do pracy i posługi w tak trudnych warunkach daje Justynie wiara. Kilka lat temu na studiach sama przeżyła nawrócenie. Wcześniej żyła z dala od Boga i Kościoła. Na drogę wiary pomogło jej powrócić świadectwo innych ludzi. – Na studiach przychodzili do mnie znajomi, czytali Biblię. Ja osobiście zgadzałam się na to, jednak uważałam to za coś niepotrzebnego w życiu. To był czas, w którym spotykałam na swojej drodze bardzo wielu ludzi, którzy rozmawiali ze mną o wierze i Panu Bogu. Chodzili do kościoła, wierzyli. Zastanawiałam się czy z nimi jest coś nie tak, że to robią. Jednak z czasem doszłam do wniosku, że to w moim życiu jest wiele niedobrych i niepoukładanych spraw – wyznaje. – Było dużo sytuacji w moim życiu, w których zobaczyłam, że Pan Bóg mnie też dotyka. To mnie „przebudziło”. Zrozumiałam, że On jest i to, co się dzieje, nie jest przypadkiem. Uświadomiłam sobie, że życie to nie tylko studia i imprezy, ale że ma ono zdecydowanie głębszy sens. W końcu to ziarno słowa, które zasiali w moim sercu, zaczęło wydawać owoce w moim życiu. Zaczęłam chodzić do kościoła, uczestniczyć we Mszy św., zaczęłam zgłębiać temat wiary. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez Pan Boga, wiary i Eucharystii – przyznaje.

Trud wiary

Dziś Justyna mieszka w Bad Urach i pracuje w oddalonym o ok. 7 km Dettingen. By uczestniczyć we Mszy św. musi podjąć pewien wysiłek – w każdą niedzielę pokonać wiele kilometrów. Korzysta z polskiego duszpasterstwa katolickiego, czyli tzw. Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech. Należy też do grupy modlitewnej Emaus. – Jadę prawie 30 km, łącznie prawie 40 minut. W święta Wielkanocne, Msze św. w tej parafii nie odbywają się, więc trzeba szukać innych parafii np. w Stuttgarcie – opowiada. – Uczestniczę też w spotkaniach wspólnoty Emaus, które odbywają się najczęściej w domu u którejś rodziny. Spotkania odbywają się w duchu oazy. Część z tych osób jest związanych z ks. Franciszkiem Blachnickim i Carlsbergiem, gdzie kiedyś się formowali. Wspieramy się, ubogacamy, wymieniamy doświadczeniem wiary.

Mój czas, moje miejsce

Ostatnio Justyna pielgrzymowała do Medzjugorie, gdzie jak mówi, doznała poruszenia serca. – Starałam się dostrzec Jezusa w tych wszystkich ludziach, którzy tam pielgrzymowali – chorych, którzy przybyli prosić o uzdrowienie, rodziców z chorymi dziećmi i tych wszystkich, którzy przybyli w różnych trudnych sytuacjach. Słyszałam świadectwo dwóch chłopaków, którzy byli narkomanami, jednak się nawrócili i zmienili całkowicie swoje życie. Poruszyła mnie dobroć Pana Boga, który potrafi pomóc odbić się od dna pogubionemu człowiekowi. To, co tam zobaczyłam, wzbudziło we mnie refleksje nad tym, jaka jest moja wiara – dzieli się Justyna. Dodaje, że w planach ma powrót do kraju, jednak na razie pozostaje w Niemczech. – Czuję, że póki co, to właśnie tam jest mój czas i moje miejsce. To, co robię obecnie wśród chorych, traktuję jako misję – kończy Justyna Gasiewicz.

2024-07-17 00:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Idźcie i ogłoście moim braciom

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 43/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Aleksandra Bielecka

Flashmob na zielonogórskim deptaku

Flashmob na zielonogórskim deptaku

13 i 14 października Diecezjalny Kongres Stowarzyszeń, Ruchów i Wspólnot dla Nowej Ewangelizacji przeniósł się z Rokitna do Zielonej Góry. To miasto i jego kościoły - parafie stacyjne stały się miejscem głoszenia Jezusa Chrystusa. Ile charyzmatów - tyle sposobów

Deptak, sobota, godz. 13. Sympatyczny pan sprzedający płyty CD ścisza swoją muzykę, a z głośnika ustawionego kilka metrów dalej rusza energetyczny rytm. Ktoś zaczyna tańczyć, dołączają się kolejni, jest kolorowo. Przechodnie są zaciekawieni, niektórzy nagrywają komórkami. Tańcząca grupa się rozrasta. O co chodzi, widać dopiero na końcu, kiedy z kartonów tworzy się napis KATOLICY. Flashmob trwa 4 minuty. Przechodnie biją brawo. - Chodziło nam o to, żeby zwrócić uwagę ludzi na to, że w Kościele katolickim coś się dzieje. Pomysł wzięliśmy z Internetu. Spodobało nam się i stwierdziliśmy, że można to wykorzystać w dobrym celu. Zaangażowało się ok. 30 osób. A przygotowania odbywały się raczej indywidualnie, mieliśmy tylko dwie próby już podczas trwania kongresu. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy to zrobić, i mamy nadzieję, że ludzie zwrócili na nas uwagę i że się im podobało - wyjaśnia Stefania Zielonka. Adrianna Rękawiecka dodaje: - Wzięłam udział we flashmobie, ponieważ uważam, że jest to świetny sposób na dotarcie do różnych osób. Również do tych, które nie zgadzają się z takimi formami ewangelizacji. To była taka krótka zaczepka, coś co miało przyciągnąć wzrok.
CZYTAJ DALEJ

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z Lovanium na ważne stanowisko

2025-03-25 11:25

[ TEMATY ]

teologia

Belgia

profesor

kontrowersje

Bénédicte Lemmelijn

Adobe Stock

Bénédicte Lemmelijn, została mianowana przez papieża Franciszka członkiem ważnego organu nadzorującego uniwersytety katolickie

Bénédicte Lemmelijn, została mianowana przez papieża Franciszka członkiem ważnego organu nadzorującego uniwersytety katolickie

Papież Franciszek powołuje kolejne kobiety na ważne stanowiska w Watykanie. Kontrowersyjna belgijska profesor teologii, 56-letnia Bénédicte Lemmelijn, została mianowana przez papieża Franciszka członkiem ważnego organu nadzorującego uniwersytety katolickie. Poinformowało o tym biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. Wraz z trzema kolegami z Hiszpanii, Konga i Chorwacji została członkiem rady doradczej ds. naukowych watykańskiej Agencji Stolicy Apostolskiej ds. Oceny i Promocji Jakości Uniwersytetów i Wydziałów Kościelnych (Avepro).

Agencja monitoruje działalność około 250 uniwersytetów i wydziałów katolickich na całym świecie i stara się przyczyniać do zwiększenia ich efektywności ekonomicznej i jakości nauczania poprzez współpracę i wymianę. Członkowie Rady Doradczej ds. Naukowych są mianowani na okres pięciu lat.
CZYTAJ DALEJ

Czy Dekalog nie jest przestarzały?

2025-03-26 20:55

[ TEMATY ]

wiara

Dekalog

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - czy Dekalog nie jest przestarzały?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję